W końcu historia batalii CSAC i Seana Sherka się skończyła. Po kilkukrotnym przekładaniu doszło w końcu do apelacji Sherka czego wynikiem było utrzymanie kary finansowej (2500$) i skrócenie zawieszenia z roku do 6 miesięcy….O co w tym chodzi ? Czy Sherk jest tylko w połowie winny czy co ?
Nie za bardzo rozumiem logikę CSAC ale jebać to, najważniejsze że Sherk będzie mógł walczyć już styczniu. Można się więc spodziewać że do walki Sherk vs. Joe Stevenson/Bj. Penn dojdzie szybciej niż się spodziewaliśmy.
Przy okazji CSAC podało info że utrzymało karę dla Kazuhiro Nakamury za palenie zioła. Zawieszenie Kazo trwało 90 dni i kosztowało go 500$
Sean Sherk po ogłoszeniu decyzji CSAC zabrał głos w audycji radiowej Stephena Quadrosa i nie omieszkał skomentować całej sytuacji :
• Sherk powiedział że planuje dalszą walkę z komisją CSAC w celu oczyszczenia imienia i walki z zawieszeniem. Powiedział że nie obchodzi go ile go będzie to kosztować.
• Będzie gotowy do walki już 5 stycznia, dwa tygodnie przed walką Bj-a z Joe o pas tymczasowy
• Powiedział że wg. niego walka Bj-a z Joe o pas tymczasowy nie ma sensu skoro on już będzie gotowy do walki
• Powiedział że musi ustalić z UFC swoją pozycję w firmię, dowiedzieć się czy zabiorą mu pas czy nie.
• Powiedział że było wiele problemów ze strony CSAC jeśli chodzi o testowanie fighterów, chodziło o transport próbek i takie tam szczegóły odnośnie kto czym się zajmuje w CSAC.
• Powiedział że wg. tego co się dowiedział to testy moczu na obecność Nandrolonu są najgorszym z możliwych sposobów na wykrycie go (najmniej wiarygodne) .
• Czuje się w 100 % niewinny.