W nadchodzącą sobotę Szymon Kołecki, medalista igrzysk olimpijskich w podnoszeniu ciężarów, zadebiutuje w MMA. Już jakiś czas temu Kołecki zapowiedział, że chciałby docelowo w MMA stoczyć 10 walk. W rozmowie z dziennikiem „Polska” dodał, że na ten rok ma zaplanowane trzy starty.

Podpisałem z PLMMA umowę na trzy walki. Tyle starć planuję na rok. Po tym czasie przeanalizuję, jak te walki wypadły, i podejmę decyzję co dalej. Te trzy najbliższe starcia stoczę ze sportowcami. Może z niezbyt imponującymi rekordami, ale od lat trenującymi MMA. W tych pojedynkach mam zdobywać doświadczenie i oczywiście je wygrać. Nie mam wątpliwości, że tak będzie. Dopiero po roku podsumuję swoje występy i zdecyduję, w którą stronę iść – walczyć z najlepszymi czy z celebrytami.

W rozmowie z magazynem „Sport”, Kołecki dodał, że walki na ten rok ma zaplanowane na maj i wrzesień. Zapytany natomiast o swoje atuty i przygotowania powiedział:

Na tę chwilę faktycznie siła jest moim jedynym atutem. No bo bokserko jestem słaby, kopię też nienadzwyczajnie, zapasy również są na początkowym etapie, ale staram się rozwijać i do wspomnianej siły dokładać poszczególne elementy. Jestem solidnie rozciągnięty i całkiem dobrze wychodzą mi kopnięcia, głównie w nogi rywala, czyli tak zwane low kicki… Nie mam jednak ulubionej płaszczyzny, bo to są moje pierwsze kroki w MMA. Mam nadzieję, że w sobotę będę miał okazję zaprezentować się w każdej specjalności. Myślę, że niezależnie od tego, czy trafi mi się stójka, parter, klincz pod siatką, to sobie poradzę. Moje przygotowania były bowiem wszechstronne.

3 KOMENTARZE

  1. Jakby dostał opony to pół biedy, gorzej jak mu w biletach Miras wypłaci.

  2. Straszny macie ból dupy. Gość jest wybitnym sportowcem, zdobył co miał zdobyć w swojej dyscyplinie, a teraz się bawi w mma- bo może i ma taki kaprys, a ktoś mu zaproponował kasę. Nie twierdzi, że jest zajebisty, nie twierdzi, że będzie mistrzem świata. Więc w czym problem? Polskie mma to i tak dno, więcej cyrku niż sportu. Śmieszne są takie zarzuty do mistrza olimpijskiego, kierowane przez czipsożerców sprzed monitora, których największym osiągnięciem jest najebanie 1000 postów na mmarocks. Elita co najwyżej ma sobą kilka lat treningów w mma, w którym nie osiągnęła nic – ani tytułów, ani kasy, ani fejmu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.