Czesko słowacka organizacja Oktagon MMA zapowiedziała turniej w którym pula nagród dla zawodników wyniesie milion euro. W turnieju udział weźmie nasz rodak Łukasz Siwiec, który zmierzy się z Davidem Kozmą. W związku ze zbliżającą się walką, przyjrzyjmy się sylwetce Czecha.
David Kozma to obecnie jeden z najbardziej utalentowanych i rozpoznawalnych zawodników walczących pod banderą Oktagonu. W 2018 roku sięgnął po mistrzostwo tej organizacji w wadze półśredniej. Jego panowanie na tronie trwało prawie tysiąc pięćset dni. By zdobyć tytuł musiał pokonać Gábora Borárosa. Obrony za to miał z Samuelem Krištoficiem, Máté’em Kertészem, Leandrem Silvą, Bojanem Veličkoviciem, Petrem Knížem oraz Kaikiem Brito. Na nieszczęście dla Kozmy, a z sukcesem dla Brita, tę walkę właśnie przegrał, musząc pożegnać się z pasem na rzecz Brazylijczyka. Był to też ostatni bój, jaki Czech stoczył, który odbył się w grudniu zeszłego roku. Od tego czasu celem Davida jest naturalnie powrót na tron i rewanż z rywalem, który go tego tronu pozbawił. Zanim to jednak nastąpi, Kozma musi przejść Łukasza Siwca w turnieju, którego stawką jest 300 tysięcy euro.
Transmisja PPV 📺 na oktagon.tv
Polaka czekać będzie jednak arcytrudne zadanie, bo “Różowa Pantera” (jak mówią na Davida Kozmę) ma niemałe umiejętności. Przede wszystkim jednak, jest znacznie bardziej doświadczonym zawodnikiem od Łukasza. W zawodowym MMA wystartował w 2010 roku. Nie miał bogatej kariery amatorskiej za to mordercze tempo. W pierwszym roku kariery stoczył dziewięć pojedynków! Przez najbliższe lata szło mu całkiem nieźle. Sporo wygranych, zaledwie kilka porażek, początek jak u wielu innych początkujących fighterów. Najczarniejszą serię miał między 2014 a 2015 rokiem, kiedy to przegrał cztery walki z rzędu. Jednak pół roku później odbił się od dna, wygrywając siedem bojów z rzędu. To właśnie od końcówki 2015 roku, wszedł w najlepszą formę życia, wygrywając wszystko jak leci. Choć zdarzały mu się w między czasie potknięcia, nie były jednak aż tak znaczące. W ciągu ośmiu lat wygrał bowiem jedenaście starć, a tylko trzy razy musiał uznać wyższość rywala. Podsumowując, Czech w swoim życiu stoczył aż 42 pojedynków, czyli ponad cztery razy więcej niż ma Polak. Co jeszcze bardziej zadziwiające, jest młodszy od Łukasza Siwca o rok!
David Kozma zaczął swoją przygodę ze sportami walki od Judo. Jako sześciolatek został zapisany na tę dyscyplinę sportową przez rodziców. Ruch ten miał pomóc małemu Davidowi w obronie przed szkolnymi prześladowcami oraz podnieść jego samoocenę. Jak sam wspomina: “Moją ambicją było nauczenie się walki, być silniejszym od innych. Nie sądziłem, że pewnego dnia będę mógł z tego żyć”. Lata mijały aż w końcu odkrył czym jest MMA oraz możliwości jakie z kolei daje ta dyscyplina, w porównaniu z dość ograniczonym licznymi zasadami Judo. David Kozma jako nastolatek uznał, że woli większą realność w konfrontacji i techniki, które są bliższe prawdziwej walce. Co ciekawe fakt “przebranżowienia” ukrywał przed rodzicami, co do których obawiał się, że nie zaakceptują jego wyboru i uznają, że MMA jest za brutalne. Jednak im bardziej widać było siniaki na jego twarzy, tym trudniej mu było ukryć czym się tak naprawdę para.
David Kozma to bardzo przekrojowy zawodnik. Praktycznie po równo wygrywał przez każdą możliwą metodę zakończenia spotkania. 30% zwycięstw ma przez TKO/KO, 40% przez poddania i 30% przez decyzję – nie da się być bardziej zbilansowanym! Mimo mniej obfitego rekordu, Łukasz Siwiec może pochwalić się za to 100% skutecznością zwycięstw przed czasem. Nigdy bowiem nie doszedł do decyzji, a nawet jedyna przegrana – którą zadał mu Tymoteusz Łopaczyk – nastąpiła przez nokaut.
David to jednak twardy zawodnik, trudny do skończenia. Trafiany raz po raz przez Brita, trzymał się dzielnie pojedynku aż do trzeciej odsłony, pomimo dość wcześnie zaliczonego pierwszego nokdaunu. Kozma umie dobrze bić się w stójce, ma zapasy na które bez problemu się przestawia w walce oraz kontroluje rywali na macie. Czech daje się jednak trafiać, co ostatnio najlepiej Kaik Brito. Dla Łukasza Siwca pojedynek z Kozmą będzie najcięższym testem w karierze, który jeśli zda, otworzy mu drzwi nie tylko do ogromnej nagrody (szansa na 300 000 euro), ale także wiele oczu zwróci się w jego kierunku. Dlatego warto dziś poświęcić czas, by obejrzeć zmagania naszego rodaka w walce, która będzie świetnym przedsmakiem przed pojedynkiem Mateusza Gamrota z Jalinem Turnerem. Warto kibicować naszym! Zwłaszcza, jeśli stoją przed szansą życia.
Gala OKTAGON 40 odbędzie się 4 marca. Start o godzinie 17:30. PPV do nabycia tylko przez stronę oktagon.tv.
10 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
KSW Middleweight
Roshi
Weed Master
UFC Heavyweight
Weed Master
Weed Master
Brutaal Super Heavyweight
Oplot Challenge Middleweight
Legacy FC Flyweight
Weed Master
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/66311/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>