Według wielu źródeł Nate Diaz wróci do klatki UFC po prawie 2-letniej przerwie. Jak podaje Brett Okamoto z ESPN zawodnik miał rozmawiać z organizacją na temat potencjalnego występu na UFC 227, 4 sierpnia, w Los Angeles.
Per sources, UFC and Diaz have discussed UFC 227 on Aug. 4 as a potential return date for him. Conversations as recent as last week. Doesn't guarantee a deal will happen, but at least they are talking. https://t.co/6lBk20DmBp
— Brett Okamoto (@bokamotoESPN) May 1, 2018
Rozmowy oczywiście nie gwarantują podpisania umowy. Nie wiadomo też kto miałby być jego potencjalnym rywalem. Według przyjaciela zawodnika, Jake’a Shieldsa, Nate nie czeka tylko na Conora McGregora, ale zaakceptuje również walkę z dobrym rywalem za oczywiście odpowiednie wynagrodzenie.
Według Ariela Helwaniego Khabib Nurmagomedov oraz Conor McGregor są poza zasięgiem Diaza. To pozostaje zestawienia z m.in. Kevinem Lee, Eddiem Alvarezem czy Dustinem Poirierem.
szybko przepuścił kasę którą zarobił na walkach z krasnalem
Z czołówki to może obić jedynie Conora, reszta niestety porobi zardzewiałego Nate. Dawać 3 walke z condonem i tak pasa nie ma to czemu nie?!
Niech się "Gejczim" piorą do nieprzytomności 😛
O wiele bardziej chciałbym zobaczyć Nicka w klatce. W powrót Nata ogólnie nie wierzę, zaśpiewa znowu sumę jak z kosmosu, wydaje mu się, że ma taką wartość marketingowa jak mcnuggets a daleko Mu do tego