Szymon Bajor (MMA 9-2) ze Spartakusa Rzeszów zmierzy się z czołowym niemieckim ciężkim Bjornem Schmiedebergiem (MMA 8-3) w walce wieczoru gali Respect FC 8, 22 września w Wuppertal. Stawką pojedynku będzie pas wagi ciężkiej należący do miejscowego zawodnika.

Dla Rzeszowianina będzie to pierwszy pojedynek od nieznacznej czerwcowej porażki z Marcinem Tyburą na Prime FC w Mielcu. Wcześniej Bajor wygrywał kolejno cztery pojedynki m.in. poddał Artura Głuchowskiego w Kołobrzegu. Schmiedeber nie występował od września zeszłego roku. Jego najlepsze wygrane w karierze to punktowe zwycięstwa nad Andreasem Kraniotakesem i Saschą Weinpolterem.

17 KOMENTARZE

  1. War Szymon! 

    Oby wygrał i liczę, że na CPB zmierzy się ponownie z Tyburą 😉

  2. Bajor jakoś mnie nie przekonuje. Z Głuchowskim do momentu armbara przegrywał z Tyburą też nic specjalnego nie pokazał. No ale żebym się nie zdziwił 😉

  3. Pas Respect FC – którzby nie chciał mieć w swoim dorobku tak prestiżowego trofeum ;). A poważnie to powodzenia Szymon 🙂

  4. Mnie Szymon Bajor też nie przekonuje. Przegrał z Tyburą, Piotrowskim, ale może w końcu ta walka pokaże czy faktycznie jest wartościowym zawodnikiem. Wątpię w to, ale mam nadzieję, że się mylę…

  5. "MMA. W sobotę walka życia Szymona Bajora

    Szymon Bajor stanie w sobotę przed najważniejszym wyzwaniem w swojej dotychczasowej karierze. W niemieckim Wippertalu zmierzy się z Bjornem „Gazelą” Schmiedebergiem o pas mistrza Niemiec federacji Respect.

    – Jeszcze takiej walki nie miałem – mówi Szymon. – To jest walka o najważniejsze trofeum w niemieckim MMA w wadze ciężkiej.

    Federacja Respect jest najbardziej prestiżową u naszych zachodnich sąsiadów.

    – Ma taką pozycję jak w Polsce KSW – tłumaczy Krzysztof Bańkowski, trener Bajora, który wraz z nim wyleci dziś rano do Niemiec.

    – Dla Szymona będzie niezwykle ważne, że możemy być na miejscu już dwa dni przed galą. Będzie czas na przyzwyczajenie się do tamtych warunków i trening w miejscu gali.

    O tym, że Bajor nie zamierza zmarnować danej mu szansy świadczy sposób przygotowań do nadchodzącego wyzwania.

    -Tak profesjonalnych przygotowań jeszcze nigdy nie miałem – mówi zawodnik Spartakusa Rzeszów.

    -Spędziłem tydzień w Holandii i tydzień w Paryżu na obozach w tamtejszych klubach sztuk walki. Nie stać mnie było na takie obozy, ale wykorzystałem przy tym rodzinę, bo w Holandii mieszkałem u brata, a we Francji u mamy. Po powrocie trenowaliśmy po dwa razy dziennie, miałem 3 lub 4 sparingi w tygodniu, wszystko podporządkowałem walce w Niemczech – opowiadał.

    Rywal „nie do zajechania”

    Schmeideberg mierzy 181 cm wzrostu i jest niższy od Szymona o 4 cm, ale jego atutem będzie waga. Niemiec góruje w tym elemencie nad naszym zawodnikiem.

    – Jego atutem jest walka w stójce, wywodzi się z kickboxingu. Ma też doskonałą kontrolę w parterze i zazwyczaj ucieka właśnie do stójki – mówi Bańkowski.

    By poprawić ten element Bajor sporo czasu spędził na treningach w hali Waltera Rzeszów, gdzie ćwiczą bokserzy.

    -W Spartakusie mamy też nowego trenera Bartka Bocaka, byłego mistrza kickboxingu – dodaje trener Bajora.

    -Oglądałem sporo walk mojego przeciwnika. To niesamowicie wytrzymały facet, który wytrzymuje 5 rund po pięć minut i nie traci wiele na szybkości – ocenia Schmiedeberga Bajor.

    -Kondycyjnie na pewno go nie „zajadę”, ale mimo to zrobię wszystko by wygrać, są na to inne sposoby – dodaje.

    Uwaga na sędziów

    Trener Bajora Krzysztof Bańkowski ma świadomość, że jego zawodnik nie ma co liczyć na przychylność sędziów.

    – Oni na pewno będą za miejscowym zawodnikiem – mówi. – Szymon musi wygrać przed czasem, ale być zdecydowanie lepszym.

    Oprócz rzeszowianina w Niemczech w ringu pojawi się inny Polak Marcin Naruszczka, który będzie walczył o pas w wadze średniej."

    zrodło: nowiny24. pl

  6. mały jak na ciężką , 100 kg tylko – bardziej bym go widzial w 93 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.