Robert Whittaker zdeprecjonował wyzwanie rzucone mu przez Romana Dolidze. Australijczyk podkreślił, że wciąż mierzy wyżej – konkretnie w czołową piątkę rankingu.
W miniony weekend Roman Dolidze pokonał powracającego po kontuzji Marvina Vettoriego w walce wieczoru gali UFC Fight Night 254. Po swoim zwycięstwie wyzwał do walki dwóch byłych mistrzów – Israela Adesanyę i Roberta Whittakera.
Whittaker do wyzwania ze strony Romana Dolidze ustosunkował się w swoim podcaście MMArcade Podcast:
Ja liczę na walkę z gościem z czołowej piątki, koleżko. Ustaw się w kolejce.
„The Reaper” przyznał ponadto w humorystyczny sposób, że nie przebrnął nawet przez dwie rundy walki Vettori vs Dolidze:
Obejrzałem pierwszą rundę i pół drugiej i pomyślałem: „Kurna, nic więcej z tego nie wyniosę”, po czym wróciłem do grania w Monster Hunter Wilds. Bratku, to była identyczna kopia ich pierwszej walki. Obaj wciąż siedzą w tym samym pubie.
Spotkali się, spojrzeli na siebie, powiedzieli: „Ach tak, to ty”, po czym zaczęli wymieniać te same ciosy. To wyglądało identycznie. Cóż, myślę, że powinni zawalczyć jeszcze raz, dopełnić tej trylogii i zakończyć tę bójkę, w której tkwią z bliżej nieznanego mi powodu!
Były mistrz wagi średniej Robert Whittaker obecnie liczy na starcie z innym byłym mistrzem, Seanem Stricklandem – najlepiej na czerwcowej gali UFC w trakcie wydarzenia International Fight Week. Po tej walce „The Reaper” zamierza ocenić, czy stać go na przejście do wagi półciężkiej.
1 reply
...wczytuję komentarze...
PRIDE FC Welterweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/78891/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>