[​IMG]Nasi użytkownicy stanowią największą i najlepszą społeczność wśród fanów MMA. Na dowód tego, przedstawiamy felieton jednego z naszych czytelników, Olosa. Użytkownik ten artykułem o PRIDE, zapoczątkował szereg recenzji gal tej organizacji. Recenzje te będą luźną formą przemyśleń na temat legendarnych już dziś gal. Ujrzymy tu opisy przebiegu walk oraz charakterystykę zawodników. Zapraszam do lektury!

Pierwszą galę PRIDE otworzyło starcie japońskiego judoki Kazunari Murakami i brawlera z USA Johna Dixsona. Od początku walki szybszy i bardziej mobilny Murakami ruszył do ataku szukając klinczu z potrafiącym mocno uderzyć Amerykaninem. Po chwili zabawy w ganianego, Dixson przechwycił nogę Japończyka i obalił go. Po dłuższej chwili lay’n’pray, Murakamiemu udało się zepchnąć z siebie Amerykanina. Walka trafiła znowu do stójki. W niej doszło do zwarcia, ale to co wydarzyło się potem, może być pokazywane w początkujących grupach judo jako poradnik: „Jak radzić sobie w barowych bójkach z przeciwnikiem, który nie zna sztuk walki”. Japończyk pięknym rzutem przez biodro obalił cięższego Dixsona i po chwili rozbijania go ciosami z góry, wyciągnął mu klasyczną balachę. Akcja szybka, zwarta i wykonana bezbłędnie. Sam pojedynek nie był niczym szczególnym, ale jeśli ktoś chce zobaczyć pierwszą walkę organizacji PRIDE to zapraszam do obejrzenia jej na youtube.

Kolejna walka to zestawienie dwóch nazwisk, które w tamtym okresie były bardzo mocne. Gary „Big Daddy” Goodridge vs. Oleg Taktarov. Walka, którą w tamtym okresie można by prędzej zobaczyć w UFC niż w Japonii, ale w tamtym czasie nikt nie słyszał o klauzulach na wyłączność, które dziś są normą dla największej organizacji MMA na świecie. Gary Goodridge to chyba jedyny zawodnik, który w rubryce „styl bazowy” miał wpisane „armwrestling”. Taktarov z kolei to można by powiedzieć klasyczny przykład faceta z ZSSR – cichy, chłodny i lakoniczny. Twórca dźwigni prostej na staw skokowy. Pojedynek zaczyna się i przez około 2 minuty jesteśmy świadkami badania się zawodników na środku białego ringu. Znany ze swojego stoickiego stylu walki Taktarov czeka na ruch „Big Daddy’ego”, ale oprócz paru ciosów w powietrze, nic się nie dzieje. W końcu Goodridge zadaje niskie kopnięcie, które zostaje idealnie skontrowane przez Olega trafieniem w szczękę potężnego Kanadyjczyka. Po tym uderzeniu Goodridge przysiada i traci balans. Taktarov wybudzony z trybu uśpienia szarżuje, ale Gary w porę wstaje i obaj wymieniają się ciosami przy linach. Oleg się wycofuje i wracamy do stanu początkowego. Parę ciosów i uników tu i tam, ale nic konkretnego. Taktarov rusza do przodu i zostaje poczęstowany ciosem, który sadza go na macie. Goodridge nie chce testować swojego parteru ze świetnym sambistą i okopuje Rosjanina. Oleg wstaje, walka trafia znowu do stójki. Taktarow rusza i … BAM! Zostaje uderzony i pada jak zabity, twarzą na mate.

[​IMG]Pojedynek polecam obejrzeć chociażby żeby zobaczyć ten nokaut okraszony komentarzem Stephena Quadrosa i Basa Ruttena.

Trzecia walka na karcie to pierwsze z licznych starcie Brazylia vs Japonia. Akira Shoji kontra Renzo Gracie. Shoji judoka i przyjaciel Kazunari Murakiamiego, który wciągnął go do MMA. Zaskarbił sobie uznanie fanów przez swoją nieustępliwość i wolę walki, dorobił się przydomku „Mr. Pride”. Shoji to moim zdaniem jeden z ostatnich prawdziwych japońskich fighterów, którzy wchodzili do ringu z nastawieniem wygraj lub zgiń. Stephen Quadros (wieloletni komentator gal PRIDE) i John Hyams (reżyser filmu dokumentalnego „The Smashing Machine”) twierdzą że Shoji przed każdą walką dokładnie sprzątał dom i spisywał ostatnią wolę na wypadek gdyby zginął w walce. Nie wiem czy obecnie jest na świecie zawodnik, który z podobnym nastawieniem wchodzi do boju. Renzo Gracie natomiast to pierwszy przedstawiciel znanego na całym świecie rodu, który rozsławił używanie BJJ w MMA. Od początku walki wiadomo było, że Gracie będzie szukać parteru. Po pierwszej minucie gdzie Akira trzymał się lin i uniemożliwiał to zadanie, Renzo przy pomocy sędziego w końcu sprowadził walkę na dół. Po serii zmian pozycji, Shoji oddał plecy co w pojedynku z mistrzem BJJ nie jest mądrym posunięciem. Jednakże Shoji wstał z wpiętym za plecami Brazylijczykiem i wykorzystując liny do pomocy starał się aby Gracie ześlizgnął się z jego pleców. Ostatecznie obaj lądują poza ringiem i walka zostaje wznowiona w stójce! Po krótkiej wymianie ciosów, znowu obserwujemy pracę w klinczu. Cała walka będzie miała podobny przebieg. Gracie próbujący poddać Japończyka, któremu będzie udawać się uciekać z tych prób.

[​IMG]Walka skończyła się remisem po upływie regulaminowych 30 minut, ponieważ nie było żadnych sędziów. Po pojedynku Shoji, który zostanie z tego znany, wziął mikrofon i podgrzał trwającą od czasów pojedynku Kimura vs (Helio) Gracie rywalizację Japonia kontra Brazylia, krzycząc: „Co Wy na to Gracie? Kto powiedział, że Japończycy są najsłabsi?!„. Shoji zyskał wielu fanów tego dnia i był on uczestnikiem każdej kolejnej gali PRIDE, aż do PRIDE 7 oraz wielu kolejnych, a więc jego sylwetkę będę jeszcze przybliżać w dalszych częściach.

