Fot. Sherdog.com

(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)

Po tym jak Conor McGregor został odsunięty od walki z Natem Diazem, swoją szansę wypatrzył Neil Magny, który kilka tygodni temu na Twitterze napisał, że mógłby wejść w zastępstwo za Irlandczyka. Z kolei kilka dni temu w audycji The MMAHour Neil podtrzymał zdanie, że jest w stanie wyjść do pojedynku z Natem Diazem i obiecał, że wyglądałby on jak wojna ringowa między Forrestem Griffinem a Stephanem Bonnarem:

Dostrzegłem szansę po tym jak Conor McGregor został odsunięty od walki. Nate nie miał rywala w tamtym czasie i po prostu pomyślałem, że byłaby to dobra okazja dla mnie. Każdy kto jest w rankingu wyżej ode mnie, ma już zarezerwowaną walkę, więc pomyślałem czemu nie spróbować wyzwać Nate’a. Możliwość walki na UFC 200 byłaby dla mnie wielkim wydarzeniem, a na dodatek z Natem Diazem, który przychodziłby do tego boju po imponującym zwycięstwie nad McGregorem – to byłby wielki krok dla mojej kariery. Zauważyłem sposobność i skorzystałem. Nie było to nic osobistego w stronę Nate’a Diaza. Była to po prostu szansa na walkę na UFC 200 – Walkę, która byłaby świetna również dla fanów. Poszlibyśmy na całość w tym boju. Byłaby to wojna, którą fani mogliby naprawdę docenić i widowisko mogłoby być na równi tego jakie Stephan Bonnar dał z Forrestem Griffinem. Jestem pewny, że włożylibyśmy w to całe serce i poszlibyśmy na wojnę.

Szanse na to, że Magny dostanie Diaza są raczej małe. Sam Nate zapowiedział, że jest na wakacjach, a UFC najwidoczniej ma wielkie plany co do młodszego z braci Diaz i rewanż z McGregorem po prostu się odłożył w czasie.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.