Tak jak pisaliśmy, postaramy się systematycznie informować Was o treningach i przygotowaniach Pawła do walk MMA. Mamy też zapewnienie, iż na bieżąco przekazywać będziemy informacje o treningach w USA w jednej z najlepszych grup zawodowych MMA, Team Quest.
Dziś pierwsza część relacji dotycząca cotygodniowego piątkowego sparingu Pawła z różnymi przeciwnikami i sparingpartnerami, które powoli stały się tradycją i na których Paweł mozolnie szlifuje swoje umiejętności walki w stójce i staje się etatowym uderzaczem co jest nie łatwe dla byłego judoki.
Sparingpartnerem Pawła był dziś znany z nieustępliwości i wielkiego serca do walki amatorski mistrz świata Muay Thai wagi półciężkiej i wielokrotny MP Marian Baryła.
Jest to jeden z najbardziej niedocenianych zawodników w Polsce w formule Muay Thai mający na swoim koncie zwycięstwa z prawie wszystkimi najlepszymi zawodnikami wagi półciężkiej w Polsce ale też i z zawodnikami z zagranicy.
Nie jest wielką tajemnicą, że większość polskich fighterów z tzw. czołówki skrzętnie omija Mariana jako przeciwnika doznając nagle kontuzji, lub w ogóle nie podejmując wyzwania czy próby stawienia czoła. Ostatnio Mariana widzieliśmy w meczu Polska vs. Holandia gdzie znokautował zawodnika z kraju tulipanów.
Sparing był niezwykle ciężki dla obu ambitnych fighterów, bo odbył się na dystansie 5 trzy minutowych rund z dokładnie minutowymi przerwami.
Nie było żadnych zmian przeciwników dla Pawła a Marian wysoko postawił poprzeczkę mimo lżejszej wagi. Widać było duże obycie na ringu obu zawodników i umiejętność przetrwania nawet kryzysowych sytuacji.
Paweł miał jedną taką sytuację, gdy przyjął “firmowe” kolano na wątrobę a mimo to ruszył do ostrego ataku po zainkasowaniu uderzenia na korpus po którym większość przeciwników Baryły z wcześniejszych jego walk doznawała olśnienia i zrozumienia jak twardy to sport.
Większość walki toczyła się w półdystansie i zwarciu gdzie Paweł dominował fizycznie ważąc 105 kg. przy 93 kg Mariana.
Obaj pokazali po kilka firmowych akcji w tym jedno Mariana “latające kolano” a Paweł wykonał niespodziewanego highkicka na głowę! Kopnięcie co prawda nie doszło ale widać było, że są nowe elementy w arsenale Pawła.
Najbardziej zadowolony wydawał się trener Kosedowski, który zajmuje się stójką Pawła Nastuli.
Stwierdził, że Marian ma niesamowicie skuteczne kopnięcia kolanami i naturę fightera nie odpuszczającego w trudnych momentach walki. Uznał że to jak do tej pory jeden z najwartościowszych zawodników w sparingach Pawła.
Paweł stwierdził że wyjątkowo ciężko mu się walczyło z przeciwnikiem o dobrym klinczu Muay Thai i morderczych kopnięciach kolanami w zwarciu. Zaprosił Mariana na kolejne sparingi.
Marian Baryła powiedział, że Paweł jest potwornie silnym i niewygodnym przeciwnikiem i do tej pory takich silnych fizycznie przeciwników nie miał do tej pory.
Wsparcie z ForumRing – najlepszego forum sztuk walki w Polsce!
Z niecierpliwoscia czekam na dalsze relacje z treningow. A to niespodzianka fajnie byloby zobaczyc KO przez highkicka w wykonaniu Pawla 🙂
no to teraz trzeba umiejetnosci z treningow przelozyc na walki i bedzie super 🙂
WAR Nastek !!
Przy 105 kg to każdy highkick urywa głowę
To ja dla odmiany gratuluję swietnej postawy obu zawodnikom. Nastek był dla mnie zawsze ikoną, ćwiczyłem Judo 5 lat, a z Marianem B. chodziłem do podstawówki. (Za dzieciaka mieliśmy z Marianem bójkę w szkole, stare dziecięce czasy) Myśle że chłopaki w Serafinie robią kawał świetnej roboty, dziewczeta również p. Joasia J. Sparing z Nastkiem świadczy tylko o świetnej klasie Mariana i jego sportowych osiągnięciach. Obu zawodnikom życzę wielu sukcesów, a Marianowi oby jego nazwisko stało sie tak znane jak Pawła Nastuli.