Wygląd na to, że Nick Diaz, po wieloletniej przerwie od startów, jest gotowy na powrót do oktagonu UFC. O planach zawodnika poinformował dziennikarz ESPN Ariel Helwani, a na pierwsze wyzwanie do walki starszego z braci Diazów nie trzeba było długo czekać.
Zobacz również: WIDEO: Nick Diaz gotowy na powrót do oktagonu UFC
Tuż po ogłoszeniu informacji o powrocie Diaza zareagował na nią Stephen Thompson i napisał na Twitterze:
Jestem gotów powitać go ponownie w naszych szeregach. To byłby zaszczyt… sprawdźmy w jakim aktualnie znajduje się miejscu.
Nick Diaz nie walczył w klatce UFC od czasu pojedynku z Andersonem Silvą na UFC 183, który odbył się w styczniu 2015 roku. Brazylijczyk wygrał wtedy walkę przez decyzję sędziowską, lecz po czasie wynik pojedynku został zmieniony na „no-contest”. Silva został złapany na stosowaniu dopingu, a w organizmie Diaza znaleziono marihuanę.
Stephen Thompson, podczas gali UFC 244 powrócił na drogę zwycięstw pokonując na punkty Vicente Luque. Thompson na razie nie ma zestawionej żadnej walki, ale jakiś czas temu wymieniając potencjalnych przeciwników podał trzy nazwiska: Colby Covington, Leon Edwards lub Jorge Masvidal.