“Strickland bywa szalony, ale jesteśmy po tej samej stronie!” – Paulo Costa przed UFC 302

Paulo Costa przyznał, że z zadowoleniem przyjął ofertę szybkiego powrotu do oktagonu po ostatniej walce w lutym. Brazylijczykowi wreszcie dopisało zdrowie. Powiedział też parę słów o swoim rywalu – Seanie Stricklandzie.

W drugiej walce wieczoru gali UFC 302 Paulo “Borrachinha” Costa podejmie wyzwanie w osobie byłego mistrza dywizji średniej, Seana Stricklanda. Dla Costy, który od 2018 roku walczył zaledwie raz na rok, szybki powrót do oktagonu po wyrównanym, choć przegranym boju z Robertem Whittakerem jest prawdziwym błogosławieństwem – jak przyznał na spotkaniu z dziennikarzami przed galą:

Po mojej ostatniej walce czułem się dobrze, nie odniosłem kontuzji. Nie miałem urazów, więc czemu nie? Czemu by nie podtrzymać tego procesu, utrzymać formę i progres, który poczyniłem przed ostatnią walką? Tak też zrobiliśmy, a teraz czeka nas wspaniałe starcie. Najpierw moim przeciwnikiem miał być [Jared] Cannonier, a potem przeszło na Stricklanda. Czemu nie? Czuję się dobrze, jestem w formie i mam przed sobą wielką okazję.

[Strickland] jest może czasem trochę szalony, miewa różne odpały. Ale myślę, że w głębi serca jest dobrym człowiekiem. Jest patriotą, chce dobrze dla swojego kraju i rodaków – i ja tak samo! Więc myślę, że jesteśmy po tej samej stronie! Dużo gada, ale to dobrze dla wypromowania walki.

Costa odniósł się także do medialnego ataku ze strony Stricklanda, który oskarżył Brazylijczyka o niepodpisanie kontraktu i uciekanie od walki:

Miałem świetne spotkanie z UFC. Rozmowy poszły dobrze, nie mieliśmy żadnych problemów z kontraktem. Sean to wie. Dobrze to wie. Powtórzę: on chce zrobić trochę szumu i sprzedać walkę. Cieszy mnie to.

Dla mnie, dla UFC, dla fanów – jestem zadowolony. Myślę, że damy wspaniałą walkę i zapewnimy wielką dozę rozrywki. Ja i Sean, w sobotę.

Gala UFC 302: Makhachev vs Poirier nadchodzi już jutrzejszej nocy z soboty, 1 czerwca, na niedzielę. Z transmisją ruszymy o północy, karta wstępna rozpocznie się o 2:00, a karta główna o 4:00. Walki Michała Oleksiejczuka z Kevinem Hollandem możemy spodziewać się około godziny 5:00.