Następnie przechodzimy do czegoś co dziś zostałoby nazwane „freak fightem”. Australijski aktor i wrestlingowiec – Nathan Jones, znany również jako Megaman. W tamtym czasie bardziej rozpoznawany z odpadnięcia w brutalny sposób z konkursu WSM (World’s Strongest Man który tak świetnie znamy dzięki naszemu Pudzianowi). Późniejszy mistrz świata strongman Magnus Samuelsson w eliminacjach podczas siłowania na rękę złamał Jonesowi kość przedramienia.

Naprzeciw niego stanął reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni – Koji Kitao. Japończyk to sumoka i to nie byle jaki. Dorobił się rangi yokozuny, ale po wydaleniu z sali swojego mistrza został zawodnikiem „Puro-resu” w 1990 roku. Łącznie w ringu starło się ponad 333 kilo żywej masy! Walka była krótka i chyba nikt nie spodziewałby się jej rezultatu patrząc na sylwetki obu zawodników. Po pokazie paru ekwiblirystycznych kopnięć ze strony Jonesa obaj zawodnicy zwarli się w klinczu. Po próbie uderzenia kolanem Kitao przeniósł walkę do parteru gdzie wylądował na Australijczyku. Jones który prychając i warcząc w panice próbował zepchnać z siebie sumokę lecz wpakował się w Americane, którą momentalnie odklepał. Walkę można obejrzeć bo jest króciutka, ale nic specjalnego w niej nie zobaczymy.

Pojedynek numer 5 to starcie na zasadach K-1. Branko Cikatic – zwycięzca pierwszego turnieju World GP w K-1 w 1993 roku i przez pewien czas mentor oraz trener Mirko Cro Cop’a na początku jego kariery. Po drugiej stronie ringu stanął Ralph White – kickbokser z USA. Mimo iż walka odbywała się na zasadach K-1 to zawodnicy mieli rękawiczki MMA. Już na starcie pojedynku mamy pokaz brudnego stylu Cikatica który atakuje obrotówką moment po dotknieciu rękawic. Po paru wymianach pojedynczych ciosów pomiędzy zawodnikami, Cikatic z impetem wchodzi w White’a który się przewraca. Następnie Branko kopie leżącego już Amerykanina prosto w głowę co skutkuje jednym z największych krwiaków jakie było dane mi widzieć w sportach walki (dla ciekawych:

[​IMG]

). Pojedynek zostaje przerwany niecałe 2 minuty po pierwszym gongu, a do Cikatica zostaje przylepiona łatka zawodnika walczącego nie fair.

Co-Main Event to kolejne starcie które w tamtym czasie równie dobrze mogłoby odbyć się w UFC. Kimo Leopoldo vs Dan Severn. Początkowo przeciwnikiem Kimo miał być Tank Abbott, ale powody jego absencji opisuje w swoim artykule, który podlinkowałem na samym początku Jacek. Nie będę przepisywał jego słów. Był to jedyny występ na galach PRIDE dla obu Panów, jeśli obejrzymy ich walkę może zrozumiemy dlaczego. Większość pojedynku to krążenie obu zawodników po ringu i „badanie się” ze sporadycznymi przeniesieniami do parteru gdzie Dan obijał Leopoldo z góry. Po 30 minutach tak jak w pojedynku Shoji vs Gracie ogłoszono remis.

Walka wieczoru to pojedynek Nobuhiko Takada z Ricksonem Gracie. Starcie to było promowane i budowane dosyć długi czas. Takada był gwiazdą „puro-resu” i magnesem przyciągającym kibiców do nowopowstałej organizacji i był to jego debiut w MMA. Rickson (syn legendarnego Helio, o którym wspomniałem wczesniej) wchodził do tej walki jako doświadczony zawodnik MMA z rekordem 8-0 w walkach sankcjonowanych przez organizacje i pewnie ze 100 razy większym rekordem z potyczek pomiędzy klubami sztuk walki w Brazylii. Co do samej genezy tego starcia to po raz trzeci odsyłam do artykułu Jacka, tam wszystko jest opisane najlepiej jak tylko się da. Obaj zawodnicy już na starcie zwarli się w klinczu na środku ringu. Oprócz pojedynczych ciosów za wiele w tym zwarciu Panowie nie pokazali. Trochę pochodzili, pokręcili się w tym klinczu, aż w końcu Takada przerzucił Gracie’go na matę i znalazł się w gardzie Brazylijczyka. Takada zbierąjac ciosy od leżącego pod nim zawodnika spróbował wyciągnąć mistrzowi BJJ dźwignię na nogę co skończyło się dla niego fatalnie. Został przygnieciony przez Gracie, który zdobył po chwili pełny dosiad i ostatecznie niemal wyrwał Takadzie ramię z barku wygrywając przez armbar.

Gala mimo porażki narodowego herosa była wielkim sukcesem i pozwoliła wepchnąć PRIDE do świadomości kibiców w Japonii. PRIDE 1 to swego rodzaju pierwsze promienie wschodzącego słońca w nomen omen Kraju Wschodzącego Słońca. W mojej opinii gala ta to jedno z przełomowych wydarzeń w krótkiej historii MMA. Kolejne gale to zauważalna ewolucja sportu i zawodników. Mimo że pierwsza gala o tym nie świadczy, na ringach PRIDE przewinęło się bardzo dużo talentu i mam zamiar napisać o nich i walkach w których brali udział oczywiście jeśli znajdą się osoby które chcą to przeczytać

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

84 KOMENTARZE

  1. Olos

    [​IMG]

    Zgodnie z postanowieniem o którym pisałem tutaj:
    http://cohones.mmarocks.pl/threads/daijiro-matsui-pechowy-wojownik.33160/

    Otwieram szereg swego rodzaju recenzji gal organizacji PRIDE. Będą to luźne przemyślenia na temat organizacji, opisy przebiegu walk oraz zawodników. Postaram się zwrócić uwagę osób które nie miały okazji oglądać PRIDE podczas jej świetności na zawodników tam występujących którzy są teraz legendami sportu. Także co lepsze pojedynki zostaną przeze mnie okraszone komentarzem.

