(For. EFC) Rafał Haratyk zwyciężył na dzisiejszym EFC 50 w Sun City z Gordonem Roodmanem przez nokaut w pierwszej rundzie. To już trzecie zwycięstwo Polaka w RPA, który tym samym zapewnił sobie status pretendenta do pasa w wadze średniej afrykańskiej organizacji.
Zawodnik DAAS Berserkers Team miał bić się o pas w maju, ale ze starcia wykluczyła go kontuzja. Teraz podopieczny Damiana Herczyka ma zapewnione miejsce w starciu mistrzowskim, ale musi poczekać na wynik pojedynku pomiędzy dwoma czempionami EFC – Davidem Buirskim vs Yannickiem Bahatim.
Więcej o tym, jak powinny wyglądać dalsze losy Rafała Haratyka (MMA 7-2-2) w EFC możecie usłyszeć w dziesiątym odcinku “Gorącej linii”.
Ajajajaj. Przez oglądanie walki Grahama i Fedora, a potem nadrabiania ważenia Krzyśka Jotki, całkowicie zapomniałem o Rafale. Status pretendenta do walki o pas bardzo cieszy, GRATULACJE RAFAŁ!
Brawo! Pewne zwycięstwo i o to własnie chodziło. Teraz czas na walkę o pas. Powodzenia Rafał!
Rafał kozacko ich tam wymiata! Pewnie maszeruje po pas!
Rafał ma zadatki na stanie się gwiazdą EFC jaką kiedyś był Garret
Czasem mam wrażenie że EFC to takie bogatsze PLMMA w Południowej Afryce. Zawodnicy niejednokrotnie z ujemnymi rekordami zdarzają się debiutanci czy też chłopaki 1-0 1-1 itp a później zawodnicy z Europy często czują się tam jak lis w kurniku ;D
:applause:
Graulacje! Czas po pas!
Gratki!
naa pewno na wyplate nie dostaja zestawu kol, co najwyzej zestaw murzynow
Bardziej jedno szkiełko z pobliskich kopalń 😛
To ma być nagroda, nie kara.
murzyn=sluga bialego
Takiego sługusa bym nie chciał mieć-do roboty się to nie lgnie, pojeść trza dać-Chuj,nie nagrda.
Jest gdzieś video z tej walki?
Rafał zamieścił na swoim profilu
Najebal ogora, nic specjalnego
Ale zawsze ma okazje trochę się wypromować i zacząć dostawac do sprawdzenia lepszych przeciwników(w innych organizacjach, dużych, do których z EFC łatwo przejść)
Hmmm…szczerze to po obejrzeniu walki to mój optymizm ostygł.
Oczywiście zakończenie super, ale generalnie walka średnia i w słabym tempie.
Rafał strasznie sztywny, wręcz drewniany, słaba praca nóg i wyprostowany jakby miał kija od szczotki w dupie.
Nie wykazywał prawie żadnej inicjatywy oddając ją momentami całkowicie temu plackowi, dawał się też sporo trafiać.
Nie ma co się oszukiwać że poziom w EFC jest jakiś super wysoki bo tak nie jest i też jestem zdania że jest ciut wyższy niż na galach u Mirasa. Oczywiście ujmy to Rafałowi nie przynosi ale nie ma też co się podniecać.
No nie ma. Ale w przeciwieństwie do PLMMA, mistrz EFC może być zauważony w świecie, tak jak np. McLellan w UFC. 😉
@Spike a zawodnicy z PLMMA nie trafiali do UFC?:wink:
No niby trafiali :beer:
gratulacje !!!
gratulacje !!!