Diaz

Po werdykcie skazującym Nicka Diaza na 5 lat zawieszenia w startach MMA, zawodnik ten otworzył się portalowi MMAFighting. Oto co miał do powiedzenia:

Każdy inny zawodnik ma jakieś życie na boku. Ja nigdy nie miałem innej pracy. Nie zdałem do ósmej klasy. Mógłbym, ale brałem udział w zbyt wielu walkach w gimnazjum. Moi rodzice nie nauczyli mnie niczego innego poza alfabetem. Przeprowadzałem się ze szkoły do szkoły, brałem leki i byłem wyśmiewany przez kolegów, bo nauczyciel po tym jak zakłócałem spokój na lekcji, zawsze mówił klasie, że jestem na pigułkach i czasem ich nie biorę.

To jest popieprzone. Nie wiecie co to robi z człowiekiem. Chciałem pobić każdego w swojej klasie. Nawet dziewczyny, które mówiły rzeczy takie jak: „Co jest nie tak? Nie wziąłeś swoich leków?”. Nie było nikogo takiego jak ja gdy dostałem się do szkoły średniej. Brałem udział w walkach z dzieciakami z mojej szkoły i zostałem wyrzucony z niej. Miałem naprawdę atrakcyjną dziewczynę i nieco wstydziłem się tego jak byłem ubrany. Nie stać mnie było na ładne ciuchy i brałem udział w bójkach ponieważ jej były chłopa był starszy o rok i był maskotką drużyny footballowej. Trener tej drużyny wspomniał swoim podopiecznym, że są ze mną same kłopoty i to prowokowało ich do ataków na mnie. Wielu z nich było na sterydach, wielu z nich było Meksykanami z gangów, mocni tylko w grupie. Wielu z nich było na amfetaminie.

Zanim ktokolwiek z mojej klasy doszedł do szkoły średniej, ja byłem w klasie dla opóźnionych z nauką, z której też zostałem wykopany ze względu na mojego przyjaciela Barta, z którym stoczyłem wielką bójkę. Bójkę, w którą musiał interweniować nauczyciel. Po tym incydencie, szkoła nie chciała widzieć żadnego z nas u siebie, więc starałem się uczyć z domu, ale to nigdy nie doszło do skutku. Byłem tak bardzo do tyłu z nauką, że to nie mogło się udać i wtedy zacząłem trenować by stać się zawodnikiem MMA. Moja dziewczyna wiedziała o tym, ale zaczęła spotykać się z Bartem by wzbudzić we mnie zazdrość. On miał broń i nie chciałem go wkurzać ponieważ chodził z nią po ulicy.

Zanim jednak miałem swoją pierwszą zawodową walkę 5 lipca 2000 roku, Bart miał przyjęcie u niego w domu. Dzień wcześniej, Stephanie powiedziała mi, że mnie kocha. Po przyjęciu, chciałem wrócić do jej domu z jej bratem – który był moim najlepszym przyjacielem – ale niektórzy przyjaciele nie czuli się najlepiej więc wróciłem wraz z nimi do mnie. Godzinę później dostałem telefon od matki Stephanie, która zapytała: „Jesteś ze Stephanie?”. Potem przyjechała prosto do mnie i pojechaliśmy wzdłuż główną ulicą autostrady 99. Na autostradzie był wrak. Zobaczyłem jeden samochód i ambulans. Stephanie, która szła autostradą – zabiła się. Dziewczyna, którą kochałem ponad wszystko, próbowała już wcześniej zabić się dwa razy – tym razem się jej to udało.

Miała iść na studia. Była dobrą uczennicą i robiła wszystko to czego ja nie mogłem, żyjąc w przyczepie w miejscu w którym wszyscy brali heroinę. Tymczasem ja spędziłem całą szkołę średnią martwiąc się o to, co sobie pomyśli Stephanie i jej przyjaciele gdy przegram swoją walkę z jej byłym chłopakiem i jego koleżkami z drużyny footballowej. Nie było mowy o tym bym wrócił do szkoły. Nie miałem pieniędzy, nie miałem samochodu. Gdybym miał, podjechałbym do niej i ją powstrzymał. Po tym wszystkim dorosłem. Wszystko było skończone, nie byłem już dzieciakiem. Wygrałem swoją pierwszą walkę w pierwszej rundzie duszeniem i tylko o niej mogłem wtedy myśleć, tak jak za czasów kiedy chodziłem do szkoły.

Mogłem przebiec 11 kilometrów w jedną stronę, by nad jej grobem obiecywać, że uda mi się kariera zawodnika MMA. Więc ten sport i ta komisja sportowa zrobiła wszystko by mnie powstrzymać od tego celu. Zawiesili mnie już trzeci raz. Na pięć pierd***ych lat za coś, co sprawia, że świat jest lepszym miejscem. Inwestowałem w siebie od początku by być kim jestem dziś. Nie zacznę być kimś, kim nie jestem. Szczerze, to chciałem wstać i wyjść po trzecim pytaniu, ale nie zrobiłem tego. Chciałem wstać i powiedzieć im co sądzę o nich wszystkich. Nie zrobiłem tego i teraz muszę z tym żyć.

Ja jestem pierwszym Conorem McGregorem. Ja jestem jego pierwowzorem. On nie byłby tym kim jest, gdyby nie ja. Nie mam nic do niego, ale ja jestem oryginałem. Nigdy nie brałem sterydów. Musiałem uczyć się walki w prawdziwy sposób i właściwy sposób – na ulicy. To właśnie dlatego jestem najlepszym zawodnikiem na całym świecie.

Goście tacy jak Conor, którzy będą zarabiać więcej kasy niż ja, mogą zobaczyć jak to się robi, jak i negocjować lepsze warunki kontraktowe z całymi sztabami, agencjami i prawnikami – w przeciwieństwie do mnie, kiedy ja czyniłem to z oszukańczym trenerem od jiu-jitsu i trenerem głównym, który był moim menadżerem przez większość mojej kariery. Dopiero w mojej ostatniej walce znalazłem dobrą agencję i podpisałem kontrakt z nimi, a nawet nie skończyłem pieprzonej ósmej klasy!

Jednak pod koniec dnia, jestem po prostu wkurzony, nie mogę być tam dla mojego brata, kiedy będzie walczył. To moja wina, że on zaczął uprawiać MMA i jest kopany po twarzy, a nie dostaje za to nawet pieniędzy. To ja nas w to wpakowałem, a jeśli nie zarabiam na tym pieniędzy, to nie mam żadnego rozwiązania jak nas z tego wyciągnąć.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

130 KOMENTARZE

  1. Wzruszyłem się.

    Cloud

    Zawiesili mnie już trzeci raz. Na pięć pierd***ych lat za coś, co sprawia, że świat jest lepszym miejscem.

    :fly: #FreeNickDiaz

  2. Tak już jest w socjalizmie .Miliardy komisji regulujących wszystkie dziedziny życia . Absurdalne zakazy . Niszczeni ludzie.

  3. steel

    i co teraz ma ronić facet bez ósmej klasy??? Dla mnie ten wyrok to koniec kariery Nicka

    za walki z GSP czy Spiderem powinien byc ustawiony do konca zycia

  4. Trzyha

    za walki z GSP czy Spiderem powinien byc ustawiony do konca zycia

    Zależy ile się pali 😀

  5. PODPISUJCIE PETYCJE #FreeNickDiazhttps://petitions.whitehouse.gov/petition/lift-nsac-ban-mma-fighter-nick-diaz

  6. Kurwa Mac ! tak zajebiscie sie to czytało, aż do akapitu z Conorem… już nawet nie dokonczyłem

  7. Ja pierdole, Jax mieszkał niedaleko w gorszej dzielnicy, matka z kochankiem zabiła mu ojca, dziewczyna z którą miał dziecko zaczęła ćpać, ojczym kazał mu zabić żonę i chuj nie musiał ćpać ani żalić się w gazetach tylko osiągnął sukces w biznesie i w życiu.

  8. maciekzmc

    PODPISUJCIE PETYCJE #FreeNickDiaz

    https://petitions.whitehouse.gov/petition/lift-nsac-ban-mma-fighter-nick-diaz

    Pytam bez złośliwości, bo szczerze nie wiem. Nie trzeba być przypadkiem obywatelem albo co najmniej rezydentem USA?

    Ropniak77

    Nick Diaz to chyba jedna z najbardziej tragicznych i romantycznych postaci w MMA

    Tak. Przy tym, pomimo sympatii o niego oraz obiektywnej niesprawieliwości sankcji, które go dotknęły – zawiniła jego własna głupota.

    Wyczyścił się całkowicie na dwa dni przed walką, co wiadomo, bo licencję otrzymał w ostatniej chwili, a wymogiem było zaprezentowanie kompletnie czystej próbki moczu – 0.0, bez żadnych wartości progowych. Po czym w noc pojedynku wystrzelił dwukrotnie poza bardzo tolerancyjną skalę metabolitów marihuany. Dla przypomnienia, próg oblania testu, jakim kietruje się obecnie NSDAP tfu!, NSAC jest około dziesięciokrotnie wyższy, niż w przypaku standardowych, aptecznych testów. On naprawę mógł wyjść o klatki zbakany jak prosiak.

