Już 18 listopada jeden z czołowych średnich w Polsce, Piotr Strus (MMA 11-3-2), stoczy swoją czwartą walkę dla organizacji ACB. Na gali w Wiedniu podejmie Nikolę Dipchikova (MMA 16-6). Zawodnik WCA Fight Team rozmawiał niedawno z Bryanem Lacey’m o nadchodzącej walce i o tym, jak ocenia swojego rywala.
Po pierwsze chcę powiedzieć, że Nikola wydaje się być bardzo miłym gościem. Mieliśmy okazję porozmawiać raz czy dwa – w Petersburgu i w Gdańsku. Jest bardzo wymagającym zawodnikiem. Jest wysoki i ma przewagę zasięgu. JEst silny, o czym mogliśmy się przekonać w walce z butorinem i ma znakomite umiejętności stójkowe. Jestem pewny, że damy fanom dobre show. JEśli chodzi o jego słabości, cóż… Nie chcę o nich rozmawiać przed walką. Wiemy z teamem co nieco, co spróbujemy wykorzystać a wy zobaczycie to 18 listopada!
Oczywiście planuję zwycięstwo. To ciężki rywal, ale nie zakładam porażki. Jeśli chodzi o moje wyobrażenia tej walki, to nie chce o tym rozmawiać teraz. Nie jestem Conorem McGregorem. Ale bądź czujny i nie mrugaj. To może się zdarzyć w każdej chwili.
Dipchikov ostatnią walkę stoczył z Maciejem Różańskim. Wygrał jednogłośną decyzją sędziów na gali ACB 63. Strus dołączył do ACB w lutym tego roku. Na trzy ze stoczonych walk dwie zakończył zwycięstwem. Jedna zakończyła się no contest.