Dobra wiadomość dla fanów “Czerwonego Króla”. Rory MacDonald (MMA 20-4) który po wczorajszej mistrzowskiej walce z Limą (MMA 29-7) był wynoszony z klatki przez swój narożnik, na szczęscie wychodzi z walki bez poważniejszej kontuzji:
Update dla was: moja noga nie jest złamana, to prostu duży krwiak. to boli ale ból przeminie
UPDATE on my leg- not broken, just big hematoma. it hurts but it will fade
— Rory MacDonald (@rory_macdonald) January 21, 2018
Poniżej kilka zdjęź mocno spuchniętej nogi MacDonalda podczas wczorajszej walki na gali Bellator 192:
That leg swole#Bellator192 pic.twitter.com/HWgmzJwNJH
— Jonnyboy (@JBNeverDies) January 21, 2018
Wspomnienia się obudziły…miałem podobnie…. W moim przypadku to była gra po pijaku w piłkę nożną.. Na szczęście już jest gicior, ale z autopsji wiem że kość mogła się rozwarstwic. A zanim wróci do poprzedniego stanu… Moze minąć nawet kilka ładnych lat. Nie zazdroszczę,, ale może w jego przypadku, pod okiem profesjonalistów, noga szybciej wróci do zdrowia.