  9. Trzyha

    za walki z GSP czy Spiderem powinien byc ustawiony do konca zycia

    Co to znaczy być ustawionym? Bo zarobił 300 tys $? (odlicz sztab,ubezpieczenie, , prowizje dla managerow, te wszystkie gowna) . No tak, 300 tys $ starczy na 60 lat bogatego życia.

  10. Naprawde żal mi Nicka. Gość miał pod górkę przez całe życie, a kiedy coś osiągnął leśne dziadki postanowiły mu jeszcze przysrać

  11. halibut

    Co to znaczy być ustawionym? Bo zarobił 300 tys $? (odlicz sztab,ubezpieczenie, , prowizje dla managerow, te wszystkie gowna) . No tak, 300 tys $ starczy na 60 lat bogatego życia.

    Z tych 300 patykow musi jeszcze zwrocic 1/3

  12. Rycho

    Z tych 300 patykow musi jeszcze zwrocic 1/3

    No właśnie. Powiem, ze wole zarabiac 3 tys miesiecznie niz dostac pół miliona do ręki i potem dorabiac jako ochroniaz za tysiaka 🙂

  13. to jest chore kurwa zniszczyć komuś tak życie, a ja pierdolę, jeden ćpie kokę potrąca babkę w ciąży i dostaje rok zawieszenia, drugi Silva, został PIERWSZY raz w życiu przebadany i akurat wykryto u niego całą aptekę, to jakieś żarty, bardzo mocno chcieli go udupić, nie wiem o co im chodzi, chcą dawać przykład czy co? Zniszczymy mu życie, może inni się nauczą? No kurwa żarty. Dodatkowo Nick może na legalu palić marhiuanę medyczną z powodu jego chorób psychicznych. To USA nie jest wcale mniej pojebane od cebulandii.
    I tak kara finansowa, no ludzie… On ma zapłacić 33% ale nie od 300k tylko od 500k, koleś będzie skończony ja pierdole jak mi go żal.

  14. halibut

    Co to znaczy być ustawionym? Bo zarobił 300 tys $? (odlicz sztab,ubezpieczenie, , prowizje dla managerow, te wszystkie gowna) . No tak, 300 tys $ starczy na 60 lat bogatego życia.

    nie wiem jak oni ten hajs dziela
    obstawiam, ze walki z GSP i Spiderem zrobily okolo 1 milion ppv, moze troche mniej, ale to szczegol
    1 milionx60$ PPV=60mln
    czyli Diaz dostał 0,5% z 60mln $? jak tak to pozdrawiam jego menadzera 😆
    wiem, ze jest duzo osob do podzialu, ale ta suma jest smieszna i nierealna

  15. mam nadzieje,ze ktos kompetentny napisze o braciach Diaz zajebista ksiazke, pozniej licze na ekranizacje. Szkoda mi Nicka, oby udalo sie odwolac lub zmniejszyc kare.

  16. halibut

    No właśnie. Powiem, ze wole zarabiac 3 tys miesiecznie niz dostac pół miliona do ręki i potem dorabiac jako ochroniaz za tysiaka 🙂

    A wiesz, że za 500tyś możesz kupić 3 mieszkania, wszystkie wynająć i mieć na czysto 3 na miesiąc?

  17. Matszo92

    A wiesz, że za 500tyś możesz kupić 3 mieszkania, wszystkie wynająć i mieć na czysto 3 na miesiąc?

    Możesz, jak Ci sie uda, zalezy gdzie, bywają różne zmienne sytuacje na rynku 🙂

    Nie offtopujmy już z tematem wydawania pieniędzy 🙂 Tak czy siak Diaz młody i jeszcze mógł wiele setek tysiecy zarobić

  18. Uwielbiam takie teoretyczne rozmowy jak zagospodarować pół bańki :D. Ja bym schował gdzieś w domu (bo nie ufam bankom) i trzymał na swoją emeryturę, której nie będę miał od państwa.

  19. Cloud

    Uwielbiam takie teoretyczne rozmowy jak zagospodarować pół bańki :D. Ja bym schował gdzieś w domu (bo nie ufam bankom) i trzymał na swoją emeryturę, której nie będę miał od państwa.

    Cloud, pod tą linią zabraniam Ci robić offtop

    ________________________________________________________________________________

  20. Cloud

    Uwielbiam takie teoretyczne rozmowy jak zagospodarować pół bańki :D. Ja bym schował gdzieś w domu (bo nie ufam bankom) i trzymał na swoją emeryturę, której nie będę miał od państwa.

    Cloud, pod tą linią zabraniam Ci robić offtop

    ________________________________________________________________________________

  21. Mocna wypowiedz, nie zmienia to jednak faktu, ze cala ta afera tak jak napisal @koper jest tylko i wyłącznie z winy i przez głupotę Diaza.

  22. Mocna wypowiedz, nie zmienia to jednak faktu, ze cala ta afera tak jak napisal @koper jest tylko i wyłącznie z winy i przez głupotę Diaza.

  23. Cloud

    Uwielbiam takie teoretyczne rozmowy jak zagospodarować pół bańki :D. Ja bym schował gdzieś w domu (bo nie ufam bankom) i trzymał na swoją emeryturę, której nie będę miał od państwa.

    Skarpeta to najlepszy bank 😀

  24. Cloud

    Uwielbiam takie teoretyczne rozmowy jak zagospodarować pół bańki :D. Ja bym schował gdzieś w domu (bo nie ufam bankom) i trzymał na swoją emeryturę, której nie będę miał od państwa.

    Skarpeta to najlepszy bank 😀

  25. TYTUS

    @Orest Ta cała afera to odwet Łysego i spółki … Który z zawodników UFC jest kryształowy ? Moim zdaniem nikt …

    No ale gdyby Nick spauzował troche z MJ to by nie bylo całej afery:) jednak jak nie mógł sie powstrzymać to zbiera żniwo teraz. Nie twierdzę, że kara jest sprawiedliwa.

  26. TYTUS

    @Orest Ta cała afera to odwet Łysego i spółki … Który z zawodników UFC jest kryształowy ? Moim zdaniem nikt …

    No ale gdyby Nick spauzował troche z MJ to by nie bylo całej afery:) jednak jak nie mógł sie powstrzymać to zbiera żniwo teraz. Nie twierdzę, że kara jest sprawiedliwa.

  27. Cloud

    Uwielbiam takie teoretyczne rozmowy jak zagospodarować pół bańki :D. Ja bym schował gdzieś w domu (bo nie ufam bankom) i trzymał na swoją emeryturę, której nie będę miał od państwa.

    U mnie by to nie przeszło, albo bym zainwestował, albo bym przepierdolił. Z każdym dniem byłoby mniej do inwestowania, więc musiałbym działać szybko.

  28. Cloud

    Uwielbiam takie teoretyczne rozmowy jak zagospodarować pół bańki :D. Ja bym schował gdzieś w domu (bo nie ufam bankom) i trzymał na swoją emeryturę, której nie będę miał od państwa.

    U mnie by to nie przeszło, albo bym zainwestował, albo bym przepierdolił. Z każdym dniem byłoby mniej do inwestowania, więc musiałbym działać szybko.

  29. Nie mogę już słuchać tego ciągłego marudzenia i narzekania tego imbecyla, wszyscy dookoła są zawsze winni tylko nie on.
    Ci, którzy go tutaj bronią chyba upadli na głowę. Winna jest nie komisja, jak to się próbuje przedstawiać, a sam Nick, który jest po prostu kompletnym idiotą – i nie ma to nic wspólnego z wykształceniem.

    Nick nie zarabia źle – ani przedtem w SF ani tym bardziej teraz w UFC. Inni zawodnicy zarabiają od niego gorzej a żyją, nie marudzą, utrzymują z tego nawet rodziny, nawet się zabezpieczają w jakiś sposób na przyszłość – on po prostu wszystko przepierdala. Przypominam jego obrońcom, że jak była okazja zarobienia lepszej kasy to odwalał akcje typu olewanie konferencji i spotkań, a potem znikanie bez śladu…przez co odwołano walkę…a kilka tygodni później kwiczy, że jeździ starym Civiciem, jednocześnie parę miesięcy później ogłasza przerwę rok lub dłużej bez podawania przyczyn, WTF?
    Za ostatnie walki inkasował naprawdę grube pieniądze, za które do końca życia mógłby się ustawić – ale po prostu on wszystko przepierdolił.
    Nie trzeba mieć wszystkich klas by nauczyć się jakiegoś zawodu, jeśli ma świadomość tego iż nic innego niż walczyć nie potrafi to trzeba było pomyśleć o tym zawczasu i się czegoś jeszcze nauczyć.
    Ale czego się spodziewać po tym debilu, bo jak go inaczej nazwać, skoro TRZECI RAZ wpada na tym samym zielonym.
    Nie należy mu się żadne współczucie, zasłużył na wszystko co go spotyka a nawet na więcej, bo ma chłopak i tak więcej szczęścia niż rozumu.

    TYTUS

    @Orest Ta cała afera to odwet Łysego i spółki … Który z zawodników UFC jest kryształowy ? Moim zdaniem nikt …

    No chyba raczysz żartować, bo dokonałeś właśnie gwałtu na logice. Dana i spółka co z tego mają, że chłopak pauzuje, zamiast walczyć? Przecież oni go za uszy ciągną i ciągnęli do walk, bo WTEDY na nim zarabiają.

