Kolejny wywiad naszego kolegi Escobara przed dziszejszą walką Nastula vs. Wroński:

 

Przegląd Sportowy: Jak przebiegały przygotowania do walki z Andrzejem Wrońskim?

Paweł Nastula: Przekrojowy trening, jak zwykle pod MMA. Skupiłem się jednak w dużej mierze na zapasach i na elementach, które mogą sprawiać mi trudności. Czuję się dobrze przygotowany, ale co z tego wyjdzie, zobaczymy w sobotę.

Trenował pan bardziej pod kątem obrony obaleń, czy jednak walki z pleców?

Nie chciałbym zdradzać wszystkiego, ale ćwiczyłem dużo obron przed obaleniami i ćwiczyłem parter w wielu różnych pozycjach. W MMA walka jest czasami tak szybka, że sytuacja potrafi się nagle zmieniać. Trzeba więc ćwiczyć każdy element i być przygotowanym na każdą ewentualność. Nie będę jednak ukrywał, że skupiłem się głównie na obronie przed obaleniami.

Czego, poza świetnymi zapasami, spodziewa się pan po Andrzeju Wrońskim?

Nie wiem. Andrzej walczy pierwszy raz, a ja nie wiem jak trenuje. Z tego co słyszałem, to dosyć mocno postawił na trening bokserski i jiu-jitsu. Wiem po sobie, że przestawienie się ze swojej dyscypliny bazowej na MMA wymaga czasu i pół roku nie wystarczy. Myślę, że Andrzej będzie jak najszybciej dążył do zwarcia i obalenia, by w parterze poprzez uderzenia poszukać swojej szansy.

Wiele osób zastanawia się, jak jesteście przygotowani kondycyjnie.

Jestem przygotowany na 13 minut, a nawet więcej. Tak mi się przynajmniej wydaję. Treningi miałem mocne, ciężko się przygotowywałem i obyło się bez żadnych kontuzji. Śmiem twierdzić, że jestem w stanie spokojnie wytrzymać dwie rundy i dogrywkę.

Większość osób, głównie z racji na doświadczenie, wskazuje na pana w roli faworyta. Nie boi się pan porażki z debiutantem?

Nie słucham opinii innych osób. Dochodzą do mnie jakieś głosy z boku, ale jestem na nie odporny. Judo nauczyło mnie tego, że nie słucham tego co mówią ludzie. Nawet jak słucham, to nie analizuję i nie wyciągam z tego jakichś wniosków. Jechałem na mistrzostwa świata, czy Europy w judo i byłem stawiany w roli faworyta, ale nigdy nie czułem, że mam medal, dopóki go nie wywalczyłem. Czuję się pewny siebie, ale nigdy nie lekceważyłem żadnego przeciwnika, tym bardziej mogę to powiedzieć o Andrzeju Wroński. Jest nieznany na ringach MMA, ale to znaczy, że tak naprawdę nie wiem czego się po nim spodziewać. Walki wcześniejszych przeciwników mogłem obejrzeć i mogłem z tego wyciągnąć jakieś wnioski. Widziałem co robią, jakie mają słabe i mocne strony, a tu nie wiadomo co się może zdarzyć.

Rozmawialiście ze sobą od czasu ogłoszenia walki?

Tylko na konferencjach prasowych.

Nie dzwonicie do siebie, pogadać, pożartować?

Nie ma żartów. Możemy się lubić i być kolegami, ale walka to walka i nie ma żadnego odpuszczania. Zwłaszcza, że są kibice, którzy liczą na fajną walkę i takie coś byłoby nie w porządku względem nich. Nie szanowałbym własnych kibiców, gdybym przed walką ucinał sobie pogawędki z rywalem. To jest walka, trzeba wyjść i wygrać.

Organizatorzy mówią, że z szacunku dla dwóch wielkich mistrzów, nie chcą was zamykać w klatce. Tymczasem i zapaśnicy i judocy preferują raczej walkę w klatce.

Dla chwytaczy klatka jest lepsza i pomaga w walce. Dla mnie to jednak nie ma większego znaczenia. W ringu już walczyłem, a w klatce walczyłbym pierwszy raz, nie licząc sparingów u mnie w klubie, gdzie jest prowizoryczna klatka. Trening, to jednak nie walka na gali. Myślę, że dla kibiców i telewizji lepszy jest ring.

W kontraktach macie zapisaną opcję rewanżu. Jest pan chętny na kolejny pojedynek?

Tak. Już w tej chwili mogę powiedzieć, że czy wygram, czy przegram, to jestem gotowy. Jeśli w kontrakcie mamy zapisany rewanż, to słowa trzeba dotrzymać.

 

 

18 KOMENTARZE

  1. O 21:00 będzie transmisja na Sportklubie. Jest w pakiecie Nki, nie wiem jak w innych.

  2. No, właśnie w kontekście tych rozmów telefonicznych przed walką, zastanawiałem się, czy panowie, którzy przecież się znają, np. nie uzgodnią, że rozwiążą walkę na chwyty, żeby nie wyrządzić sobie niepotrzebnej krzywdy.

  3. Tak można gdybac w większości walk. Dodatkowo, np. robią ustawkę – stawiają u buków na remis i to podpowiadają znajomym – kasa wpada – i tak rewanż będzie a połowa forum w awkach loserów wyskoczy crazy

  4. Panowie to będzie wyglądało tak, że skończy się jakąś dźwignią i tyle, żeby sobie krzywdy nie zrobić.

    Paweł liczę na ciebie. Przecież trzeba jeszcze kilka walk stoczyć.

    Ja bym go zobaczył w walce z jakimś celebrytą. Pudzian odpada, bo nie chce tej walki, ale może by się ktoś inny znalazł. Może jakiś hokeista?

    Świerczewski vs Nastula ??

  5. żartujesz mam nadzieję

    e: no dobra, nastula vs venom
    Cinek – fan MMA, wędkowania i pięknych kobiet 😀
    BW: Cruz, Benavidez; FW: Aldo, Hominick; LW: J-Lau, Cerrone; WW: Diaz, Sanchez; MW: Mayhem, Maia; LHW: Rampage, Roger Gracie; HW: Velasquez, Mitrione

  6. i dajcie spokój z tym Saszą – żadna szanująca organizacja go nie zatrudni i żaden zdrowo myślący zawodnik nie będzie chciał z nim walczyć

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.