Kolejna gala organizacji Brave znowu będzie miała polskie akcenty.
Dzisiaj ogłoszono pojedynki Jakuba Kowalewicza (MMA 9-3) i Pawła Kiełka (MMA 8-3-1). Ten pierwszy wystąpi w walce wieczoru gali Brave 10: The Kingdom Raises. Jego rywalem będzie Elias Boudegzdame (MMA 14-4).
Boudegzdame to pogromca Krzysztofa Klaczka, którego podał w pierwszej rundzie na gali Slava Republic 1 w kwietniu 2016 roku. Aktualnie ma na koncie cztery zwycięstwa przed czasem – wszystkie w pierwszych odsłonach pojedynków. Ostatnio w pokonanym polu zostawił byłego zawodnika UFC Masio Fullena. Polak zwalczy z nim o pas mistrzowski wagi piórkowej.
Kowalewicz ostatnio radzi sobie przyzwoicie. Wygrał trzy walki z rzędu, w tym dwie przez nokauty. W maju ubiegłego roku miał skrzyżować rękawice z Aleksandrem Georgasem, ale z pojedynku wykluczyła go kontuzja nogi. Jakub ma na koncie starcia w KSW, a na gali Brave bił się tylko raz – w kwietniu 2017 roku wypunktował Alexa da Silvę.
Ciekawie zapowiada się też powrót Kiełka, który zawalczy z Tylerem Hillem (MMA 7-1). “The Zombie” w dotychczasowej karierze odniósł tylko jedną porażkę – w kwietniu 2016 roku został poddany przez Wade’a Johnsona na gali Bellator 162. Pojedynek zakontraktowano w limicie wagi półśredniej.
Olsztynianin powraca po zwycięstwie z Ireneuszem Szydłowskim w lipcu na gali ACB 63. Polak miał we wrześniu zawalczyć na gali Spartan Fight 8, jednak musiał zrezygnować z powodu kontuzji.
Here’s the complete #BraveCF10 ?? Fight Card! #BraveCF #MMA @bravemmaf @LucasCarrano @raissa_teix @KHK_MMA pic.twitter.com/B1UriyqHHE
— Farah Hannoun (@Farah_Hannoun) January 22, 2018