  30. Nie mogę już słuchać tego ciągłego marudzenia i narzekania tego imbecyla, wszyscy dookoła są zawsze winni tylko nie on.
    Ci, którzy go tutaj bronią chyba upadli na głowę. Winna jest nie komisja, jak to się próbuje przedstawiać, a sam Nick, który jest po prostu kompletnym idiotą – i nie ma to nic wspólnego z wykształceniem.

    Nick nie zarabia źle – ani przedtem w SF ani tym bardziej teraz w UFC. Inni zawodnicy zarabiają od niego gorzej a żyją, nie marudzą, utrzymują z tego nawet rodziny, nawet się zabezpieczają w jakiś sposób na przyszłość – on po prostu wszystko przepierdala. Przypominam jego obrońcom, że jak była okazja zarobienia lepszej kasy to odwalał akcje typu olewanie konferencji i spotkań, a potem znikanie bez śladu…przez co odwołano walkę…a kilka tygodni później kwiczy, że jeździ starym Civiciem, jednocześnie parę miesięcy później ogłasza przerwę rok lub dłużej bez podawania przyczyn, WTF?
    Za ostatnie walki inkasował naprawdę grube pieniądze, za które do końca życia mógłby się ustawić – ale po prostu on wszystko przepierdolił.
    Nie trzeba mieć wszystkich klas by nauczyć się jakiegoś zawodu, jeśli ma świadomość tego iż nic innego niż walczyć nie potrafi to trzeba było pomyśleć o tym zawczasu i się czegoś jeszcze nauczyć.
    Ale czego się spodziewać po tym debilu, bo jak go inaczej nazwać, skoro TRZECI RAZ wpada na tym samym zielonym.
    Nie należy mu się żadne współczucie, zasłużył na wszystko co go spotyka a nawet na więcej, bo ma chłopak i tak więcej szczęścia niż rozumu.

    TYTUS

    @Orest Ta cała afera to odwet Łysego i spółki … Który z zawodników UFC jest kryształowy ? Moim zdaniem nikt …

    No chyba raczysz żartować, bo dokonałeś właśnie gwałtu na logice. Dana i spółka co z tego mają, że chłopak pauzuje, zamiast walczyć? Przecież oni go za uszy ciągną i ciągnęli do walk, bo WTEDY na nim zarabiają.

  31. Orest

    No ale gdyby Nick spauzował troche z MJ to by nie bylo całej afery:) jednak jak nie mógł sie powstrzymać to zbiera żniwo teraz. Nie twierdzę, że kara jest sprawiedliwa.

    W ogóle nie powinno być kary. To prawo jest durne na maksa. Jak można karać za coś co nigdy naukowo nie było potwierdzone jako wspomagacz w sporcie.

  32. Orest

    No ale gdyby Nick spauzował troche z MJ to by nie bylo całej afery:) jednak jak nie mógł sie powstrzymać to zbiera żniwo teraz. Nie twierdzę, że kara jest sprawiedliwa.

    W ogóle nie powinno być kary. To prawo jest durne na maksa. Jak można karać za coś co nigdy naukowo nie było potwierdzone jako wspomagacz w sporcie.

  33. Chodzi przecież o względną jasność osądu "podczas zawodów". Jak z testowaniem profesjonalnych, dorosłych sportowców w okresie przygotowawczym niekoniecznie się zgadzam, tak z zakazem występów pod wpływem jakichkolwiek substancji psychoaktywnych przecież trudno dyskutować.

  34. Chodzi przecież o względną jasność osądu "podczas zawodów". Jak z testowaniem profesjonalnych, dorosłych sportowców w okresie przygotowawczym niekoniecznie się zgadzam, tak z zakazem występów pod wpływem jakichkolwiek substancji psychoaktywnych przecież trudno dyskutować.

  35. Lubie obu Diazow ale ta historyjka troche smieszna 😉 zapraszam do mnie na dzielnie do socjalnych blokow, tam to sa dopiero ponure historie…

  36. Lubie obu Diazow ale ta historyjka troche smieszna 😉 zapraszam do mnie na dzielnie do socjalnych blokow, tam to sa dopiero ponure historie…

  37. Ropniak77

    W ogóle nie powinno być kary. To prawo jest durne na maksa.

    Ale takie jest. Dla mnie masa przepisów obowiązujących u nas jest durna na maksa, ale co zrobisz. Możesz się nie stosować, ale wówczas należy się liczyć z karą. Stwierdzenie, że nie powinno być kary, jest głupie, bo z jakiej racji? W świetle przepisów jest przewinienie to jest sankcja – nie ma przy tym znaczenia, czy to był akurat alkohol, trawa czy nandrolon – naruszenie to naruszenie

  38. Ropniak77

    W ogóle nie powinno być kary. To prawo jest durne na maksa.

    Ale takie jest. Dla mnie masa przepisów obowiązujących u nas jest durna na maksa, ale co zrobisz. Możesz się nie stosować, ale wówczas należy się liczyć z karą. Stwierdzenie, że nie powinno być kary, jest głupie, bo z jakiej racji? W świetle przepisów jest przewinienie to jest sankcja – nie ma przy tym znaczenia, czy to był akurat alkohol, trawa czy nandrolon – naruszenie to naruszenie

  39. Widze że się zabraliście za wartościowanie ludzi względem skali patologii z którą się musieli zmierzyć. Skala stworzona według waszych wyobrażeń ,zrodzonych z ciepłego fotela przed komputerem , bazująca na ciężkim losie innych "umnie na osiedlu to "Niedługo padnie tekst że jak ktoś nie był 24 lata więziony w piwnicy przez ojca nie powinien się skarżyć. Czekać tylko kiedy Kostecki do was dołączy z swoimi przemyśleniami z więzienia.

  40. Widze że się zabraliście za wartościowanie ludzi względem skali patologii z którą się musieli zmierzyć. Skala stworzona według waszych wyobrażeń ,zrodzonych z ciepłego fotela przed komputerem , bazująca na ciężkim losie innych "umnie na osiedlu to "Niedługo padnie tekst że jak ktoś nie był 24 lata więziony w piwnicy przez ojca nie powinien się skarżyć. Czekać tylko kiedy Kostecki do was dołączy z swoimi przemyśleniami z więzienia.

  41. Nilg

    Ale takie jest. Dla mnie masa przepisów obowiązujących u nas jest durna na maksa, ale co zrobisz. Możesz się nie stosować, ale wówczas należy się liczyć z karą. Stwierdzenie, że nie powinno być kary, jest głupie, bo z jakiej racji? W świetle przepisów jest przewinienie to jest sankcja – nie ma przy tym znaczenia, czy to był akurat alkohol, trawa czy nandrolon – naruszenie to naruszenie

    durne prawa są po to by je łamać. ludzkość stałaby w miejscu gdyby tak nie robiła. w innym wypadku nic się nie zmieni.

  42. Nilg

    Ale takie jest. Dla mnie masa przepisów obowiązujących u nas jest durna na maksa, ale co zrobisz. Możesz się nie stosować, ale wówczas należy się liczyć z karą. Stwierdzenie, że nie powinno być kary, jest głupie, bo z jakiej racji? W świetle przepisów jest przewinienie to jest sankcja – nie ma przy tym znaczenia, czy to był akurat alkohol, trawa czy nandrolon – naruszenie to naruszenie

    durne prawa są po to by je łamać. ludzkość stałaby w miejscu gdyby tak nie robiła. w innym wypadku nic się nie zmieni.

  43. Ropniak77

    durne prawa są po to by je łamać. ludzkość stałaby w miejscu gdyby tak nie robiła. w innym wypadku nic się nie zmieni.

    Mam kompletnie odmienną opinię, którą potwierdza historia świata.
    Ludzkość by stała w miejscu, gdyby nie ustanowiła pewnych praw i nie pilnowała ich przestrzegania. A prawa durne można po prostu zmieniać.
    Jak ktoś chce, to niech się nie stosuje i sobie łamie (ja tak robię z przepisami drogowymi), ale musi wówczas liczyć się z konsekwencjami, a nie użalać się nad sobą jak beksa. Diaz powinien płakać nad własną głupotą, a nie nad karą, bo znał zasady i konsekwencje ich łamania. A zrobił to już trzeci raz

  44. Ropniak77

    durne prawa są po to by je łamać. ludzkość stałaby w miejscu gdyby tak nie robiła. w innym wypadku nic się nie zmieni.

    Mam kompletnie odmienną opinię, którą potwierdza historia świata.
    Ludzkość by stała w miejscu, gdyby nie ustanowiła pewnych praw i nie pilnowała ich przestrzegania. A prawa durne można po prostu zmieniać.
    Jak ktoś chce, to niech się nie stosuje i sobie łamie (ja tak robię z przepisami drogowymi), ale musi wówczas liczyć się z konsekwencjami, a nie użalać się nad sobą jak beksa. Diaz powinien płakać nad własną głupotą, a nie nad karą, bo znał zasady i konsekwencje ich łamania. A zrobił to już trzeci raz

  45. Nilg

    Mam kompletnie odmienną opinię, którą potwierdza historia świata.
    Ludzkość by stała w miejscu, gdyby nie ustanowiła pewnych praw i nie pilnowała ich przestrzegania. A prawa durne można po prostu zmieniać.
    Jak ktoś chce, to niech się nie stosuje i sobie łamie (ja tak robię z przepisami drogowymi), ale musi wówczas liczyć się z konsekwencjami, a nie użalać się nad sobą jak beksa. Diaz powinien płakać nad własną głupotą, a nie nad karą, bo znał zasady i konsekwencje ich łamania. A zrobił to już trzeci raz

    ziomuś a jakie twoje podejście do narkotyków ? tak z ciekawości pytam.