    Punktem wyjściowym do mojego (mam nadzieję, ze starczy mi weny) cyklu będzie artykuł który napisał @Jacek Okniński:
    http://cohones.mmarocks.pl/threads/upadek-japońskiej-dumy.22698/#post-963215
    Serdecznie polecam zapoznanie się z nim i innymi artykułami Jacka na temat japońskiego MMA. Moje "artykuły" nie będą tak bogate, ale postaram się wypełnić niejako lukę na materiały związane ze starym japońskim MMA która się wytworzyła.

    Pierwszą galę PRIDE otworzyło starcie japońskiego judoki Kazunari Murakami i brawlera z USA Johna Dixsona. Od początku walki szybszy i bardziej mobilny Murakami ruszył do ataku szukając klinczu z potrafiącym mocno uderzyć Amerykaninem. Po chwili zabawy w ganianego Dixson przechwycił nogę Japończyka i go obalił. Po dłuższej chwili lay'n pray, Murakamiemu udało się zepchnąć z siebie Amerykanina. Walka trafia znowu do stójki. W niej znowu dochodzi do zwarcia, ale to co wydarza sie potem może być pokazywane w początkujących grupach judo jako poradnik: "Jak radzić sobie w barowych bójkach z przeciwnikiem który nie zna sztuk walki". Japończyk pięknym rzutem przez biodro obala cięższego Dixsona i po chwili rozbijania go ciosami z góry wyciąga mu klasycznego armbara. Akcja szybka, zwarta i wykonana bezbłędnie. Sam pojedynek nie jest niczym szczególnym, ale jeśli ktoś chce zobaczyć pierwszą walkę organizacji PRIDE to zapraszam do obejrzenia jej na youtube.

    Kolejna walka to zestawienie dwóch nazwisk, które w tamtym okresie były bardzo mocne. Gary "Big Daddy" Goodridge vs Oleg Taktarov. Walka którą w tamtym czasie można by prędzej zobaczyć w UFC niż w Japonii, ale w tamtym czasie nikt nie słyszał o klauzulach na wyłączność które dziś sa normą dla największej organizacji MMA na świecie. Gary Goodridge to chyba jedyny zawodnik MMA na świecie, który w rubryce "styl bazowy" miał wpisane "armwrestling". Taktarov z kolei to można by powiedzieć klasyczny przykład faceta z ZSSR – cichy, chłodny i lakoniczny. Twórca dźwigni prostej na staw skokowy, skąd wzięła swoją nazwe – taktarow. Pojedynek zaczyna się i przez około 2 minuty jesteśmy świadkami badania się zawodników na środku białego ringu. Znany ze swojego stoickiego stylu walki Taktarov czeka na ruch "Big Daddy'ego", ale oprócz paru ciosów w powietrze nic się nie dzieje. W końcu Goodridge zadaje niskie kopnięcie, które zostaje idealnie skontrowane przez Olega który trafia w szczękę potężnego Kanadyjczyka. Po tym uderzeniu Goodridge przysiada i traci balans. Taktarow wybudzony z trybu uśpienia szarżuje, ale Gary w porę wstaje i obaj wymieniają się ciosami przy linach, ale Oleg się wycofuje i wracamy do stanu początkowego. Parę ciosów i uników tu i tam, ale nic konkretnego. Taktarow rusza do przodu i zostaje poczęstowany ciosem który sadza go na macie. Goodridge nie chcący testować swojego parteru ze świetnym sambistą okopuje Rosjanina. Oleg wstaje, walka trafia znowu do stójki. Taktarow rusza i … BAM! Zostaje uderzony i pada jak zabity, twarzą na mate.
    [​IMG]
    Pojedynek który polecam obejrzeć chociażby żeby zobaczyć ten nokaut okraszony komentarzem Stephena Quadrosa i Basa Ruttena.

    Trzecia walka na karcie to pierwsze z licznych starcie Brazylia vs Japonia. Akira Shoji kontra Renzo Gracie. Shoji judoka i przyjaciel Kazunari Murakiamiego który wciągnął go do MMA. Zaskarbił sobie uznanie fanów przez swoją nieustępliwość i wolę walki, dorobił się przydomku "Mr. Pride". Shoji to moim zdaniem jeden z ostatnich prawdziwych japońskich fighterów którzy wchodzili do ringu z nastawieniem wygraj lub zgiń. Stephen Quadros (wieloletni komentator gal PRIDE) i John Hyams (reżyser filmu dokumentalnego "The Smashing Machine") twierdzą że Shoji przed każdą walką dokładnie sprzątał dom i spisywał ostatnią wolę na wypadek gdyby zginął w walce. Nie wiem czy obecnie jest na swiecie zawodnik który z podobnym nastawieniem wchodzi do walki. Renzo Gracie natomiast to pierwszy przedstawiciel znanego na całym świecie rodu, który rozsławił używanie BJJ w MMA występujący w PRIDE. Od początku walki wiadomo było, ze Gracie bedzie szukać parteru. Po pierwszej minucie gdzie Akira trzymał się lin i uniemożliwiał to zadanie, Renzo przy pomocy sędziego w końcu sprowadził walkę na dół. Po serii zmian pozycji, Shoji oddał plecy co w pojedynku z mistrzem BJJ nie jest mądrym posunięciem. Jednakże Shoji wstał z wpiętym za plecami Brazylijczykiem i wykorzystując liny do pomocy starał się aby Gracie ześlizgnął się z jego pleców. Ostatecznie obaj lądują poza ringiem i walka zostaje wznowiona w stójce! Po krótkiej wymianie ciosów, znowu obserwujemy pracę w klinczu. Cała walka będzie miała podobny przebieg. Gracie próbujacy poddać Japończyka, któremu będzie udawać się uciekać z tych prób. Walka skończyła się remisem po upływie regulaminowych 30 minut, ponieważ nie było żadnych sędziów. Po pojedynku Shoji który zostanie z tego znany, wziął mikrofon i podgrzał trwającą od czasów pojedynku Kimura vs (Helio) Gracie rywalizację Japonia kontra Brazylia, krzycząc: "Co Wy na to Gracie? Kto powiedział, że Japończycy są najsłabsi?!". Shoji zyskał wielu fanów tego dnia i był on uczestnikiem każdej kolejnej gali PRIDE, aż do PRIDE 7 oraz wielu kolejnych, a więc jego sylwetkę będę jeszcze przybliżać w dalszych częściach.

