Paul Daley zdecydowanie nie jest zadowolony ze swojego obecnego pracodawcy. “Semtex” w rozmowie z portalem MMAJunkie opowiedział jak jest traktowany przez Bellatora i prezydenta organizacji Scotta Cokera.
Miałem wspaniałe momenty w Bellatorze, nie podoba mi się jednak w jaki sposób mnie ostatnio traktują. Mówię jasno i będę to powtarzał w każdym wywiadzie – nie jestem zadowolony z tego co oni robią. Mają mnie za idiotę, a ja nim nie jestem. Skończmy z tym całym gównem. Pozwólcie mi walczyć, pozwólcie mi odejść, albo zachowujcie się w końcu jakbyście mnie nadal chcieli u siebie.
Daley narzeka na problemy komunikacyjne z Bellatorem.
Oni się do mnie nie odzywają. Jestem w tym sporcie od 15 lat, a oni ze mną nie rozmawiają. Ze Scottem Cokerem gadam tylko w tygodniu, w którym odbywa się gala. Nie wiem jaki jest tego powód, ale jestem pewien, że inni zawodnicy, zwłaszcza Amerykanie i ci trenujący w AKA, mają z nim więcej kontaktu. Bellator nie ma nikogo odpowiedzialnego za stosunki w Wielkiej Brytanii, więc nawet nie mam do kogo się odezwać.
Uważam to za brak szacunku z ich strony. Szef twojej organizacji z tobą nie rozmawia, a potem udziela wywiadu i powtarza: “Paul powiedział to, Paul powiedział tamto. Zaoferowaliśmy mu to, zaoferowaliśmy mu tamto”. Nic ku*wa mi nie zaproponowaliście. Nawet się ze mną nie spotkałeś panie Coker. Co to ku*wa ma być?
Paul Daley w swoim następnym pojedynku zawalczy z Jonem Fitchem na gali Bellator 199, która odbędzie się 12 maja w San Jose.
Dana z tobą też nie będzie rozmawiał cały czas 😛
Obejrz sobie powtórkę ze swojej walki z Koscheckiem, szczególnie z końcówki, później powrócimy do tego pytania 🙂