  46. Nilg

    Mam kompletnie odmienną opinię, którą potwierdza historia świata.
    Ludzkość by stała w miejscu, gdyby nie ustanowiła pewnych praw i nie pilnowała ich przestrzegania. A prawa durne można po prostu zmieniać.
    Jak ktoś chce, to niech się nie stosuje i sobie łamie (ja tak robię z przepisami drogowymi), ale musi wówczas liczyć się z konsekwencjami, a nie użalać się nad sobą jak beksa. Diaz powinien płakać nad własną głupotą, a nie nad karą, bo znał zasady i konsekwencje ich łamania. A zrobił to już trzeci raz

    ziomuś a jakie twoje podejście do narkotyków ? tak z ciekawości pytam.

  47. Kurde, wiadomo gość jest rozgoryczony i nawet jeśli cała sytuacja jest konsekwencją jego decyzji (mniej lub bardziej świadomej) to nazywać Diaza beksą czy płaczkiem, to trochę przegięcie…

  48. Kurde, wiadomo gość jest rozgoryczony i nawet jeśli cała sytuacja jest konsekwencją jego decyzji (mniej lub bardziej świadomej) to nazywać Diaza beksą czy płaczkiem, to trochę przegięcie…

  49. Ropniak77

    ziomuś a jakie twoje podejście do narkotyków ? tak z ciekawości pytam.

    Prywatnie nie gustuję i nie używam, ale nic nikomu – a tym bardziej państwu – do tego, czy lubię pić, palić zielone czy sobie coś wciągnąć, to jest prywatna sprawa. Uważam, że każdy ma swój rozum i głowę na karku więc powinien móc sobie korzystać z tego, co lubi, a "miękkie" środki powinny być dozwolone.
    Natomiast rzecz jasne każdy odpowiada za swoje zachowanie, jeśli po takich środkach prowadzisz auto, jesteś naćpany w pracy, popełniasz przestępstwo albo wystartujesz w zawodach, w których te środki są niedozwolone, to ponosisz konserwencje z pełną surowością.

    @Zioło Dziekan nazywam tak Diaza bo to nie pierwszy raz, kiedy w 100% z własnej winy ma problemy, a potem się żali nad sobą i ma do wszystkich pretensje tylko nie do siebie

  50. Ropniak77

    ziomuś a jakie twoje podejście do narkotyków ? tak z ciekawości pytam.

    Prywatnie nie gustuję i nie używam, ale nic nikomu – a tym bardziej państwu – do tego, czy lubię pić, palić zielone czy sobie coś wciągnąć, to jest prywatna sprawa. Uważam, że każdy ma swój rozum i głowę na karku więc powinien móc sobie korzystać z tego, co lubi, a "miękkie" środki powinny być dozwolone.
    Natomiast rzecz jasne każdy odpowiada za swoje zachowanie, jeśli po takich środkach prowadzisz auto, jesteś naćpany w pracy, popełniasz przestępstwo albo wystartujesz w zawodach, w których te środki są niedozwolone, to ponosisz konserwencje z pełną surowością.

    @Zioło Dziekan nazywam tak Diaza bo to nie pierwszy raz, kiedy w 100% z własnej winy ma problemy, a potem się żali nad sobą i ma do wszystkich pretensje tylko nie do siebie

  51. Karateka@

    Jest gdzies nagranie? Chce uslyszec glos Diaza gdy opowiada te historie. @Cloud

    Znalazłem tylko tekst.

    Ropniak77

    durne prawa są po to by je łamać. ludzkość stałaby w miejscu gdyby tak nie robiła. w innym wypadku nic się nie zmieni.

    Ja się nie zgadzam z Tobą ani z Thomasem. Co to za tekst, że durne prawa są po to by je łamać? A co jest durnym prawem a co nie? Dla każdego co innego jest durnym prawem. Dla pedofila durnym prawem jest zakaz pornografii dziecięcej. Mówimy tu o prawie sankcjonującym sport a nie o prawach fizyki.

    Luke Thomas mówił o tym, że technologia na badanie marihuany w organizmie jest przestarzała. Nawet jeśli, to marihuana jest w spisie zabronionych substancji i ryzykowanie w związku z paleniem na krótko przed zawodami, jest takim samym ryzykowaniem jak w przypadku braniu sterydów – niczym się to nie różni od strony zawodnika. W obu przypadkach ryzykuje tak samo (mimo, że jedna substancja daje powera, a druga nie). Jeśli coś jest zabronione w mojej pracy = unikam tego czegoś jak ognia, zwłaszcza, że mogę przez to wylecieć. A jak już Nick musi sobie zapalić, to niech to robi w terminach odległych od walk. Tak jak Jon Jones. Jon jest fanem kokainy. Przed walkami przestaje jej używania i problemu nie ma. Jedyny raz kiedy go złapali to na miesiąc przed walką z Cormierem. Ale koka nie jest zabroniona przez WADA w terminie "out of competition", więc jest luzik. Tak samo Diaz. Niech sobie popala, ale niech teraz nie ma pretensji do wszystkich, że ma zawieszenie, skoro dwukrotnie miał już ostrzeżenie, że jednak za późno w stosunku do walki rzucił jointa. Jeśli to jego jedyne źródło utrzymania, jak sam pisze, to naprawdę powinien nawet dwukrotnie zwiększyć czas wyczyszczenia przed zawodami, aleeee nieeee, bo po co. Gdybym był fanem cukru i nagle cukru by zabronili w MMA, to bym nie słodził herbaty przez miesiąc przed walką. Przepisy są głupie? Są. Tego nie kwestionuję. Ale są surowo egzekwowane.

  52. Karateka@

    Jest gdzies nagranie? Chce uslyszec glos Diaza gdy opowiada te historie. @Cloud

    Znalazłem tylko tekst.

    Ropniak77

    durne prawa są po to by je łamać. ludzkość stałaby w miejscu gdyby tak nie robiła. w innym wypadku nic się nie zmieni.

    Ja się nie zgadzam z Tobą ani z Thomasem. Co to za tekst, że durne prawa są po to by je łamać? A co jest durnym prawem a co nie? Dla każdego co innego jest durnym prawem. Dla pedofila durnym prawem jest zakaz pornografii dziecięcej. Mówimy tu o prawie sankcjonującym sport a nie o prawach fizyki.

    Luke Thomas mówił o tym, że technologia na badanie marihuany w organizmie jest przestarzała. Nawet jeśli, to marihuana jest w spisie zabronionych substancji i ryzykowanie w związku z paleniem na krótko przed zawodami, jest takim samym ryzykowaniem jak w przypadku braniu sterydów – niczym się to nie różni od strony zawodnika. W obu przypadkach ryzykuje tak samo (mimo, że jedna substancja daje powera, a druga nie). Jeśli coś jest zabronione w mojej pracy = unikam tego czegoś jak ognia, zwłaszcza, że mogę przez to wylecieć. A jak już Nick musi sobie zapalić, to niech to robi w terminach odległych od walk. Tak jak Jon Jones. Jon jest fanem kokainy. Przed walkami przestaje jej używania i problemu nie ma. Jedyny raz kiedy go złapali to na miesiąc przed walką z Cormierem. Ale koka nie jest zabroniona przez WADA w terminie "out of competition", więc jest luzik. Tak samo Diaz. Niech sobie popala, ale niech teraz nie ma pretensji do wszystkich, że ma zawieszenie, skoro dwukrotnie miał już ostrzeżenie, że jednak za późno w stosunku do walki rzucił jointa. Jeśli to jego jedyne źródło utrzymania, jak sam pisze, to naprawdę powinien nawet dwukrotnie zwiększyć czas wyczyszczenia przed zawodami, aleeee nieeee, bo po co. Gdybym był fanem cukru i nagle cukru by zabronili w MMA, to bym nie słodził herbaty przez miesiąc przed walką. Przepisy są głupie? Są. Tego nie kwestionuję. Ale są surowo egzekwowane.

  53. Cloud

    Widzieliśmy za pierwszym razem. Proszę nie spamuj takimi wpisami. Po drugie internetowe petycje nigdy w życiu nic nie zmieniły i nie zmienią i tym razem. To bezcelowe.

    Nie wyobrazam sobie jak tej petycji mozna nie podpisac , to tak jak olac akcje "Uwolnic Macka " bo przeciez I tak siedzi w wiezieniu od czterech lat I nic sie nie zmienia.
    Mam nadzieje ze reszta uzytkownikow ma do tego inne podejscie !!!!

  54. Cloud

    Widzieliśmy za pierwszym razem. Proszę nie spamuj takimi wpisami. Po drugie internetowe petycje nigdy w życiu nic nie zmieniły i nie zmienią i tym razem. To bezcelowe.

