Nate Diaz wreszcie bezpośrednio w wywiadzie wypowiedział się na temat powrotu do oktagonu UFC. Zawodnik kategorii lekkiej w rozmowie z MMAjunkie.com stwierdził, że chce wrócić do rywalizacji, ale na ten moment nie widzi żadnego interesującego rywala.
Próbuję wrócić do oktagonu. Chciałem wystąpić jeszcze w tym roku. Radziłem sobie z pewną sprawą sądową więc nie mogłem walczyć. Teraz, gdy się to skończyło, jestem gotowy na powrót. Nie zawalczę jednak z GSP. Tak jak napisałem, oszukiwał przy pojedynku z moim bratem. Przypomniałem więc co zrobił, bo ludzie lubią zapominać o takich brudach. Mam inne rzeczy do roboty. Nigdy nie gadaliśmy nawet o takim starciu.
Ludzie nie rozumieją, że każda moja walka będzie starciem za grube pieniądze. Nie czekam na nikogo. Oczekuję po prostu, że ktoś wreszcie coś zrobi. Zróbmy jakąś prawdziwą walkę. Nie jestem zainteresowany jakimś słabym gównem. Nikt mnie nie interesuje w tym momencie, ale czekam aż ktoś zmieni moje zdanie. Nie gadałem jeszcze poważnie z UFC na temat jakiejkolwiek walki.
Był jeden rywal, o którego poprosiłem, ale to im nie wyszło więc wróciliśmy do początku negocjacji.
Zapytany kim był potencjalny przeciwnik Diaz odmówił odpowiedzi.
W sumie GSP byłby dla niego idealny, jakby przeleżał Nate-a i wygrał w półśredniej, to na szybko mogliby zrobić "rewanż" GSP-Nick w średniej 😀
O co on oskarża GSP ??Jak niby oszukiwał ??