Randy Couture po wczorajszej wiadomości na serwisach społecznościowych, która poniekąd wyglądała na informację o zakończeniu kariery, wysłał smsa dziennikarce Lorrecie Hunt w którym twierdzi że walka z Shogunem lub Lyoto Machidą mogła by spowodować że zmieni zdanie:
Wydaje mi się że to już jest najwyższy czas. To dobry moment na koniec. Mógłbym walczyć jeszcze z Machidą lub Shogunem, ale jeśli to będzie coś innego to wolałbym skupić się na innych rzeczach w moim życiu.
Dziennikarz ESPN Josh Gross dodał że Randy Couture odrzucił już kilka propozycji walk z innymi fightrami UFC niż wyżej wymieniona dwójka, ale nie wierzy też że „Captain America” pożegna się z octagonem wygraną walką z Jamesem Toney`em i liczy na to że zobaczymy go jeszcze walczącego w UFC.
Z Shogunem? Lubie Randyego ale to na prawdę dobry żart…
Machida vs Couture to niegłupie zestawienie. Randy dostałby lanie i poszedł na emeryturę (nie żebym go wyganiał) – wówczas dla niego i tak nie miało by to znaczenia, a Lyoto odbudowałby się po „przegranej” z Rampage’em.
Na tym zdjęciu obok Randyego stoi chyba Doug z The King of Queens hehe
Randy jest niezniszczalny, jeszcze niejednego w LHW by znacznie obił. Żałuję, że ma już bliżej końca niż początku kariery, bo jeszcze bym pooglądał jego zapasy i uppercuty 😉
Ciekawa alternatywa mistrz albo koles ktory przegral dwie walki z rzaedu:)
To nie jest tak że Randy teraz sobie wymyślił tą walkę kiedy Shogun jest mistrzem a Lyoto ma 2 porażki z rzędu, z tego co pamiętam o walce z Shogunem mówił już od dawna bo chciał się sprawdzić z nim ze względu na jego wielki talent. Lyoto Machidę akurat wyzywał do walki kiedy ten był mistrzem. Patrząc na ilość przysług jakie UFC dała wcześniej Couturowi jakieś tam szanse są na którąś z tych walk
Widać nie wszyscy się kierują czymś takim co często Dana. Będąc w czołówce, dwa razy walcząc o pas może się zdarzyć, że się i dwa razy z rzędu przegra, ale to w wielu wypadkach nie oznaka by zawodnika z top5 wyrzucić od razu lub z federacji.
Alez ja nie chce nikogo wyrzucac (szczegolnie ze uwazam ze Machida z rampegem nie przegral). Zastanawiam sie tylko w jak dlugiej perspektywie czasowej porusza sie Couture. Czy szuka dla siebie ostatniego przeciwnika w karierze czy uklada jakas „sciezke” walk
On już nic nikomu udowadniać nie musi moim zdaniem. Może ma swoje wewnętrzne cele, ambicje i nie dziwię się mu szczerze mówiąc 🙂
Jakby Randy miał już naprawdę kończyć to niech idzie do Strikeforce zawalczyć z FE (może ktoś się nie domyśli w niepotrzebny znów sposób;]),takie podsumowanie byłoby fajne dla oka i poziomu adrenaliny podczas oglądania.
To fakt, randy wspominal juz o tych walkach dawno temu. I trzeba przyznac ze moze miec chlop swoje widzimisie…
Ale tak sie sklada ze walka z Machida byla by teraz fajnym posunieciem a mysle ze ewentualna pzegrana przytrzymala by Randego jeszcze chwile w akcji 😉
A jakby wygrał z Machidą?;)))
To jest Randy w końcu 😀 a Machida miałby trzy porażki chcąc nie chcąc 😀 choć może i jemu pstryczek w nos by się przydał jeśli tą walkę przegrałby też nic nie robiąc tylko leżąc pod Naturalem.
niby te same info co wczoraj, ale jakże inna wymowa,
ten drobny szczegoł z albo w tytule troche namieszał;)
dvd albo dante albo odchodzę z forum
😉
he he;)
widze ta spina z dante zapadła ci w pamięć;)
musiałem jakieś dwa nicki wypisać i akurat wasze mi przyszły pierwsze, ale to taki żarcik;) człowieku co ja mogę do was mieć to jest INTERNET
no właśnie niektórzy chyba nie do końca to rozumieją…)
dobre 😉 uśmiałem się jak norka
Heheh poza rolą Bruno szczerze mowiac lubilem i mialem dobry brecht z Aliego G. i jego gosci, z Borata juz mniej, z Bruno tymbardziej 😉
Taka walka moze dojsc do skutku! Randy z Machida.. Dziadzia by go poskładał!
a ja proponuje Jon Jones i niech sie dzieje…
Machida vs Couture, jak najbardziej. Mysle, ze jest szansa na taką walke 😉
nie dostanie takiej walki nie ma szans… chce soebie narobic jakiejs powaznej kontuzji w walce z Shogunem czy naprawde zapomniel co to powazne MANTO. Dana ma łeb na karku i nie pozwoli na taką walke