    Nie wyobrazam sobie jak tej petycji mozna nie podpisac , to tak jak olac akcje "Uwolnic Macka " bo przeciez I tak siedzi w wiezieniu od czterech lat I nic sie nie zmienia.
    Mam nadzieje ze reszta uzytkownikow ma do tego inne podejscie !!!!

  55. Scurvol

    @W kakao-srake podazaj zolta ceglana droga, Sherlocku z bomba w nosie

    dzięki za ciepłe słowa, postaram sie cie dogonić choć wiem że to niemożliwe,

  56. Scurvol

    @W kakao-srake podazaj zolta ceglana droga, Sherlocku z bomba w nosie

    dzięki za ciepłe słowa, postaram sie cie dogonić choć wiem że to niemożliwe,

  57. Scurvol

    @W kakao-srake podazaj zolta ceglana droga, Sherlocku z bomba w nosie

    dzięki za ciepłe słowa, postaram sie cie dogonić choć wiem że to niemożliwe,

  58. grzejnik78

    Mam nadzieje ze reszta uzytkownikow ma do tego inne podejscie !!!!

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Prędzej bym podpisał petycję o zaostrzenie kary, gdyby była za niska, niż za uwolnieniem, jest to CAŁKOWICIE BEZPODSTAWNE.
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

  59. grzejnik78

    Mam nadzieje ze reszta uzytkownikow ma do tego inne podejscie !!!!

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Prędzej bym podpisał petycję o zaostrzenie kary, gdyby była za niska, niż za uwolnieniem, jest to CAŁKOWICIE BEZPODSTAWNE.
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

  60. grzejnik78

    Mam nadzieje ze reszta uzytkownikow ma do tego inne podejscie !!!!

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Prędzej bym podpisał petycję o zaostrzenie kary, gdyby była za niska, niż za uwolnieniem, jest to CAŁKOWICIE BEZPODSTAWNE.
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

  61. Cloud

    Znalazłem tylko tekst.

    Ja się nie zgadzam z Tobą ani z Thomasem. Co to za tekst, że durne prawa są po to by je łamać? A co jest durnym prawem a co nie? Dla każdego co innego jest durnym prawem. Dla pedofila durnym prawem jest zakaz pornografii dziecięcej. Mówimy tu o prawie sankcjonującym sport a nie o prawach fizyki.

    Luke Thomas mówił o tym, że technologia na badanie marihuany w organizmie jest przestarzała. Nawet jeśli, to marihuana jest w spisie zabronionych substancji i ryzykowanie w związku z paleniem na krótko przed zawodami, jest takim samym ryzykowaniem jak w przypadku braniu sterydów – niczym się to nie różni od strony zawodnika. W obu przypadkach ryzykuje tak samo (mimo, że jedna substancja daje powera, a druga nie). Jeśli coś jest zabronione w mojej pracy = unikam tego czegoś jak ognia, zwłaszcza, że mogę przez to wylecieć. A jak już Nick musi sobie zapalić, to niech to robi w terminach odległych od walk. Tak jak Jon Jones. Jon jest fanem kokainy. Przed walkami przestaje jej używania i problemu nie ma. Jedyny raz kiedy go złapali to na miesiąc przed walką z Cormierem. Ale koka nie jest zabroniona przez WADA w terminie "out of competition", więc jest luzik. Tak samo Diaz. Niech sobie popala, ale niech teraz nie ma pretensji do wszystkich, że ma zawieszenie, skoro dwukrotnie miał już ostrzeżenie, że jednak za późno w stosunku do walki rzucił jointa. Jeśli to jego jedyne źródło utrzymania, jak sam pisze, to naprawdę powinien nawet dwukrotnie zwiększyć czas wyczyszczenia przed zawodami, aleeee nieeee, bo po co. Gdybym był fanem cukru i nagle cukru by zabronili w MMA, to bym nie słodził herbaty przez miesiąc przed walką. Przepisy są głupie? Są. Tego nie kwestionuję. Ale są surowo egzekwowane.

    Nilg

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Prędzej bym podpisał petycję o zaostrzenie kary, gdyby była za niska, niż za uwolnieniem, jest to CAŁKOWICIE BEZPODSTAWNE.
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

    Wreszcie ktoś się dorzucił do mojego toku myślenia. Pisałem w innym temacie wypowiedź w podobnym charakterze, to się ludzie zaczęli dziwić, że jestem potulny wobec prawa. Nie jestem potulny, ale też nie jestem recydywistą. Tak przekraczam prędkość i mam 5 punktów karnych. Ale to nie znaczy, że nie próbuję uniknąć mandatu i jak widzę, że stoją i suszą albo jest radar to zwalniam, a nie olewam. Nick nie zwolnił tylko olał po raz 3. To nie my ustalamy prawo. Tak sobie wymyślili i możemy próbować je zmienić, ale to może też nic nie dać. Jak coś jest zarządzone i nie przestrzega się tego to trzeba liczyć się z konsekwencjami a nie wylewać potem rzewne historie o swoim ciężkim dzieciństwie i braku edukacji. A najlepiej zwalić na rodziców winę, bo w domu uczyli tylko alfabetu. Jakby chciał to by się uczył albo chociaż starał. Ale to jest człowiek, który ma w dupie wszystko i wszystkich. Dlatego niech się teraz nie dziwi tylko z pokorą przełknie gorzką pigułkę i pójdzie do pośredniaka się zarejestrować.

  62. Cloud

    Znalazłem tylko tekst.

    Ja się nie zgadzam z Tobą ani z Thomasem. Co to za tekst, że durne prawa są po to by je łamać? A co jest durnym prawem a co nie? Dla każdego co innego jest durnym prawem. Dla pedofila durnym prawem jest zakaz pornografii dziecięcej. Mówimy tu o prawie sankcjonującym sport a nie o prawach fizyki.

    Luke Thomas mówił o tym, że technologia na badanie marihuany w organizmie jest przestarzała. Nawet jeśli, to marihuana jest w spisie zabronionych substancji i ryzykowanie w związku z paleniem na krótko przed zawodami, jest takim samym ryzykowaniem jak w przypadku braniu sterydów – niczym się to nie różni od strony zawodnika. W obu przypadkach ryzykuje tak samo (mimo, że jedna substancja daje powera, a druga nie). Jeśli coś jest zabronione w mojej pracy = unikam tego czegoś jak ognia, zwłaszcza, że mogę przez to wylecieć. A jak już Nick musi sobie zapalić, to niech to robi w terminach odległych od walk. Tak jak Jon Jones. Jon jest fanem kokainy. Przed walkami przestaje jej używania i problemu nie ma. Jedyny raz kiedy go złapali to na miesiąc przed walką z Cormierem. Ale koka nie jest zabroniona przez WADA w terminie "out of competition", więc jest luzik. Tak samo Diaz. Niech sobie popala, ale niech teraz nie ma pretensji do wszystkich, że ma zawieszenie, skoro dwukrotnie miał już ostrzeżenie, że jednak za późno w stosunku do walki rzucił jointa. Jeśli to jego jedyne źródło utrzymania, jak sam pisze, to naprawdę powinien nawet dwukrotnie zwiększyć czas wyczyszczenia przed zawodami, aleeee nieeee, bo po co. Gdybym był fanem cukru i nagle cukru by zabronili w MMA, to bym nie słodził herbaty przez miesiąc przed walką. Przepisy są głupie? Są. Tego nie kwestionuję. Ale są surowo egzekwowane.

    Nilg

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Prędzej bym podpisał petycję o zaostrzenie kary, gdyby była za niska, niż za uwolnieniem, jest to CAŁKOWICIE BEZPODSTAWNE.
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

    Wreszcie ktoś się dorzucił do mojego toku myślenia. Pisałem w innym temacie wypowiedź w podobnym charakterze, to się ludzie zaczęli dziwić, że jestem potulny wobec prawa. Nie jestem potulny, ale też nie jestem recydywistą. Tak przekraczam prędkość i mam 5 punktów karnych. Ale to nie znaczy, że nie próbuję uniknąć mandatu i jak widzę, że stoją i suszą albo jest radar to zwalniam, a nie olewam. Nick nie zwolnił tylko olał po raz 3. To nie my ustalamy prawo. Tak sobie wymyślili i możemy próbować je zmienić, ale to może też nic nie dać. Jak coś jest zarządzone i nie przestrzega się tego to trzeba liczyć się z konsekwencjami a nie wylewać potem rzewne historie o swoim ciężkim dzieciństwie i braku edukacji. A najlepiej zwalić na rodziców winę, bo w domu uczyli tylko alfabetu. Jakby chciał to by się uczył albo chociaż starał. Ale to jest człowiek, który ma w dupie wszystko i wszystkich. Dlatego niech się teraz nie dziwi tylko z pokorą przełknie gorzką pigułkę i pójdzie do pośredniaka się zarejestrować.

  63. Cloud

    Znalazłem tylko tekst.

    Ja się nie zgadzam z Tobą ani z Thomasem. Co to za tekst, że durne prawa są po to by je łamać? A co jest durnym prawem a co nie? Dla każdego co innego jest durnym prawem. Dla pedofila durnym prawem jest zakaz pornografii dziecięcej. Mówimy tu o prawie sankcjonującym sport a nie o prawach fizyki.

