Nate Diaz po największym sukcesie w swojej karierze, liczy na kolejne super walki które jeszcze bardziej zwiększą jego popularność. Nate nie chce jednak wchodzić w paradę swojemu starszemu bratu który niedługo wróci z zawieszenia i będzie walczyć w wadze półśredniej UFC.
Szef UFC, Dana White na konferencji prasowej po walce Diaz vs McGregor wspomniał, że w grę może wchodzić nawet walka o pas mistrza wagi półśredniej UFC z Robbie Lawlerem. W tym samym czasie trener St-Pierre`a lobbował za walką z Natem Diazem. I mimo, że przed walką z Irlandczykiem, Nate chciał zmierzyć się z GSP, teraz bardziej skłania się ku walce o pas mistrza wagi lekkiej z Rafaelem dos Anjosem:
Myślałem o walce o pas mistrza wagi lekkiej, ale tak naprawdę wygra walka która zrobi najwięcej szumu. Największe na pewno byłyby starcia z Lawlerem lub GSP i normalnie bardzo by mi na nich zależało, ale mój brat Nick wraca z zawieszenia i te dwie walki należą do niego. Nie mam zamiaru wchodzić mu w paradę. Zobaczymy jak wszystko się ułoży teraz. Jeśli chodzi o rewanż z McGregorem, to w przeszłości przegrałem bardzo wyrównaną walkę ale nigdy nie dostałem rewanżu od UFC.
Nie mam zamiaru o nic prosić. Żądam dużo więcej niż inni. Chcę mieć więcej niż inni i mówię o tym prosto z mostu. Pieniądze zdecydują z kim się zmierzę, chcę brać udział w największych możliwych walkach. Zmierzę się z każdym jeśli dostanę za to najwięcej pieniędzy. Tego właśnie chcę.
Nick nie wygrał walki od października 2011.
Jego starcia z GSP czy Lawlerem na dziś dzień to jakaś abstrakcja.
Niby z jakiej okazji Nick ma dostać walki z GSP lub Lawlerem? Albo Nate z RDA? W sumie z checią bym zobaczył jak dostają wpierdal to czemu nie!:lol:
akurat Nate po rozjebaniu rudego gdyby dostal walke z RDA to nie byloby jakiejs wielkiej niespodzianki
Chyba nie lubi swojego brata, skoro chce zobaczyć jego obitą mordę.
Niby tak ale…Nick ma piękne KO na Robbim sprzed 12 lat. W UFC już nie takie rzeczy widzieliśmy 🙂
Lawler uchodzi za jednego z tych z zawodników, którzy przeszli największą metamorfozę, więc wspominanie o KO sprzed 12 lat jest jak mówienie o porażce w innej dyscyplinie 🙂 Raptem 2-3 lata potrafią zmienić bardzo dużo. Robbie jest niewątpliwie w najlepszym momencie swojej kariery i KO na nim wydaje mi się jakąś abstrakcją.
UFC wykorzysta teraz szał na Diazów, więc na pytanie @Grubas: Z Jakiej okazji Nick ma dostać taką walkę odpowiem, że z okazji możliwości zarobienia na tym przez UFC. Już od dawno widać, że najbardziej sprzedają się nazwiska, a nie umiejętności/zasługi sportowe. Skoro nawet Cohones uległo (chwilowej) masowej fascynacji Diazami (Avatary i sygnatury wysypały się potęgę) to co dopiero mniej obeznani fani MMA. Na tym po prostu trzeba zarobić, więc nie zdziwi mnie żadna konfiguracja z braćmi Diaz (no, może poza Diaz vs Diaz).
Ja jebe, właśnie uswiadomiłem sobie ile już lat intersuje się mma… Starośc, ku***, starość
I
Ale dziś w UFC 30 % to sport a 70% to ppv i nie zdziwię się jeśli Nick zostanie któregoś z nich , Nate widziałbym w LW z Alvarezem chociaż to się nie sprzeda " dziś "
Nick miałby spore szanse z Lawlerem, jest strasznie niewygodnym rywalem dla Robbiego. Szkoda tylko, że nie ma szans na wywalczenie sobie ts'a, a jak dostanie go teraz to wywoła straszny ból dupy w całej dywizji.
Diazy nie dostają wpierdol, oni przegrywają walki w lepszym stylu, niż niektórzy je wygrywają.