    Następnie przechodzimy do czegoś co dziś zostałoby nazwane "freak fight'em". Australijski aktor i wrestlingowiec – Nathan Jones, znany również jako Megaman. W tamtym czasie bardziej rozpoznawany z odpadnięcia w brutalny sposób z konkursu WSM (World's Strongest Man który tak świetnie znamy dzięki naszemu Pudzianowi). Późniejszy mistrz świata strongman Magnus Samuelsson w eliminacjach podczas siłowania na rękę złamał Jonesowi kość przedramienia (dla zainteresowanych link: ).
    Naprzeciw niego stanął reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni – Koji Kitao. Japończyk to sumoka i to nie byle jaki. Dorobił się rangi yokozuny, ale po wydaleniu z sali swojego mistrza został zawodnikiem "Puro-resu" w 1990 roku. Łącznie w ringu starło się ponad 333 kilo żywej masy! Walka była krótka i chyba nikt nie spodziewałby się jej rezultatu patrząc na sylwetki obu zawodników. Po pokazie paru ekwiblirystycznych kopnięć ze strony Jonesa obaj zawodnicy zwarli się w klinczu. Po próbie uderzenia kolanem Kitao przeniósł walkę do parteru gdzie wylądował na Australijczyku. Jones który prychając i warcząc w panice próbował zepchnać z siebie sumokę lecz wpakował się w Americane, którą momentalnie odklepał. Walkę można obejrzeć bo jest króciutka, ale nic specjalnego w niej nie zobaczymy.

    Pojedynek numer 5 to starcie na zasadach K-1. Branko Cikatic – zwycięzca pierwszego turnieju World GP w K-1 w 1993 roku i przez pewien czas mentor oraz trener Mirko Cro Cop'a na początku jego kariery. Po drugiej stronie ringu stanął Ralph White – kickbokser z USA. Mimo iż walka odbywała się na zasadach K-1 to zawodnicy mieli rękawiczki MMA. Już na starcie pojedynku mamy pokaz brudnego stylu Cikatica który atakuje obrotówką moment po dotknieciu rękawic. Po paru wymianach pojedynczych ciosów pomiędzy zawodnikami, Cikatic z impetem wchodzi w White'a który się przewraca. Następnie Branko kopie leżącego już Amerykanina prosto w głowę co skutkuje jednym z największych krwiaków jakie było dane mi widzieć w sportach walki (dla ciekawych:

    Spoiler

    ). Pojedynek zostaje przerwany niecałe 2 minuty po pierwszym gongu, a do Cikatica zostaje przylepiona łatka zawodnika walczącego nie fair.

    Co-Main Event to kolejne starcie które w tamtym czasie równie dobrze mogłoby odbyć się w UFC. Kimo Leopoldo vs Dan Severn. Początkowo przeciwnikiem Kimo miał być Tank Abbott, ale powody jego absencji opisuje w swoim artykule, który podlinkowałem na samym początku Jacek. Nie będę przepisywał jego słów. Był to jedyny występ na galach PRIDE dla obu Panów, jeśli obejrzymy ich walkę może zrozumiemy dlaczego. Większość pojedynku to krążenie obu zawodników po ringu i "badanie się" ze sporadycznymi przeniesieniami do parteru gdzie Dan obijał Leopoldo z góry. Po 30 minutach tak jak w pojedynku Shoji vs Gracie ogłoszono remis.

    Walka wieczoru to pojedynek Nobuhiko Takada z Ricksonem Gracie. Starcie to było promowane i budowane dosyć długi czas. Takada był gwiazdą "puro-resu" i magnesem przyciągającym kibiców do nowopowstałej organizacji i był to jego debiut w MMA. Rickson (syn legendarnego Helio, o którym wspomniałem wczesniej) wchodził do tej walki jako doświadczony zawodnik MMA z rekordem 8-0 w walkach sankcjonowanych przez organizacje i pewnie ze 100 razy większym rekordem z potyczek pomiędzy klubami sztuk walki w Brazylii. Co do samej genezy tego starcia to po raz trzeci odsyłam do artykułu Jacka, tam wszystko jest opisane najlepiej jak tylko się da. Obaj zawodnicy już na starcie zwarli się w klinczu na środku ringu. Oprócz pojedynczych ciosów za wiele w tym zwarciu Panowie nie pokazali. Trochę pochodzili, pokręcili się w tym klinczu, aż w końcu Takada przerzucił Gracie'go na matę i znalazł się w gardzie Brazylijczyka. Takada zbierąjac ciosy od leżącego pod nim zawodnika spróbował wyciągnąć mistrzowi BJJ dźwignię na nogę co skończyło się dla niego fatalnie. Został przygnieciony przez Gracie, który zdobył po chwili pełny dosiad i ostatecznie niemal wyrwał Takadzie ramię z barku wygrywając przez armbar.

    Gala mimo porażki narodowego herosa była wielkim sukcesem i pozwoliła wepchnąć PRIDE do świadomości kibiców w Japonii. PRIDE 1 to swego rodzaju pierwsze promienie wschodzącego słońca w nomen omen Kraju Wschodzącego Słońca. W mojej opinii gala ta to jedno z przełomowych wydarzeń w krótkiej historii MMA. Kolejne gale to zauważalna ewolucja sportu i zawodników. Mimo że pierwsza gala o tym nie świadczy, na ringach PRIDE przewinęło się bardzo dużo talentu i mam zamiar napisać o nich i walkach w których brali udział oczywiście jeśli znajdą się osoby które chcą to przeczytać.

