Organizatorzy cyklu Slugfest ogłosili właśnie termin swojej czwartej gali. “Czwórka” odbędzie się 6 czerwca w Murowanej Goślinie, pod Poznaniem. Będzie to pierwsza gala MMA w tym mieście.
Na razie nie są znane żadne nazwiska. Wiadomo natomiast, że nie zmieni się formuła wieczoru. Przewidzianych jest pięć walk amatorskich, które będą obsadzone głównie lokalnymi zawodnikami i pięć zawodowych, gdzie zakontraktowani są zawodnicy, nierzadko rozpoznawalni na krajowej scenie MMA.
No, na takie info czekałem! Jak tam Gosia, kiedy przechodzi na zawodowstwo ?
Slugfest nieźle się udał, dowodem na to jest fakt, jak czekam na każdą kolejną gale.
Może jest szansa na transmisje w internecie? Czy tradycyjnie wrzuta wideo kilka dni po gali? Też nie będę narzekał 😀
Z tego co wiem, tradycyjnie będzie retransmisja, no chyba, że się coś zmieniło…
Gosia ma przejść na zawodowstwo na pewno w tym roku. Trochę cierpliwości, choć sam na to czekam 🙂
Następna gala w Pcimiu!
Nie wiem gdzie Cię uczono geografii! Ja wszystkie miejscowości, w których było Slugfest znam :crazy:
Ogólnie to oczywiście wielki plus za organizowanie gal, ale dobór miejsc (a dokładniej miejscowości) jest faktycznie konkretny. Moja rodzinna wieś ma większą liczbę ludności niż gospodarz następnego eventu.. :)Ale warto na spokojnie chyba budować podstawy i na początku trafiać w tego typu "nisze".
Sorry, ale czy chcesz przez to powiedziec, ze znasz wszystkie 10.000 miasteczka w Polsce :wink:? Ja z geografii czuje sie dosc mocny, ale o tym miejscu nigdy nie slyszalem. Wazne, ze fajna kameralna hala, do tego tak blisko Poznania.
![[IMG]](http://www.mgsport.com.pl/images/galeria/hala/hala1s.jpg)
Sala bardzo fajna, idealna na tego typu event. Do tego blisko Poznania i na miejscu jest klub, który już jakoś zaistniał w amatorskich startach, a jeden z jego przedstawicieli walczył już na Slugfeście. Dobry wybór!
Wiecie… możemy się szarpnąć na kilkutysięczną halę… wielu już tak zrobiło. O znakomitej większości nikt już nie pamięta 🙂
Broń Boże niech nikomu nie przychodzi taki pomysł do głowy. Obecny model biznesowy się sprawdza, bazowanie na lokalnych sponsorach, a przy tym marka staje się naprawę renomowana pomimo odbywania się w Pcimie Dolnym. Jak sytuacja, zyski i popyt pozwoli na więcej – róbcie wtedy wiecej , na halach itd. Lecz po co ponad stan działać, tak jest dobrze.
Mam tylko nadzieję, że kiedyś Slugfest odbędzie się w moich okolicach , bo czuje, że musi być niezwykła atmosfera na właśnie takiej małej ale dużej gali.
Ale Piłę Byście wypełnili. Zwłaszcza, że Kasia Lubońska chce zrobić jeszcze jedną walkę przed debiutem w KSW 😉
Broń Boże niech nikomu nie przychodzi taki pomysł do głowy. Obecny model biznesowy się sprawdza, bazowanie na lokalnych sponsorach, a przy tym marka staje się naprawę renomowana pomimo odbywania się w Pcimie Dolnym. Jak sytuacja, zyski i popyt pozwoli na więcej – róbcie wtedy wiecej , na halach itd. Lecz po co ponad stan działać, tak jest dobrze.
Mam tylko nadzieję, że kiedyś Slugfest odbędzie się w moich okolicach , bo czuje, że musi być niezwykła atmosfera na właśnie takiej małej ale dużej gali.
w Twoich, tzn? 🙂
@Krzysztof Skrzypek ,Do października Śląsk 🙂 Później Warszawa/Śląsk.
Nawet mogę pomóc , lokalne duże doświadczenie w produkcji i szukaniu lokalnych sponsorów, chociaż nie w imprezach mma a filmowych ;p
Na całym Śląsku jest masa małych gmin na jakich bazujecie, a jednocześnie każde przy co najmniej kilku dużych skupiskach miejskich. To ma swoje wady(konkurencja dużych miast które przyciągaja innymi, większymi wydarzeniami) lecz i zalety(większa grupa która może stac się klientem, do tego te miasta na Śląsku nie mają zbyt wielu wydarzeń związanych z MMA, a jeśli są to kompletnie nieznane). Także…pomyślcie o Śląsku 😀
Do Śląska, Ty mnie nie przekonuj 🙂 Mam Babcię w Rudzie, Wujka w Pyrzowicach, Kuzynkę w Katowicach, Tata i Dziadek pracowali na Halembie 🙂 coś jeszcze? 🙂
Sęk w tym, że tu rynek znamy jak własną kieszeń, bo tu mieszkamy. Przy takiej gali, trzeba by się na miesiąc tam przeprowadzić we trójkę z Łukaszem i Vahagnem. Połapać kontaktów, itp. Na razie – niestety – nam taki ruch nie grozi raczej. Ale z czasem… chętnie 🙂
A, to Ty swój chłop jesteś 🙂
Co do reszty, no niestety jestem świadom wad, szkoda, że żaden z Was tu nie mieszka. Ja produkując głupią etiudę w Gdańsku musiałem spędzić tam mase czasu, to nie zabawa na "mailowe" interesy.
W takim razie możę do Wielkopolski kiedyś się wybiorę. Z pod Turku pochodzi moja mama, jest rodzina ;p
Zapraszamy 🙂
Po prostu to wszystko to moje okolice, więc się śmieję 😉
Co do modelu organizacji… Właśnie wróciłem do domu, bo przeprowadzałem kolejny wywiad z Łukaszem, więc jest min. właśnie o tym.