@Lockhorne zgrabnie odpowiedział na pytanie. Dorzucę od siebie, że jeśli chodzi o GSP, to podobno przestał bawić się w drabinki a a wszystkie jego kolejne walki powinny mieć status superfightów, więc równie dobrze następna walka może być z DADA 5000. Sam Nick chce tego samego, więc w jego przypadku Lawler też się pięknie obroni (zemsta po latach)
Jaka tam chwilowa fascynacja? Kibicuję Diazom praktycznie od chwili, kiedy zobaczyłem ich walki (Nick był sporo wcześniej) Co do sygny, to noszę ją nie dlatego że jest tam Nate, bardziej chodziło mi o Conora 😆
Jestem z tobą 😀
Nie dawałem tu konkretnych przykładów 😉 Każdy sam wie najlepiej kiedy zaczął komu kibicować 🙂
@Lockhorne i jeszcze drugie tyle lat może minąć , a i tak Lawler szczęki lepszej mieć nie będzie 😉
Wolalbym zobaczyć Nate w walce z Robbiem.Nickowi te walki narazie sie nie należą ale pewnie sobie je wygada.
Szkoda, większe szanse dawalbym Nateowi w walce z Lawlerem niż z RDA. I liczę że mimo wszystko z nim zawalczy.
Tylko, że szczęka Lawlera jest bez zarzutu. Toczy boje, które trwają pięć rund i zdarza mu się przyjmować ciosy (bywa zamroczony i wraca). Lawler w tej chwili (ze swoją żółwią czaszką) jest nie do ubicia 🙂
Bardzo fajna postawa Nate'a. Dać Nickowi jakieś przetarcie i ogień.
UFC209, dwóch braci o pas w Stockton!!!
Piękny obrazek newsa, 2 vs 2 to by mogło sie udać :fly:
Gadajcie co chcecie ale ja stawiam na Nicka w starciu z Lawlerem, jestem skłonny postawić na to hajsy. Z GSP go nie widze, kanadyjczyk przelezy jak ostatnio, to samo RDA na młodszym z braci. Za duze braki zapaśnicze mają i nie bardzo chce to oglądać. Style robia walki, Diazy z mocnymi zapaśnikami? Nie chce tego oglądać.
Dobrze gada Nate, nie ma się co pchać na tą chwilę do półśredniej. W lekkiej jest co robić i niekoniecznie mam na myśli RDA. Mimo przegranej Pettis mógłby być ciekawym rozwiązaniem.
PS: Nick Diaz vs Lawler – oby jeszcze w tym roku albo początkiem 2017. Niech tylko w końcu Nick coś wygra i wtedy droga będzie otwarta.
RESPECT 209
Ja bym chciał zobaczyć na ufc 200 Nate Diaz vs Nick Diaz 😀 😀 😀
Kiedyś podliczałem tu głosy w ankiecie "jaki jest twój ulubiony zawodnik" i Nick Diaz był na drugim miejscu zaraz za Fedorem. Miał tylko jeden głos mniej. To nie jest chwilowe. Gdyby nie Nick to bym nawet teraz tego tu pewnie nie pisał, bo nie miałbym konta 😛
ufc moglo wczesniej inwestowac w diazów, to mieliby gale po milion ppv czesciej, ile czasu juz diazy w ufc … w ogóle ufc promuje teraz jakichś politycznie poprawnych przygłupich i grzecznych dla danki i żadnych innych, biznes sie nie kreci jakby mógł
Tyle w temacie
Czuje respekt przed bratem pewnie jak byli mali obrywał od niego, stąd odstępuje mu rywali.
Spoko 🙂 Tak, jak pisałem wcześniej każdy sam wie najlepiej kiedy komu zaczął kibicować. Mimo wszystko wysyp avatarów i sygnatur jest. Wiesz, chodzi mi o to, że wiele osób zrobiło swoisty coming out i może dlatego tak to odbieram.
a to na pewno, ja zawsze kibicowalem diazom, ale w ostatnich dwoch walkach natea typowalem do zwyciestwa jego przeciwnikow. za to pochwale sie, ze jak walczyl z cerrone i millerem obstawialem wlasnie diaza, a byl konkretnym anderdogiem
Kolego chyba z drzewa spadłeś. I mocno przyjebałeś głową. UFC nie promuje Diazów, nie inwestuje w nich??
UFC od powrotu Nicka próbuje go promować jak może, wkłada w niego grube pieniądze, a on leci w chuja.