    Ooo kurwa szacun. Piekny tekst.
    Pisz panie wincyj!

    Pamietam jak dostalem od brata vhsa z walkami w klatce z rosji. Bawilem sie wtedy w tae kwon do i jak zobaczylem tlustego ruska w pasiastych spodniach reprezentujacego moja dyscypline, rozjebujacego thai fightera, wtedy zakochalem sie w mma…

  2. Gspwraca

    Ooo kurwa szacun. Piekny tekst.
    Pisz panie wincyj!

    Pamietam jak dostalem od brata vhsa z walkami w klatce z rosji. Bawilem sie wtedy w tae kwon do i jak zobaczylem tlustego ruska w pasiastych spodniach reprezentujacego moja dyscypline, rozjebujacego thai fightera, wtedy zakochalem sie w mma…

    Dzięki wielkie za komentarz. Postaram się kontynuować ten cykl wrzucając co weekend materiał z kolejnej gali lub gal. Dopiero teraz powiązałem fakt, ze pierwsza gala odbyła się 11 października 1997 roku, a więc za kilka dni będzie świętować swoje 19-ste urodziny.

  3. Coś pięknego. Kiedyś były na Youtubie praktycznie wszystkie walki z Pride, a teraz trochę bida z nędzą (komu to przeszkadzało?). Mam nadzieję, że Twój tekst trafi na główną.

  4. Pyrrus89

    Coś pięknego. Kiedyś były na Youtubie praktycznie wszystkie walki z Pride, a teraz trochę bida z nędzą (komu to przeszkadzało?). Mam nadzieję, że Twój tekst trafi na główną.

    :shy: Dzięki wielkie. To już nie zależy ode mnie, a od @defthomas lub pozostałych modów. Sam bym tego na główną nie wpakował w życiu, ale dzięki za pochlebstwo. Co do walk to prawda. Wiele materiałów zostało usuniętych i musiałem trochę sie nagimnastykować żeby znaleźć niektóre walki.

  5. Olos

    :shy: Dzięki wielkie. To już nie zależy ode mnie, a od @defthomas lub pozostałych modów. Sam bym tego na główną nie wpakował w życiu, ale dzięki za pochlebstwo. Co do walk to prawda. Wiele materiałów zostało usuniętych i musiałem trochę sie nagimnastykować żeby znaleźć niektóre walki.

    Akurat jestem tutaj chyba ostatnią osobą, której można by zarzucić chęć schlebiania komukolwiek, po prostu Twój tekst na pewno na to zasługuje. Nie zniechęcaj się tylko, bo jeszcze wiele gal masz do opisania, a Japonia to nie tylko przecież Pride (zarówno wcześniej jak i później jest o czym pisać), więc materiału powinno starczyć na kilka lat owocnej działalności. Mam tylko jedną prośbę, przy wspominanych pojedynkach, jeśli to dla Ciebie nie jest problemem, zostawiaj odnośnik np. do walki z YouTube albo chociaż gif, to by jeszcze uprzyjemniło odbiór tekstu. Pozdrawiam.

  6. Olos

    :shy: Dzięki wielkie. To już nie zależy ode mnie, a od @defthomas lub pozostałych modów. Sam bym tego na główną nie wpakował w życiu, ale dzięki za pochlebstwo. Co do walk to prawda. Wiele materiałów zostało usuniętych i musiałem trochę sie nagimnastykować żeby znaleźć niektóre walki.

    Co taki skromny? Napisales dobry tekst i powinien sie znalezc na glownej.
    Wrzucili tekst pani dziennikarki @duubertowa ktory byl przetlumaczona zrzynka z innego portalu (za ktory zgarnela wchuj lajkow od stulejarzy) wiec Twoj powinni potraktowac powazniej.

  7. Pyrrus89

    Akurat jestem tutaj chyba ostatnią osobą, której można by zarzucić chęć schlebiania komukolwiek, po prostu Twój tekst na pewno na to zasługuje. Nie zniechęcaj się tylko, bo jeszcze wiele gal masz do opisania, a Japonia to nie tylko przecież Pride (zarówno wcześniej jak i później jest o czym pisać), więc materiału powinno starczyć na kilka lat owocnej działalności. Mam tylko jedną prośbę, przy wspominanych pojedynkach, jeśli to dla Ciebie nie jest problemem, zostawiaj odnośnik np. do walki z YouTube albo chociaż gif, to by jeszcze uprzyjemniło odbiór tekstu. Pozdrawiam.

    Oj wiem bardzo dobrze ile tego materiału jest. Póki co postaram się ogarnąć PRIDE, potem może RINGS, kto wie. Dzięki raz jeszcze za feedback

  8. @Olos , trochę nie w temacie, ale masz moze jakiś kontakt z Jackiem? Oczami wyobraźni widzę jego wielki powrót na forum i jak razem "rozwalacie system" na cohones, jeśli chodzi o Japońskie MMA. A czas to bardzo dobry, bo wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Azja (w tym również Kraj Kwitnącej Wiśni) wkraczają ponownie do gry. 🙂

  9. Pyrrus89

    @Olos , trochę nie w temacie, ale masz moze jakiś kontakt z Jackiem? Oczami wyobraźni widzę jego wielki powrót na forum i jak razem "rozwalacie system" na cohones, jeśli chodzi o Japońskie MMA. A czas to bardzo dobry, bo wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Azja (w tym również Kraj Kwitnącej Wiśni) wkraczają ponownie do gry. 🙂

    Niestety nie, gdzieś mi się rzuciło w oczy że pisał na własną rękę newsy z japońskiego rynku MMA na jakieś stronie ale nie mogę tego znaleźć. Na fb nie mam go wśród znajomych więc nie wiem co się z nim dzieje. Ostatnia aktywnosc z jego konta na cohones to pytanie które zadał Kornikowi w AMA, a teraz widze że nawet nie da się go oznaczyć, bo nie znajduje jego konta ;/

  10. Olos

    Niestety nie, gdzieś mi się rzuciło w oczy że pisał na własną rękę newsy z japońskiego rynku MMA na jakieś stronie ale nie mogę tego znaleźć. Na fb nie mam go wśród znajomych więc nie wiem co się z nim dzieje. Ostatnia aktywnosc z jego konta na cohones to pytanie które zadał Kornikowi w AMA, a teraz widze że nawet nie da się go oznaczyć, bo nie znajduje jego konta ;/

    No szkoda. Ostatni jego podcast wyszedł też jakoś przed rokiem.