    Luke Thomas mówił o tym, że technologia na badanie marihuany w organizmie jest przestarzała. Nawet jeśli, to marihuana jest w spisie zabronionych substancji i ryzykowanie w związku z paleniem na krótko przed zawodami, jest takim samym ryzykowaniem jak w przypadku braniu sterydów – niczym się to nie różni od strony zawodnika. W obu przypadkach ryzykuje tak samo (mimo, że jedna substancja daje powera, a druga nie). Jeśli coś jest zabronione w mojej pracy = unikam tego czegoś jak ognia, zwłaszcza, że mogę przez to wylecieć. A jak już Nick musi sobie zapalić, to niech to robi w terminach odległych od walk. Tak jak Jon Jones. Jon jest fanem kokainy. Przed walkami przestaje jej używania i problemu nie ma. Jedyny raz kiedy go złapali to na miesiąc przed walką z Cormierem. Ale koka nie jest zabroniona przez WADA w terminie "out of competition", więc jest luzik. Tak samo Diaz. Niech sobie popala, ale niech teraz nie ma pretensji do wszystkich, że ma zawieszenie, skoro dwukrotnie miał już ostrzeżenie, że jednak za późno w stosunku do walki rzucił jointa. Jeśli to jego jedyne źródło utrzymania, jak sam pisze, to naprawdę powinien nawet dwukrotnie zwiększyć czas wyczyszczenia przed zawodami, aleeee nieeee, bo po co. Gdybym był fanem cukru i nagle cukru by zabronili w MMA, to bym nie słodził herbaty przez miesiąc przed walką. Przepisy są głupie? Są. Tego nie kwestionuję. Ale są surowo egzekwowane.

    Nilg

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Prędzej bym podpisał petycję o zaostrzenie kary, gdyby była za niska, niż za uwolnieniem, jest to CAŁKOWICIE BEZPODSTAWNE.
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

    Wreszcie ktoś się dorzucił do mojego toku myślenia. Pisałem w innym temacie wypowiedź w podobnym charakterze, to się ludzie zaczęli dziwić, że jestem potulny wobec prawa. Nie jestem potulny, ale też nie jestem recydywistą. Tak przekraczam prędkość i mam 5 punktów karnych. Ale to nie znaczy, że nie próbuję uniknąć mandatu i jak widzę, że stoją i suszą albo jest radar to zwalniam, a nie olewam. Nick nie zwolnił tylko olał po raz 3. To nie my ustalamy prawo. Tak sobie wymyślili i możemy próbować je zmienić, ale to może też nic nie dać. Jak coś jest zarządzone i nie przestrzega się tego to trzeba liczyć się z konsekwencjami a nie wylewać potem rzewne historie o swoim ciężkim dzieciństwie i braku edukacji. A najlepiej zwalić na rodziców winę, bo w domu uczyli tylko alfabetu. Jakby chciał to by się uczył albo chociaż starał. Ale to jest człowiek, który ma w dupie wszystko i wszystkich. Dlatego niech się teraz nie dziwi tylko z pokorą przełknie gorzką pigułkę i pójdzie do pośredniaka się zarejestrować.

  64. TheChosen1

    Na co Diaz bral leki?

    ADHD – Diaz said he was first diagnosed with that around the time he was in second grade, and that for years, he was ordered to take power prescription drugs including Ritalin, Adderall and Prozac.

  65. TheChosen1

    Na co Diaz bral leki?

    ADHD – Diaz said he was first diagnosed with that around the time he was in second grade, and that for years, he was ordered to take power prescription drugs including Ritalin, Adderall and Prozac.

  66. TheChosen1

    Na co Diaz bral leki?

    ADHD – Diaz said he was first diagnosed with that around the time he was in second grade, and that for years, he was ordered to take power prescription drugs including Ritalin, Adderall and Prozac.

  67. Czyli co? Lepiej żeby leciał na pochodnach amfy niż na marihuanie na którą miał receptę. Smiech na sali.

  68. Czyli co? Lepiej żeby leciał na pochodnach amfy niż na marihuanie na którą miał receptę. Smiech na sali.

  69. Czyli co? Lepiej żeby leciał na pochodnach amfy niż na marihuanie na którą miał receptę. Smiech na sali.

  70. koper

    Chodzi przecież o względną jasność osądu "podczas zawodów". Jak z testowaniem profesjonalnych, dorosłych sportowców w okresie przygotowawczym niekoniecznie się zgadzam, tak z zakazem występów pod wpływem jakichkolwiek substancji psychoaktywnych przecież trudno dyskutować.

    A co z kakao czy kofeiną?? To są stymulanty czyli substancje psychoaktywne :boss: To samo papierosy, ale chyba nie ma na tym poziomie świra co jara szlugi?

  71. koper

    Chodzi przecież o względną jasność osądu "podczas zawodów". Jak z testowaniem profesjonalnych, dorosłych sportowców w okresie przygotowawczym niekoniecznie się zgadzam, tak z zakazem występów pod wpływem jakichkolwiek substancji psychoaktywnych przecież trudno dyskutować.

    A co z kakao czy kofeiną?? To są stymulanty czyli substancje psychoaktywne :boss: To samo papierosy, ale chyba nie ma na tym poziomie świra co jara szlugi?

  72. koper

    Chodzi przecież o względną jasność osądu "podczas zawodów". Jak z testowaniem profesjonalnych, dorosłych sportowców w okresie przygotowawczym niekoniecznie się zgadzam, tak z zakazem występów pod wpływem jakichkolwiek substancji psychoaktywnych przecież trudno dyskutować.

    A co z kakao czy kofeiną?? To są stymulanty czyli substancje psychoaktywne :boss: To samo papierosy, ale chyba nie ma na tym poziomie świra co jara szlugi?

  73. Cloud

    ADHD – Diaz said he was first diagnosed with that around the time he was in second grade, and that for years, he was ordered to take power prescription drugs including Ritalin, Adderall and Prozac.

    A ADHD to ściema wg "odkrywcy" choroby:)

  74. Cloud

    ADHD – Diaz said he was first diagnosed with that around the time he was in second grade, and that for years, he was ordered to take power prescription drugs including Ritalin, Adderall and Prozac.

    A ADHD to ściema wg "odkrywcy" choroby:)

  75. Cloud

    ADHD – Diaz said he was first diagnosed with that around the time he was in second grade, and that for years, he was ordered to take power prescription drugs including Ritalin, Adderall and Prozac.

    A ADHD to ściema wg "odkrywcy" choroby:)

  76. Masu

    A ADHD to ściema wg "odkrywcy" choroby:)

    adhd jest sciema, ale leki na to nie sa if you know what i mean

  77. Masu

    A ADHD to ściema wg "odkrywcy" choroby:)

    adhd jest sciema, ale leki na to nie sa if you know what i mean

  78. Masu

    A ADHD to ściema wg "odkrywcy" choroby:)

    adhd jest sciema, ale leki na to nie sa if you know what i mean

  79. Nilg

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

    Tylko ze ty nie widzisz zasadniczej roznicy , Pniak robil krzywde innym zawodnikom , narazal ich na powazne kontuzje , ty jak zapierdalasz narazasz na niebezpieczenstwo innych uzytkownikow drogi , Diaz nie robil krzywdy nikomu.

  80. Nilg

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

    Tylko ze ty nie widzisz zasadniczej roznicy , Pniak robil krzywde innym zawodnikom , narazal ich na powazne kontuzje , ty jak zapierdalasz narazasz na niebezpieczenstwo innych uzytkownikow drogi , Diaz nie robil krzywdy nikomu.

  81. Nilg

    Dura lex sed lex.
    Zasady są z góry znane, lista zabronionych substancji jest powszechnie znana od lat. Nick wpadł już wcześniej dwa razy, ma też inne przewinienia na koncie – jak to mówią Niemcy: wer nicht hören will muss fühlen (kto nie chce posłuchać musi poczuć).
    Za pniakiem nikt się nie wstawiał, każdy pisał dobrze mu tak dobrze mu tak, że recydywa i niereformowalny – tutaj jest dokładnie to sam0, wszyscy się solidaryzują tylko dlatego, że sobie sami lubią zajarać. Naruszenie z góry znanych przepisów to naruszenie przepisów, nie ważne jakiego rodzaju, robiąc to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Tak samo ja lubię zapierdalać, ale przez nowe przepisy – nie ważne, jak bardzo poronione są – rzadko przekraczam w zabudowanym dozwoloną o ponad 50km/h, a jeśli już to robię np. ścigając się, to wiem iż zostanąc złapanym tracę prawko

    Tylko ze ty nie widzisz zasadniczej roznicy , Pniak robil krzywde innym zawodnikom , narazal ich na powazne kontuzje , ty jak zapierdalasz narazasz na niebezpieczenstwo innych uzytkownikow drogi , Diaz nie robil krzywdy nikomu.

  82. Zajebista historia!!! Szkoda chłopa mi jeszcze bardziej jak to przeczytałem ale też jestem zdania że przeginał z tym bakaniem… 3 razy dać się złapać? Nawet nie krył się z tym tak więc najwięcej pretensji powinien mieć do siebie. Dana pewnie będzie człowiekiem i zwolni go z kontraktu jeśli w sądzie nic nie zdziała Diaz.

