Zając

Listopad obfituje w gale na polskim podwórku. Jak co miesiąc przedstawiamy więc pięć pojedynków, którym szczególnie warto się przyjrzeć.

84 kg: Adam Pachucki (0-0) vs. Kamil Krzemiński (2-0)
MMA Fighters Club, 9 listopada, Inowrocław

Debiutancka rozpiska MMA Fighters Club składa się z samych pojedynków, które warto obejrzeć, ale to pojedynek otwierający kartę najbliżej jest idei tego cyklu. Z jednej strony debiutujący Pachucki, który po latach spędzonych w Anglii wrócił do Polski i tu przygotowywał się do pierwszej zawodowej walki. Adam ma w rękach niemały dynamit, który zamierza odpalić. Uważać będzie musiał jednak na sprowadzenia. Krzemiński w swojej powrotnej walce pokazał, że w tym elemencie jest równie dobry jak na ziemi, gdzie jego legitymacją są cztery belki na brązowym pasie. Obaj pomimo małego doświadczenia w MMA prezentują odpowiedni poziom sportowy i ta walka może być czarnym koniem gali w Inowrocławiu.

84 kg: Oskar Piechota (3-0) vs. Rafał Haratyk (3-1-1)
No Contest, 9 listopada, Kwidzyn

Z jednej strony ceniony grappler w osobie Oskara Piechoty, a z drugiej bardzo solidny Rafał Haratyk z Berserker’s Team Bielsko-Biała. O ile wydaje się, że w parterze „Imadło” powinien mieć wyraźną przewagę, to w stójce podopieczny Damiana Herczyka powinien być sporym sprawdzianem dla wychowanka Zbigniewa Tyszki. Haratyk jedyną porażkę poniósł z rąk mocnego Akhmedova, a wyjazd do Dagestanu przypłacił złamaniem nogi. Walka w Kwidzynie będzie pierwszym sprawdzianem od czasu kontuzji. Ciężko w tym pojedynku wskazać wyraźnego faworyta, co czyni ten pojedynek naprawdę godnym uwagi.

84 kg: Łukasz Bieńkowski (2-0) vs. Szymon Dusza (5-1)
PLMMA 24 Extra, 15 listopada, Legionowo

Bieńkowski ma na swoim koncie dopiero dwie wygrane, ale obie wystawiają mu całkiem dobrą rekomendację. Dość szybko uporał się i z mocno promowanym w niektórych kręgach Klemensem Ewaldem, a później ze znacznie bardziej doświadczonym Andrzejem Grzebykiem, zostając jednym z odkryć cyklu PLMMA. Legionowianin na własnym terenie podejmie zawodnika, który będzie dla niego jeszcze większym wyzwaniem. Szymon Dusza to zawodnik, którego aż przyjemnie ogląda się w akcji. Bezkompromisowy i ofensywnie nastawiony do walki podopieczny Damiana Grabowskiego będzie chciał pokazać Bieńkowskiemu miejsce w szeregu, ale nie będzie to łatwe zadanie.

84 kg: Rafał Lewoń (7-2) vs. Adam Zając (6-1-1)
Runda 3, 16 listopada, Białogard

Adam Zając przed kontuzją był jednym z najciekawszych nazwisk w polskiej wadze średniej. Po powrocie łodzianin pokazał dwa oblicza. Pierwsze w walce z Adamem Kowalskim, o której chciałby jak najszybciej zapomnieć i drugie w starciu z Ireneuszem Cholewą, kiedy pokazał, że wciąż trzeba się z nim liczyć. Przeprawę będzie miał jednak ciężką. Wywodzący się z zapasów Lewoń, wychowanek miejscowego AKS-u, po raz pierwszy w karierze wystąpi na gali w Polsce i od razu w rodzinnym mieście. Lewoń dysponuje nie tylko mocną bazą zapaśniczą, ale i dość dobrą stójką, czym może sprawić problemy podopiecznemu Marcina Rogowskiego.

77 kg: Jakub Boczek (3-3-1) vs. Damian Kłosek (3-0)
Fight Exclusive Night, 16 listopada, Wrocław

Jakubowi Boczkowi może brakować regularności w startach, bo na przestrzeni 5 lat stoczył zaledwie 7 zawodowych pojedynków, ale z pewnością nie zabraknie mu doświadczenia. Wrocławianin musi się jednak przygotować na sprawdzian umiejętności parterowych. 23-letni Kłosek z Łamatora Racibórz do tej pory wszystkie swoje walki kończył przed czasem. Wprawdzie nazwiska pokonanych nie rzucają na kolana, więc tym bardziej ciekawe jak Kłosek wypadnie na tle naprawdę solidnego Boczka.

3 KOMENTARZE

  1. Błąd, a nawet dwa Wam się wkradły: “Wprawdzie nazwiska pokonanych nie rzucają na kolana, więc tym bardziej ciekawe jak Kłosek wypadnie na te naprawdę solidnego Kłoska.”.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.