    Kiedy można się spodziewać kolejnej części Twojej pracy (wiem, presja tłumu)? 😉

    PS Kurde, przecież pisałeś, że co weekend, muszę zmienić okulistę.

    @defthomas , @Cloud , @baju , @Mateusz Smoter – Panowie, da rady z tym na główną?

  11. Pyrrus89

    No szkoda. Ostatni jego podcast wyszedł też jakoś przed rokiem.

    Kiedy można się spodziewać kolejnej części Twojej pracy (wiem, presja tłumu)? 😉

    PS Kurde, przecież pisałeś, że co weekend, muszę zmienić okulistę.

    Taki jest zamiar. W ciagu tygodnia będę oglądał jedną, dwie walki dziennie i sklejał materiał który będę wrzucać w sobotę lub niedzielę. Od przyszłego tygodnia rozkręcają mi sie zajęcia na studiach i może tego czasu troszkę brakować, ale postaram się trzymać tych ram czasowych i unikać opóźnień.

  12. Pyrrus89

    No szkoda. Ostatni jego podcast wyszedł też jakoś przed rokiem.

    Kiedy można się spodziewać kolejnej części Twojej pracy (wiem, presja tłumu)? 😉

    PS Kurde, przecież pisałeś, że co weekend, muszę zmienić okulistę.

    Taki jest zamiar. W ciagu tygodnia będę oglądał jedną, dwie walki dziennie i sklejał materiał który będę wrzucać w sobotę lub niedzielę. Od przyszłego tygodnia rozkręcają mi sie zajęcia na studiach i może tego czasu troszkę brakować, ale postaram się trzymać tych ram czasowych i unikać opóźnień.

  13. Kaczor jak zwykle pomocny, jesli ktoś chce zweryfikowac moje słowo pisane to zachęcam do obejrzenia, bo widze że wszystkie walki są w tym video. Szkoda że bez oryginalnego komentarza.

  14. Kaczor jak zwykle pomocny, jesli ktoś chce zweryfikowac moje słowo pisane to zachęcam do obejrzenia, bo widze że wszystkie walki są w tym video. Szkoda że bez oryginalnego komentarza.

  15. Pyrrus89

    Coś pięknego. Kiedyś były na Youtubie praktycznie wszystkie walki z Pride, a teraz trochę bida z nędzą (komu to przeszkadzało?). Mam nadzieję, że Twój tekst trafi na główną.

    Tak to już jest z YouTubem, filmy pojawiają się i znikają.
    Kilka pierwszych gal PRIDE jest na
    http://mma.kinofabryka.pl/pride01.php#1
    Wkrótce będą prawie wszystkie, być może że bez reklam.

  16. Pyrrus89

    Coś pięknego. Kiedyś były na Youtubie praktycznie wszystkie walki z Pride, a teraz trochę bida z nędzą (komu to przeszkadzało?). Mam nadzieję, że Twój tekst trafi na główną.

    Tak to już jest z YouTubem, filmy pojawiają się i znikają.
    Kilka pierwszych gal PRIDE jest na
    http://mma.kinofabryka.pl/pride01.php#1
    Wkrótce będą prawie wszystkie, być może że bez reklam.

  17. Olos

    Postaram się zwrócić uwagę osób które nie miały okazji oglądać PRIDE podczas jej świetności na zawodników tam występujących którzy są teraz legendami sportu. Także co lepsze pojedynki zostaną przeze mnie okraszone komentarzem.

    I takie podejście powinien reprezentować każdy fan mma z dłuższym stażem! Zamiast hejtować nowych fanów – tych młodych, którzy nie mieli okazji cieszyć się mma z racji wieku, oraz tych, którym po prostu nie było dane ogarniać tego sportu w przeszłości – pomagasz im nabrać szerszego spojrzenia i merytorycznie prowadzisz za rękę. Wieeelki plus, dziękuję ososbiście i w imieniu "świeżego narybka" wśród fanów mma, którzy koniecznie powinni być za pan brat z tym cyklem 🙂

  18. Olos

    Postaram się zwrócić uwagę osób które nie miały okazji oglądać PRIDE podczas jej świetności na zawodników tam występujących którzy są teraz legendami sportu. Także co lepsze pojedynki zostaną przeze mnie okraszone komentarzem.

    I takie podejście powinien reprezentować każdy fan mma z dłuższym stażem! Zamiast hejtować nowych fanów – tych młodych, którzy nie mieli okazji cieszyć się mma z racji wieku, oraz tych, którym po prostu nie było dane ogarniać tego sportu w przeszłości – pomagasz im nabrać szerszego spojrzenia i merytorycznie prowadzisz za rękę. Wieeelki plus, dziękuję ososbiście i w imieniu "świeżego narybka" wśród fanów mma, którzy koniecznie powinni być za pan brat z tym cyklem 🙂

  19. klimekone

    I takie podejście powinien reprezentować każdy fan mma z dłuższym stażem! Zamiast hejtować nowych fanów – tych młodych, którzy nie mieli okazji cieszyć się mma z racji wieku, oraz tych, którym po prostu nie było dane ogarniać tego sportu w przeszłości – pomagasz im nabrać szerszego spojrzenia i merytorycznie prowadzisz za rękę. Wieeelki plus, dziękuję ososbiście i w imieniu "świeżego narybka" wśród fanów mma, którzy koniecznie powinni być za pan brat z tym cyklem 🙂

    Dziękuje bardzo :kis:

  20. klimekone

    I takie podejście powinien reprezentować każdy fan mma z dłuższym stażem! Zamiast hejtować nowych fanów – tych młodych, którzy nie mieli okazji cieszyć się mma z racji wieku, oraz tych, którym po prostu nie było dane ogarniać tego sportu w przeszłości – pomagasz im nabrać szerszego spojrzenia i merytorycznie prowadzisz za rękę. Wieeelki plus, dziękuję ososbiście i w imieniu "świeżego narybka" wśród fanów mma, którzy koniecznie powinni być za pan brat z tym cyklem 🙂

    Dziękuje bardzo :kis:

  21. Dobra robota. Przyjemnie się czytało. Najlepsze jest to, że czytając opisy tych walk mam je przed oczami 🙂
    Fajnie tak powspominać czasy, które już nie wrócą 😥 Kiedyś na yt była taka seria "The best of PRIDE", kilkadziesiąt filmików z highlightami większości walk. Niestety gdzieś to przypadło…
    Czekam na kolejne części, będzie co poczytać w weekendy.

  22. Dobra robota. Przyjemnie się czytało. Najlepsze jest to, że czytając opisy tych walk mam je przed oczami 🙂
    Fajnie tak powspominać czasy, które już nie wrócą 😥 Kiedyś na yt była taka seria "The best of PRIDE", kilkadziesiąt filmików z highlightami większości walk. Niestety gdzieś to przypadło…
    Czekam na kolejne części, będzie co poczytać w weekendy.

  23. J-Son

    Dobra robota. Przyjemnie się czytało. Najlepsze jest to, że czytając opisy tych walk mam je przed oczami 🙂
    Fajnie tak powspominać czasy, które już nie wrócą 😥 Kiedyś na yt była taka seria "The best of PRIDE", kilkadziesiąt filmików z highlightami większości walk. Niestety gdzieś to przypadło…
    Czekam na kolejne części, będzie co poczytać w weekendy.

    Dzięki. Obejrzałem serię o której mówisz kilkukrotnie, prawa autorskie spowodowały że to spadło z YT. Żałuje bardzo, bo bardzo fajny content do przypominania sobie niektórych walk mi uciekł, ale dam sobie z tym radę.

  24. J-Son

    Dobra robota. Przyjemnie się czytało. Najlepsze jest to, że czytając opisy tych walk mam je przed oczami 🙂
    Fajnie tak powspominać czasy, które już nie wrócą 😥 Kiedyś na yt była taka seria "The best of PRIDE", kilkadziesiąt filmików z highlightami większości walk. Niestety gdzieś to przypadło…
    Czekam na kolejne części, będzie co poczytać w weekendy.

    Dzięki. Obejrzałem serię o której mówisz kilkukrotnie, prawa autorskie spowodowały że to spadło z YT. Żałuje bardzo, bo bardzo fajny content do przypominania sobie niektórych walk mi uciekł, ale dam sobie z tym radę.

  25. Bardzo fajne przypomnienie.
    Kontynuuj,bo fajnie sobie poprzypominać (walka Kimo :mamed: hamburgery w USA by się zabuczeli na śmierć :DC:)

    Jak ogarniesz już ostatni,34-odcinek,to możesz się zabrać za JAPAN VALE TUDO 94 i 95,bo to była niezła podbudowa zawodnicza pod Pride. :beer:

  26. Bardzo fajne przypomnienie.
    Kontynuuj,bo fajnie sobie poprzypominać (walka Kimo :mamed: hamburgery w USA by się zabuczeli na śmierć :DC:)

    Jak ogarniesz już ostatni,34-odcinek,to możesz się zabrać za JAPAN VALE TUDO 94 i 95,bo to była niezła podbudowa zawodnicza pod Pride. :beer:

  27. PaweLisu999

    Zajebiste to mało powiedziane! :applause:

    Dzięki. Część druga się tworzy. Póki co wychodzi mi, ze bedzie dwa razy dłuższa od tej, stan obecny ukończonej pracy to jakieś 70%. Być może rozbije to na dwie części, albo pomine mniej ciekawsze pojedynki, zdecyduje jutro.

  28. PaweLisu999

    Zajebiste to mało powiedziane! :applause:

    Dzięki. Część druga się tworzy. Póki co wychodzi mi, ze bedzie dwa razy dłuższa od tej, stan obecny ukończonej pracy to jakieś 70%. Być może rozbije to na dwie części, albo pomine mniej ciekawsze pojedynki, zdecyduje jutro.

  29. Pyrrus89

    Nawet o tym nie myśl, zrób dwie części. 😉

    15 000 znaków, w tylu się chyba zamknę. Materiał numer dwa w sumie skończony. Jutro jeszcze ewentualne korekty zaproponowane przez mojego proofreader'a. Potem dodanie ze dwóch brakujacych gifów i teoretycznie mógłbym wrzucać, ale potrzymam Was do piątkowego wieczora. :kis:

  30. Pyrrus89

    Nawet o tym nie myśl, zrób dwie części. 😉

    15 000 znaków, w tylu się chyba zamknę. Materiał numer dwa w sumie skończony. Jutro jeszcze ewentualne korekty zaproponowane przez mojego proofreader'a. Potem dodanie ze dwóch brakujacych gifów i teoretycznie mógłbym wrzucać, ale potrzymam Was do piątkowego wieczora. :kis:

  31. Comber

    Jak to się stało, że dopiero teraz tutaj trafilem? Dobra robota :penn:

    Miej oczka otwarte jutro wieczorem, bo z buta wjeżdżam już koło 21.

  32. Comber

    Jak to się stało, że dopiero teraz tutaj trafilem? Dobra robota :penn:

    Miej oczka otwarte jutro wieczorem, bo z buta wjeżdżam już koło 21.

  33. Podrzucam pare materiałów ktore wygrzebałem do pierwszej gali:

    Dixson vs Murakami (1 walka)

    Shoji vs Gracie Renzo

    Jones vs Kitao

    Kimo vs Severn

    Cikatic vs White

    Takada i Gracie przed walką

    Takada i Gracie po walce

    Nowy kontent już się grzeje.