  83. Zajebista historia!!! Szkoda chłopa mi jeszcze bardziej jak to przeczytałem ale też jestem zdania że przeginał z tym bakaniem… 3 razy dać się złapać? Nawet nie krył się z tym tak więc najwięcej pretensji powinien mieć do siebie. Dana pewnie będzie człowiekiem i zwolni go z kontraktu jeśli w sądzie nic nie zdziała Diaz.

  84. Zajebista historia!!! Szkoda chłopa mi jeszcze bardziej jak to przeczytałem ale też jestem zdania że przeginał z tym bakaniem… 3 razy dać się złapać? Nawet nie krył się z tym tak więc najwięcej pretensji powinien mieć do siebie. Dana pewnie będzie człowiekiem i zwolni go z kontraktu jeśli w sądzie nic nie zdziała Diaz.

  85. grzejnik78

    Tylko ze ty nie widzisz zasadniczej roznicy , Pniak robil krzywde innym zawodnikom , narazal ich na powazne kontuzje , ty jak zapierdalasz narazasz na niebezpieczenstwo innych uzytkownikow drogi , Diaz nie robil krzywdy nikomu.

    A Ty widzisz różnicę, chociaż jej nie ma. Chodziło mi o aspekt naruszenia przepisów. Zwróć uwagę – Pniak był karany za naruszanie przepisów, a nie za krzywdzenie przeciwników – bo suma summarum nikogo nie skrzywdził. Gdyby skrzywdził, kary by były bardziej dotkliwe. Tak samo ja, wiem gdzie i w jakich warunkach mogę zapierdalać, nigdy nikogo nie naraziłem poza sobą, takie gadanie że narażam życie i zdrowie innych dookoła to w stylu strażnika miejskiego co się do niczego nie nadaje i na krawężnika do policji nie dostał i z radarem chowa się teraz za śmietnikiem. Bo kara za prędkość (wykroczenie, naruszenie przepisów) a za spowodowanie wypadku (przestępstwo) to dwie różne rzeczy

  86. grzejnik78

    Tylko ze ty nie widzisz zasadniczej roznicy , Pniak robil krzywde innym zawodnikom , narazal ich na powazne kontuzje , ty jak zapierdalasz narazasz na niebezpieczenstwo innych uzytkownikow drogi , Diaz nie robil krzywdy nikomu.

    A Ty widzisz różnicę, chociaż jej nie ma. Chodziło mi o aspekt naruszenia przepisów. Zwróć uwagę – Pniak był karany za naruszanie przepisów, a nie za krzywdzenie przeciwników – bo suma summarum nikogo nie skrzywdził. Gdyby skrzywdził, kary by były bardziej dotkliwe. Tak samo ja, wiem gdzie i w jakich warunkach mogę zapierdalać, nigdy nikogo nie naraziłem poza sobą, takie gadanie że narażam życie i zdrowie innych dookoła to w stylu strażnika miejskiego co się do niczego nie nadaje i na krawężnika do policji nie dostał i z radarem chowa się teraz za śmietnikiem. Bo kara za prędkość (wykroczenie, naruszenie przepisów) a za spowodowanie wypadku (przestępstwo) to dwie różne rzeczy

  87. grzejnik78

    Tylko ze ty nie widzisz zasadniczej roznicy , Pniak robil krzywde innym zawodnikom , narazal ich na powazne kontuzje , ty jak zapierdalasz narazasz na niebezpieczenstwo innych uzytkownikow drogi , Diaz nie robil krzywdy nikomu.

    A Ty widzisz różnicę, chociaż jej nie ma. Chodziło mi o aspekt naruszenia przepisów. Zwróć uwagę – Pniak był karany za naruszanie przepisów, a nie za krzywdzenie przeciwników – bo suma summarum nikogo nie skrzywdził. Gdyby skrzywdził, kary by były bardziej dotkliwe. Tak samo ja, wiem gdzie i w jakich warunkach mogę zapierdalać, nigdy nikogo nie naraziłem poza sobą, takie gadanie że narażam życie i zdrowie innych dookoła to w stylu strażnika miejskiego co się do niczego nie nadaje i na krawężnika do policji nie dostał i z radarem chowa się teraz za śmietnikiem. Bo kara za prędkość (wykroczenie, naruszenie przepisów) a za spowodowanie wypadku (przestępstwo) to dwie różne rzeczy

  88. Paps

    A co z kakao czy kofeiną?? To są stymulanty czyli substancje psychoaktywne :boss: To samo papierosy, ale chyba nie ma na tym poziomie świra co jara szlugi?

    Łapiesz mnie pan za słówka, a sedno się nie zmienia. Jest lista używek zabronionych podczas zawodów, i są to substancje, po zażyciu których można, potocznie mówiąc, osiągnąć stan "nietrzeźwości" w stopniu, który upośledza osąd, a więc naraża na niebezpieczeństwo obydwu zawodników. Jest zakaz, to są i testy, a jak są testy (opierające się w przypadku kanabinoli na bardzo poluzowanej skali), to, niestety, trzeba przyjąć te same zasady dla wszystkich. Jestem w stanie nawet uwierzyć, że po latach palenia zioła tolerancja Nicka jest ogromna, i nawet jakby uraczył się całym bluntem tuż przed wyjściem do walki, to w zasadzie byłby trzeźwy – ale technicznie byłby nietrzeźwy. Tak jak są ludzie, których setka wódki nie rusza, ale jak wsiądą po tej secie do samochodu i zostaną przyłapani, to prawo traktuje ich jak pijanych kierowców.

  89. Paps

    A co z kakao czy kofeiną?? To są stymulanty czyli substancje psychoaktywne :boss: To samo papierosy, ale chyba nie ma na tym poziomie świra co jara szlugi?

    Łapiesz mnie pan za słówka, a sedno się nie zmienia. Jest lista używek zabronionych podczas zawodów, i są to substancje, po zażyciu których można, potocznie mówiąc, osiągnąć stan "nietrzeźwości" w stopniu, który upośledza osąd, a więc naraża na niebezpieczeństwo obydwu zawodników. Jest zakaz, to są i testy, a jak są testy (opierające się w przypadku kanabinoli na bardzo poluzowanej skali), to, niestety, trzeba przyjąć te same zasady dla wszystkich. Jestem w stanie nawet uwierzyć, że po latach palenia zioła tolerancja Nicka jest ogromna, i nawet jakby uraczył się całym bluntem tuż przed wyjściem do walki, to w zasadzie byłby trzeźwy – ale technicznie byłby nietrzeźwy. Tak jak są ludzie, których setka wódki nie rusza, ale jak wsiądą po tej secie do samochodu i zostaną przyłapani, to prawo traktuje ich jak pijanych kierowców.

  90. Paps

    A co z kakao czy kofeiną?? To są stymulanty czyli substancje psychoaktywne :boss: To samo papierosy, ale chyba nie ma na tym poziomie świra co jara szlugi?

    Łapiesz mnie pan za słówka, a sedno się nie zmienia. Jest lista używek zabronionych podczas zawodów, i są to substancje, po zażyciu których można, potocznie mówiąc, osiągnąć stan "nietrzeźwości" w stopniu, który upośledza osąd, a więc naraża na niebezpieczeństwo obydwu zawodników. Jest zakaz, to są i testy, a jak są testy (opierające się w przypadku kanabinoli na bardzo poluzowanej skali), to, niestety, trzeba przyjąć te same zasady dla wszystkich. Jestem w stanie nawet uwierzyć, że po latach palenia zioła tolerancja Nicka jest ogromna, i nawet jakby uraczył się całym bluntem tuż przed wyjściem do walki, to w zasadzie byłby trzeźwy – ale technicznie byłby nietrzeźwy. Tak jak są ludzie, których setka wódki nie rusza, ale jak wsiądą po tej secie do samochodu i zostaną przyłapani, to prawo traktuje ich jak pijanych kierowców.

  91. chciałem się wcześniej na ten temat jakoś wypowiedzieć, ale uznałem, że poczekam aż będę w stanie takim o jakim mowa w artykule. także, bolała mnie trochę dzisiaj wątroba, ale nie mogłem sobie odmówić chociaż trochę na zmulenie się przed kompem wieczorem i do spania. tak też zrobiłem i zauważyłem też, że ból wątroby zniknął, w sumie tego efektu oczekiwałem. i jasne, raczej marihuana nie leczy wszystkiego i nie pomogła mi na ból wątroby bezpośrednio, ale po prostu rzadko opieram się na lekach przeciwbólowych itp. więc jak zajaram to czuję tą ulgę, jak wszelkie niedogodności jest w stanie na trochę zamaskować. potem przeczytałem to co Diaz powiedział i trzeba zrozumieć, że być może i jest uzależniony – ale gość tak sobie uśmierza ból psychiczny jak ja fizyczny. cholera, rozumiem, że to nie była najbardziej tragiczna historia jaką słyszałem, ale dla kogoś takiego jak Nick, który od dzieciaka musiał być MASAKRYCZNIE słaby psychicznie przez dokuczanie mu za małolata, jakie tutaj opisał. dorastanie w toksycznym środowisku, potem akcje z dziewczyną coś takiego siada na bani w przyszłości. znalazł ucieczkę od tego w zielsku i ja bym mu nie bronił, bo tak jak jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy na przykład piją i popadają w nałóg, ze względu na jakąś tragedię rodzinną, bo to niszczy psyche tak samo jak on miał zniszczoną od małego. więc tutaj rozwiązania są dwa, albo komisja załagodzi te przepisy, albo Diaz zwyczajnie nie będzie już walczył przynajmniej w Ameryce. bo na pewno nie przestanie jarać, w to po przeczytaniu tego nigdy nie uwierzę.

