fot. Jerome Miron-USA TODAY SportsQ

Na gali UFC Fight Night 126 Oskar Piechota, w walce otwarcia teksańskiego wydarzenia, szybko znokautował Tima Williamsa, wciąż pozostając niepokonanym w zawodowej karierze. Jedna z największych nadziei Polaków pod skrzydłami amerykańskiego giganta stoczyła w Austin swoją drugą walkę dając rodakom jedyny tej nocy powód do radości, po przegranej Marcina Tybury. Zanim jednak doszło do niszczącego rywala ciosu, „Imadło” sam przyjął ich kilka, które pobudziły go do działania, o czym opowiedział w wywiadzie po gali.

Byłem trochę zdenerwowany w pierwszych minutach. Przyjąłem jednak kilka ciosów i się przebudziłem. skończyłem walkę szybko i jestem bardzo szczęśliwy.

Nasz plan zakładał utrzymanie walki w stójce. Wiem, że jestem dobrym grapplerem, wydaje mi się, że on też to wiedział. Może on również miał plan na utrzymanie tej walki w stójce. Bardzo szanuję Tima. Mam dużo respektu dla każdego zawodnika. To dla mnie tylko czysto sportowa rywalizacja.

https://twitter.com/UFCEurope/status/965363377362018305

Dla Polaka była to pierwsza walka na amerykańskiej ziemi. Wcześniej aż dziewięć z jego dwunastu zawodowych starć toczyło się w Polsce.

U siebie mam wielu fanów. Kiedy wchodzę do oktagonu i słyszę, jak ludzie krzyczą moje imię, to jest to coś niesamowitego. To dla mnie dość stresujące, ale daje też dużo energii.

Kiedy przyleciałem do Austin w Teksasie ludzie na ulicy wydawali się być bardzo przyjaźni, więc czuję się tu dobrze. Dużą zmianą była różnica czasowa, która wynosi 7 godzin. Na początku mieliśmy trochę problemów ze snem, ale podoba mi się to miasto i czuję się dobrze. – powiedział Piechota porównując występy u siebie i poza granicami kraju

28-letni reprezentant Mighty Bulls Gdynia nie zmęczył się za bardzo w oktagonie ostatniej nocy, ale jak powiedział w wywiadzie, nie zamierza w najbliższym czasie szukać kolejnego starcia.

Za półtora miesiąca urodzi mi się drugie dziecko, więc prawdopodobnie przez najbliższy miesiąc nie wezmę żadnej walki. Będę cały czas trenował, trzymał dobrą formę i zobaczymy. Zobaczymy co się wydarzy, kogo dadzą mi na kolejną walkę. Ja i tak dam z siebie wszystko.

Cały wywiad z Oskarem poniżej:

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.