  34. Podrzucam pare materiałów ktore wygrzebałem do pierwszej gali:

    Dixson vs Murakami (1 walka)

    Shoji vs Gracie Renzo

    Jones vs Kitao

    Kimo vs Severn

    Cikatic vs White

    Takada i Gracie przed walką

    Takada i Gracie po walce

    Nowy kontent już się grzeje.

  35. Dobry artykuł natomiast jest błąd jakoby była to pierwsza i ostatnia walka Kimo Leopoldo w Pride FC, ponieważ walczył jeszcze na Pride Bushido 8.Nie została także wymieniona legendarna ksywa Akiry Shoji ,,Mr. Pride", który tak naprawdę do Pride 25 opuścił tylko kilka gal uczestnicząc jeszcze w turniejach (3 walki jednego wieczoru).Z kolei także przydałoby się większe wczucie piszącego odnośnie atmosfery gal i przyszłych walk (rewanży) oraz dotychczasowego dorobku niektórych zawodników w ufc (wielu się kompromitowało jak np. wspomniany Tank Abbot, który w UFC na początku dobrze sobie radził ale Randleman też tam wiele nie osiągnął oprócz nokautu na Crocopie i slamie na Fedorze, a był mistrzem UFC).Ale ogólnie bardzo dobra inicjatywa, popieram pomysł w 100 %.

  36. Podoba mi się jak obeznani z azjatyckim rynkiem userzy dodają coś od siebie. Fajne uzupełnienie do artykułu Olosa.

  37. Podoba mi się jak obeznani z azjatyckim rynkiem userzy dodają coś od siebie. Fajne uzupełnienie do artykułu Olosa.

  38. Po południu sobie zobaczę na spokojnie, co mi tu pozmieniales Panie @Cloud . Tak jak widzicie, moje teksty będą lądować na Newsach po uprzedniej korekcie Pana Chmury. Dlatego część 3 chwilowo zniknęła z Forum. Mam nadzieję, że reszta części zostanie wrzucona wkrótce, bo w piątek będzie nowy materiał. Zobaczmy jak się nasza współpraca rozwinie. Póki co jestem stratny bo moje lajki idą na nie moje konto. ;]

  39. Po południu sobie zobaczę na spokojnie, co mi tu pozmieniales Panie @Cloud . Tak jak widzicie, moje teksty będą lądować na Newsach po uprzedniej korekcie Pana Chmury. Dlatego część 3 chwilowo zniknęła z Forum. Mam nadzieję, że reszta części zostanie wrzucona wkrótce, bo w piątek będzie nowy materiał. Zobaczmy jak się nasza współpraca rozwinie. Póki co jestem stratny bo moje lajki idą na nie moje konto. ;]

  40. johnnycage77

    Dobry artykuł natomiast jest błąd jakoby była to pierwsza i ostatnia walka Kimo Leopoldo w Pride FC, ponieważ walczył jeszcze na Pride Bushido 8.
    Nie została także wymieniona legendarna ksywa Akiry Shoji ,,Mr. Pride", który tak naprawdę do Pride 25 opuścił tylko kilka gal uczestnicząc jeszcze w turniejach (3 walki jednego wieczoru).
    Z kolei także przydałoby się większe wczucie piszącego odnośnie atmosfery gal i przyszłych walk (rewanży) oraz dotychczasowego dorobku niektórych zawodników w ufc (wielu się kompromitowało jak np. wspomniany Tank Abbot, który w UFC na początku dobrze sobie radził ale Randleman też tam wiele nie osiągnął oprócz nokautu na Crocopie i slamie na Fedorze, a był mistrzem UFC).
    Ale ogólnie bardzo dobra inicjatywa, popieram pomysł w 100 %.

    Oj poczekaj na część 2 bracie. Z Kimo zdałem sobie sprawę z pomyłki gdy już było za późno na edycję.

  41. johnnycage77

    Dobry artykuł natomiast jest błąd jakoby była to pierwsza i ostatnia walka Kimo Leopoldo w Pride FC, ponieważ walczył jeszcze na Pride Bushido 8.
    Nie została także wymieniona legendarna ksywa Akiry Shoji ,,Mr. Pride", który tak naprawdę do Pride 25 opuścił tylko kilka gal uczestnicząc jeszcze w turniejach (3 walki jednego wieczoru).
    Z kolei także przydałoby się większe wczucie piszącego odnośnie atmosfery gal i przyszłych walk (rewanży) oraz dotychczasowego dorobku niektórych zawodników w ufc (wielu się kompromitowało jak np. wspomniany Tank Abbot, który w UFC na początku dobrze sobie radził ale Randleman też tam wiele nie osiągnął oprócz nokautu na Crocopie i slamie na Fedorze, a był mistrzem UFC).
    Ale ogólnie bardzo dobra inicjatywa, popieram pomysł w 100 %.

    Oj poczekaj na część 2 bracie. Z Kimo zdałem sobie sprawę z pomyłki gdy już było za późno na edycję.

  42. Olos

    Póki co jestem stratny bo moje lajki idą na nie moje konto. ;]

    Będę dawał zatem lajki pod każdym Twoim postem, bo artykuły świetne. Będę takim Twoim prywatnym @RaphTaba 😀

  43. Olos

    Póki co jestem stratny bo moje lajki idą na nie moje konto. ;]

    Będę dawał zatem lajki pod każdym Twoim postem, bo artykuły świetne. Będę takim Twoim prywatnym @RaphTaba 😀

  44. maras

    Będę dawał zatem lajki pod każdym Twoim postem, bo artykuły świetne. Będę takim Twoim prywatnym @RaphTaba 😀

    @RaphTaba jest tylko jeden. Najbardziej pozytywny forumowicz, jakiego do tej pory spotkałem. :beer:

  45. maras

    Będę dawał zatem lajki pod każdym Twoim postem, bo artykuły świetne. Będę takim Twoim prywatnym @RaphTaba 😀

    @RaphTaba jest tylko jeden. Najbardziej pozytywny forumowicz, jakiego do tej pory spotkałem. :beer:

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.