  92. chciałem się wcześniej na ten temat jakoś wypowiedzieć, ale uznałem, że poczekam aż będę w stanie takim o jakim mowa w artykule. także, bolała mnie trochę dzisiaj wątroba, ale nie mogłem sobie odmówić chociaż trochę na zmulenie się przed kompem wieczorem i do spania. tak też zrobiłem i zauważyłem też, że ból wątroby zniknął, w sumie tego efektu oczekiwałem. i jasne, raczej marihuana nie leczy wszystkiego i nie pomogła mi na ból wątroby bezpośrednio, ale po prostu rzadko opieram się na lekach przeciwbólowych itp. więc jak zajaram to czuję tą ulgę, jak wszelkie niedogodności jest w stanie na trochę zamaskować. potem przeczytałem to co Diaz powiedział i trzeba zrozumieć, że być może i jest uzależniony – ale gość tak sobie uśmierza ból psychiczny jak ja fizyczny. cholera, rozumiem, że to nie była najbardziej tragiczna historia jaką słyszałem, ale dla kogoś takiego jak Nick, który od dzieciaka musiał być MASAKRYCZNIE słaby psychicznie przez dokuczanie mu za małolata, jakie tutaj opisał. dorastanie w toksycznym środowisku, potem akcje z dziewczyną coś takiego siada na bani w przyszłości. znalazł ucieczkę od tego w zielsku i ja bym mu nie bronił, bo tak jak jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy na przykład piją i popadają w nałóg, ze względu na jakąś tragedię rodzinną, bo to niszczy psyche tak samo jak on miał zniszczoną od małego. więc tutaj rozwiązania są dwa, albo komisja załagodzi te przepisy, albo Diaz zwyczajnie nie będzie już walczył przynajmniej w Ameryce. bo na pewno nie przestanie jarać, w to po przeczytaniu tego nigdy nie uwierzę.

  93. chciałem się wcześniej na ten temat jakoś wypowiedzieć, ale uznałem, że poczekam aż będę w stanie takim o jakim mowa w artykule. także, bolała mnie trochę dzisiaj wątroba, ale nie mogłem sobie odmówić chociaż trochę na zmulenie się przed kompem wieczorem i do spania. tak też zrobiłem i zauważyłem też, że ból wątroby zniknął, w sumie tego efektu oczekiwałem. i jasne, raczej marihuana nie leczy wszystkiego i nie pomogła mi na ból wątroby bezpośrednio, ale po prostu rzadko opieram się na lekach przeciwbólowych itp. więc jak zajaram to czuję tą ulgę, jak wszelkie niedogodności jest w stanie na trochę zamaskować. potem przeczytałem to co Diaz powiedział i trzeba zrozumieć, że być może i jest uzależniony – ale gość tak sobie uśmierza ból psychiczny jak ja fizyczny. cholera, rozumiem, że to nie była najbardziej tragiczna historia jaką słyszałem, ale dla kogoś takiego jak Nick, który od dzieciaka musiał być MASAKRYCZNIE słaby psychicznie przez dokuczanie mu za małolata, jakie tutaj opisał. dorastanie w toksycznym środowisku, potem akcje z dziewczyną coś takiego siada na bani w przyszłości. znalazł ucieczkę od tego w zielsku i ja bym mu nie bronił, bo tak jak jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy na przykład piją i popadają w nałóg, ze względu na jakąś tragedię rodzinną, bo to niszczy psyche tak samo jak on miał zniszczoną od małego. więc tutaj rozwiązania są dwa, albo komisja załagodzi te przepisy, albo Diaz zwyczajnie nie będzie już walczył przynajmniej w Ameryce. bo na pewno nie przestanie jarać, w to po przeczytaniu tego nigdy nie uwierzę.

  94. Walka to jego jedyna praca, dlatego walczy raz na półtorej roku nawet jak nie ma zawieszenia?

  95. Nilg

    A Ty widzisz różnicę, chociaż jej nie ma. Chodziło mi o aspekt naruszenia przepisów. Zwróć uwagę – Pniak był karany za naruszanie przepisów, a nie za krzywdzenie przeciwników – bo suma summarum nikogo nie skrzywdził. Gdyby skrzywdził, kary by były bardziej dotkliwe. Tak samo ja, wiem gdzie i w jakich warunkach mogę zapierdalać, nigdy nikogo nie naraziłem poza sobą, takie gadanie że narażam życie i zdrowie innych dookoła to w stylu strażnika miejskiego co się do niczego nie nadaje i na krawężnika do policji nie dostał i z radarem chowa się teraz za śmietnikiem. Bo kara za prędkość (wykroczenie, naruszenie przepisów) a za spowodowanie wypadku (przestępstwo) to dwie różne rzeczy

    Ty dalej nie rozumiesz roznicy , kara jaka dostal Diaz jest nieadekwatne do tego co zrobil , dlatego caly swiat MMA ja potepia , zobacz co napisala dzisiaj Ronda , przeczytaj dzisiejszy blog Juras albo post Gustafsona ktory napisal TO JEST NIEDORZECZNE !!
    Gdyby ludzie trzymali sie kurczowo przepisow/zasad , to do dzisiaj mieli bysmy niewolnctwo w USA a Slawomir Sikowa dalej by gnil w wiezieniu.
    Dzieki bogu jest wielu otwartych ludzi , ktorzy widza roznice pomiedzy uzywka a wspomagaczem , I dzieki nim za jakis czas marihuana zniknie z listy srodkow zakazanych .
    Peace !!

  96. Nilg

    A Ty widzisz różnicę, chociaż jej nie ma. Chodziło mi o aspekt naruszenia przepisów. Zwróć uwagę – Pniak był karany za naruszanie przepisów, a nie za krzywdzenie przeciwników – bo suma summarum nikogo nie skrzywdził. Gdyby skrzywdził, kary by były bardziej dotkliwe. Tak samo ja, wiem gdzie i w jakich warunkach mogę zapierdalać, nigdy nikogo nie naraziłem poza sobą, takie gadanie że narażam życie i zdrowie innych dookoła to w stylu strażnika miejskiego co się do niczego nie nadaje i na krawężnika do policji nie dostał i z radarem chowa się teraz za śmietnikiem. Bo kara za prędkość (wykroczenie, naruszenie przepisów) a za spowodowanie wypadku (przestępstwo) to dwie różne rzeczy

    Ty dalej nie rozumiesz roznicy , kara jaka dostal Diaz jest nieadekwatne do tego co zrobil , dlatego caly swiat MMA ja potepia , zobacz co napisala dzisiaj Ronda , przeczytaj dzisiejszy blog Juras albo post Gustafsona ktory napisal TO JEST NIEDORZECZNE !!
    Gdyby ludzie trzymali sie kurczowo przepisow/zasad , to do dzisiaj mieli bysmy niewolnctwo w USA a Slawomir Sikowa dalej by gnil w wiezieniu.
    Dzieki bogu jest wielu otwartych ludzi , ktorzy widza roznice pomiedzy uzywka a wspomagaczem , I dzieki nim za jakis czas marihuana zniknie z listy srodkow zakazanych .
    Peace !!

  97. Nilg

    A Ty widzisz różnicę, chociaż jej nie ma. Chodziło mi o aspekt naruszenia przepisów. Zwróć uwagę – Pniak był karany za naruszanie przepisów, a nie za krzywdzenie przeciwników – bo suma summarum nikogo nie skrzywdził. Gdyby skrzywdził, kary by były bardziej dotkliwe. Tak samo ja, wiem gdzie i w jakich warunkach mogę zapierdalać, nigdy nikogo nie naraziłem poza sobą, takie gadanie że narażam życie i zdrowie innych dookoła to w stylu strażnika miejskiego co się do niczego nie nadaje i na krawężnika do policji nie dostał i z radarem chowa się teraz za śmietnikiem. Bo kara za prędkość (wykroczenie, naruszenie przepisów) a za spowodowanie wypadku (przestępstwo) to dwie różne rzeczy

    Ty dalej nie rozumiesz roznicy , kara jaka dostal Diaz jest nieadekwatne do tego co zrobil , dlatego caly swiat MMA ja potepia , zobacz co napisala dzisiaj Ronda , przeczytaj dzisiejszy blog Juras albo post Gustafsona ktory napisal TO JEST NIEDORZECZNE !!
    Gdyby ludzie trzymali sie kurczowo przepisow/zasad , to do dzisiaj mieli bysmy niewolnctwo w USA a Slawomir Sikowa dalej by gnil w wiezieniu.
    Dzieki bogu jest wielu otwartych ludzi , ktorzy widza roznice pomiedzy uzywka a wspomagaczem , I dzieki nim za jakis czas marihuana zniknie z listy srodkow zakazanych .
    Peace !!

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.