Roman Szymański spokojnie rozpoczął walkę z Joiltonem Santosem, trafiając Brazylijczyka w stójce. Szymański często skracał dystans. Widoczna była róznica warunków fizycznych obu zawodników. Po chwili Santos zdołał sklinczować, po czym sprowadził Polaka do parteru. Joilton kontrolował Romana, obijając go ciosami z góry. Szymański był dosyć bezradny przez całą rundę – Brazylijczyk zdominował go w parterze na dystansie całej pierwszej części starcia.
Drugą rundę Roman rozpoczął aktywnie, wiedząc, że przegrał pierwszą odsłonę. Po chwili jednak znowu został sprowadzony przez Brazylijczyka. Santos świetnie kontrolował Polaka ciosami, jednakże po chwili Szymański zdołał powrócić stójki. W pewnym momencie Roman złapał klincz, po czym sprowadził rywala, łapiąc od razu jego plecy. Z tej pozycji mógł uderzać Brazylijczyka, polując na duszenie zza pleców. Santos przetrwał końcówkę rundy.
Obaj zawodnicy wyglądali na dobrze przygotowanych kondycyjnie przed rozpoczęciem trzeciej odsłony pojedynku. Santos złapał klincz, lecz po minucie pracy nad sprowadzeniem sędzia postanowił rozdzielić zawodników. Po rozerwaniu, Brazylijczyk zaczął znowu pracować nad sprowadzeniem – tym razem skutecznie. Widać było, że Santos na tym opierał swój gameplan. Szymański wstawał, lecz po chwili w stójce znowu walka została przeniesiona do parteru. Runda ta zapewne została zaliczona na konto Santosa.
W czwartej odsłonie Joilton chciał pokazać więcej umiejętności stójkowych, idąc na początku na wymiany z Szymańskim. Po około minucie powrócił do początkowego planu – z łatwością obalił Polaka. Większość widzów na pewno było pod wrażeniem kondycji Santosa, który nie zwalniał tempa, cały czas aktywnie obijając Szymańskiego w parterze. Znowu to Joilton kontrolował Polaka, runda miała podobny przebieg do pierwszej rundy tego pojedynku.
Przed ostatnią częścią tego pojedynku wiadome było, że to Brazylijczyk był górą na kartach punktowych sędziów. Roman, po obaleniu, próbował skręcać się do duszenia trójkątnego nogami, jednakże bez skutku. Brazylijczyk złapał plecy Szymańskiego, punktując ciosami. Po nielegalnym kolanie ze strony Santosa, Roman odpoczął przez moment. Po przerwie obalił Brazylijczyka, jednakże ten szybko obrócił pozycję i to Polak wylądował na dole. Znowu Santos rozpoczął skuteczne obijanie Szymańskiego, kiedy ten bezradnie próbował skręcać się próbując wstać do stójki.
Ostatecznie Roman Szymański stracił pas mistrzowski organizacji FEN, przegrywając z Joiltonem Santosem przez jednogłośną decyzję sędziowską.
Szymański vs Hallmann dawać mi to pryndko!
Brutalne zderzenie Romka ze światowymi standardami. Chcesz walczyć? Tnij w chuj (kilogramów)…
Podoba mnie się to :dobry:
Dokładnie niech schodzi niżej, trzeba przyznać że Brazol jebaniec przygotowanie fizyczne na bardzo wysokim poziomie.
Chyba się nie spodziewał, że Brazol będzie taki duży i silny.
Romek lata na co dzień 73-75, ale to już jego problem. Dla mnie dobra walka, w chuj charakteru. Będą z chłopa ludzie, jak nie siądzie mu na baniak jak hallmannowi.
Szymański- Łebkowski albo Szymański- Kopera to zajebiste starcia… A Płetwa? Niech zawalczy z Kotwicą jeśli oczywiście któryś z nich jeszcze wystąpi w FEN. Roman to tak jak Sajewski- małe kajtki bez warunków na lekką…
Mam nadzieję, że Santos nie podzieli losu Marinho.
Na zdjęciu wydawał się mniejszy.
Sajewski to akurat gruby z sylwetki, umiejętności po prostu mu brakuje.
Nie zgodzę się, porównujesz dwóch całkiem różnych fizycznie zawodników. Sajewski jest słaby fizycznie i mało atletyczny, czego nie można powiedzieć o Szymański m
Roman mowil, ze zostaje w 70 do momentu az zetknie sie ze sciana w postaci warunkow fizycznych rywali. Niestety nie musial czekac zbyt dlugo.
Niezly fizol z brazola..
Brazylijczyk stłamsił Romana fizycznie plus dobra kontrola w parterze. Nie wiem jakim cudem Santos zrobił limit wagi lekkiej. A ta akcja w piątej rundzie z odjęciem punktu to żenada…
Jestem za 😉
Ale polsko-polskie starcia nie przyciągną przed telewizory januszy mma, trzeba ściągnąć np. Bakocevica, który walczy efektownie, bierze każdą walkę od ręki i idealnie pasuje do federacji FEN, gdyż nie jest drogi.
Roman jest najciekawszym sportowo zawodnikiem Fenu, zawsze walczy technicznie i w szybkim tempie. Nie wiem co chciał zobaczyć Jóźwiak wystawiając go na takiego konia?
w FEN-e rozdają pasy nie swoim zawodnikom 😀 wczesniej Mysiała a teraz Joilton
O Victor Marincho nie wspomniałem i Gallonie 😀