W wywiadzie dla tatame.com, Ricardo Arona (MMA 14-5) opowiada o tym jak postępuje leczenie jego kontuzji:

Na razie jestem w trakcie fizjoterapii. Mam nadzieję że będę w pełni zdrowy gdzieś w okolicach czerwca i powinienem wrócić do walk gdzieś w sierpniu lub w październiku.

Zapytany o to czy jego walka powrotna będzie w UFC, odpowiada:

Nie mogę rozmawiać na ten temat, jednak są pewne powiązania między mną a UFC, konkrety, których wcześniej nie było. Mój powrót będzie pod koniec tego roku i będzie on w UFC. Denerwuje się o mój występ, o moje kolano i ciało. Chce dawać z siebie wszystko w każdej walce.

Niegdyś jeden z czołowych zawodników PRIDE, od 2007 roku zmaga się z kontuzją kolana. Swoją pierwszą walkę od upadku PRIDE stoczył dopiero w 2009 na gali Bitteti Combat 4, gdzie pokonał weterana UFC i K-1 Marvina Eastmana, a przy okazji odnowił swoją kontuzję.

Kontrakt z UFC dałby „Ryśkowi” okazję do potwierdzenia swoich słów o tym jak to zasady UFC są stworzone dla niego i że pokonałby Lyoto Machide.

11 KOMENTARZE

  1. VOYATZ: Trochę się zapędziłem i policzyłem wszystkie jego walki jako wygrane. Dzięki za wyłapanie.

  2. Niegdyś pokładałem w Ryśku wielkie nadzieje, jednakże im więcej walk toczył w Pride tym bardziej zaczał zniechęcać mnie jego styl „lay’n’pray” gdzie bazuje tylko na sprowadzeniu zawodnika do parteru i okazjonalnym wrzuceniu tu i ówdzie kilku ciosów.
    I jak pokazuje jego fight history przez to właśnie lenistwo niezwykle rzadko kończył walki przed czasem.
    Miejmy nadzieje iż w UFC pokaże więcej niż do tej pory.
    Ave

  3. To chyba inne walki widzieliśmy. Lay’n’pray to taktyka Shamrocka z drugiej walki z Roycem. Arona to zawodnik aktywny, cały czas atakujący.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.