Pierwsze co chcieli zrobić, to uczynić go trenerem w TUFie naprzeciwko GSP i potem dać im walkę o pas. Diaz tyle razy olewał konferencje, miał w dupie loty na które dostawał bilety, był nieosiągalny – zniknął na parę dni kompletnie i nikt nie wiedział gdzie jest, po prostu kładł lachę po całości. UFC wpompowało w to masę kasy i wzbraniało się jak mogło, ale w końcu musiało odwołać tego TUFa i samą walkę przez idiotę Diaza. Facet najzwyczajniej nie chciał zarobić kilku milionów dolców, a potem w wywiadach narzeka, że musi jeździć starym Civiciem bo UFC go nie szanuje #FuckLogic
Mimo tego UFC zrobiło mu superfight z BJ Pennem – popularnym byłym mistrzem, walka idealnie pod niego. I ZNOWU dają mu walkę o pas z GSP! Nawet pomimo kontuzji z GSP wyciągają całkowicie z dupy kolejny pas (interim) dla Nicka, a on w podzięce za te wszystkie prezenty obraża się jak dziecko i grozi zakończeniem kariery. Przy okazji kolejny raz daje przykład niedojebania mózgowego wychodząc do walki najaranym. Warto tutaj dodać, że zanim wyszły w testach metabolity marihuany, UFC chciało ZNÓW dać mu walkę o pas, zestawiając rewanż z Conditem.
Lecimy dalej – POMIMO świeżej przegranej Diaza w walce o pas z dupy, towarzyszącej temu wpadki na testach…dają mu z kapelusza kolejną walkę o pas!!! Po przegranej znów się obraża i ogłasza zakończenie kariery, bezczelnie próbując wyłudzić w ten sposób kolejną walkę o pas.
Co robi UFC? Daje mu nowy, WYŻSZY kontrakt oraz wymarzoną walkę z najlepszym i najbardziej dominującym zawodnikiem w historii, czyli Andersonem. Superfight jakiego jeszcze nie było…i ten znów wpada najarany.
PODSUMOWUJĄC:
Od 5 lat kiedy Nick Diaz jest w UFC, organizacja wpompowała w jego promocję górę kasy, zestawiła lub przynajmniej próbowała go zestawić 6 razy (SIC!!!) w walkach o pas, dając mu w międzyczasie jeszcze lepszy kontrakt.
On odwdzięczył im się odwoływanymi walkami, 2-3 przejściami na emeryturę, 3 przegranymi z rzędu, 2 wpadkami na testach…i ciągłym, nieustannym od 5 lat publicznym marudzeniem, jakie to UFC jest chujowe, jak go nie szanuje i sknerzy mu pieniędzy.
powiedz mi zatem @Damson – kiedy wcześniej i bardziej UFC mogło w niego inwestować, gdzie i w jaki sposób mieli mieć te milionowe PPV częściej?? Chyba w nibylandii
Walka Lawlera z Nickiem Diazem nie ma sensu a rewanż to za mało żeby tą waleczke zestawić.Nate też niech siedzi w swojej kategorii lepiej.Jedynym mocnym pretendentem jest teraz Condit i to on powinien dostać tą walke.
Prędzej przełknę GSP vs Nick Diaz – dwóch weteranów wracających po przerwie bla bla bla wygrany ewentualnie o pas ale to już w chuj naciągając oczywiście.
Chciałbym żeby w końcu Nick odnalazł swój mózg i zaczął naprawde nie walić w chuja w klatce bo każdy wie jaki ma potencjał i nie wiem ostatnio z Silvą to powiniej wygrać a walke miał kompletnie w dupie i to wyglądało inaczej niż zwykle bo zawsze miał przeciwników w dupie a jednak wygrywał.Ostatnia walka ze Spiderem to jakaś taka chujówka była.Konkretny Nick rozjebałby w pył cofającego sie Silve.Spider duuuużo lepiej zaprezentował sie z Bispingiem moim zdaniem.
Pytanie w jakiej kategorii starszy Diaz wróci bo z Majkim bym go zobaczył ale na 84 to kiepsko Nick wygląda raczej. Zostalby w 77 bo jest pare walk do zrobienia pod warunkiem,że weźmie przykład z młodszego brata i weźmie sie za kariere w odpowiednim momencie choć takie momenty to już miał.
@kiras
Nie do końca zgodzę się z Conditem. W ostatnich 6 walkach przegrał 4 (w tym z Woodleyem, który ma lepszy bilans, a do TS-a dopchać się nie może).
Co do Nicka pełna zgoda , ale tak naprawdę zawsze dużo bardziej poszkodowany był Nate. W przeciwieństwie do brata nigdy nie wpadł na testach , nie olewał konferencji i dawał mega walki o czym może świadczyć liczba bonusów. Tak samo wydaję mi się że walka Conora z RDA nie sprzedałaby się tak dobrze jak walka z Diazem , więc dziwne że nie dostawał takich szans jak brat i zarabiał te śmieszne 20+20.
Hmm IMO najmocniejszym pretendentem to będzie zwycięzca walki Rory MacDonald vs Stephen Thompson. I osobiście o wiele bardziej wolałbym dla Robbiego któregoś z nich, bo to byłaby murowana napierdalanka piorunami, zamiast kontrującego na wstecznym Condita. Problem w tym, że Lawler musi(?) walczyć na UFC200… W takim razie niech walczy z Woodleyem albo GSP.