Dorota Norek już w piątek 31 lipca będzie boksowała na studyjnej gali Babilon Fight Night organizowanej przez Tomasza Babilońskiego. Pochodząca z Leszna, a trenująca w Poznaniu Dorota Norek miała już okazją spotkać się z Aleksandrą Jaworską na sparingach, którą podejmie na ringu.
Jestem wojowniczką, która uwielbia sportowe wyzwania. Dlatego zaraz po kontuzji i zdjęciu szwów zdecydowałam się walczyć z Aleksandrą Jaworską. Jestem po operacji stopy, a niewiele ponad tydzień temu zdjęto mi szwy. Ale jestem wojowniczką, nie boję się i chętnie skrzyżuję rękawice z Olą
Podczas przygotowań do walki MMA z bardzo wysoką przeciwniczką, szukałam zawodniczki o podobnych warunkach fizycznych. Ola chętnie mi wtedy pomogła. Ma ona lepsze warunki ode mnie, jest dużo wyższa i występuje na co dzień w innej kategorii. Na pewno będzie miała nade mną przewagę wagową i wzrostową. Mam szacunek do niej, że przyjęła walkę w boksie. Niektóre polskie utytułowane zawodniczki nie chcą podjąć rękawic, gdyż jestem zawodniczką MMA. Nie bardzo rozumiem o co chodzi.
Po raz drugi w karierze Dorota „DoRis” Norek wystąpi na gali organizowanej przez Tomasza Babilońskiego. Jesienią 2018 roku spotkała się w Kopalni Soli Wieliczka z debiutującą wtedy, ale mającą sporo sukcesów w boksie olimpijskim (Wicemistrzyni Europy w kadetkach i juniorkach oraz 5-krotna Mistrzyni Polski) Wiktorią Sądej. Zapowiadała, że znajdzie sposób na pokonanie Wiktorii i tak się stało
Walkę zapamiętałam bardzo dobrze. Nie byłam faworytką, gdyż miałam stoczone 2 pojedynki, a Wiktoria była utytułowaną zawodniczką z ogromnym doświadczeniem. Moja trenerka przygotowała świetną taktykę, która się idealnie sprawdziła. To zwycięstwo otworzyło mi drogę do dalszego rozwoju na zawodowych ringach. Była to jedna z najtrudniejszych walk na polskich ringach.
W piątek jej rywalką będzie debiutująca wśród profesjonalistek Aleksandra Jaworska, uczestniczka ubiegłorocznych MP w Grudziądzu.
Walczymy na dystansie 4 rund, a mogłabym boksować nawet 10. Operacja nie pokrzyżowała moich planów sportowych, była planowana, a uraz niezbyt groźny. Mam pozwolenie od lekarza, więc chętnie powalczę. A co do sparingów z Olą Jaworską, toczone były w dobrym tempie. Na pewno ciężko się boksuje, gdy rywalka jest dużo wyższa, ale znów znajdę rozwiązanie. Chcę pokazać bardzo dobrą rywalkę.
W głównej walce 31 lipca na Babilon Fight Night Michał Syrowatka (22-3, 7 KO), w narożniku z nowym trenerem Pawłem Kłakiem (nowym promotorem został Tomasz Babiloński) zmierzy się z niepokonanym Finem Oskari Metzem (11-0, 4 KO). Jan „Iron” Lodzik (3-0, 1 KO) chce boksować w amerykańskim stylu z Estończykiem Markko Moisarem (2-1, 1 KO). Z kolei Łukasz Stanioch (3-0, 1 KO) ma za rywala Czecha Michala Rybę (3-1, 3 KO). Transmisja na kanałach grupy Polsat.