Kogo jak kogo, ale Nate’a Diaza fanom MMARocks przedstawiać nie trzeba, dlatego też ten kącik będzie pozbawiony tradycyjnego wstępu. Wczoraj zawodnik ze Stockton w Kalifornii rozmawiał z Arielem Helwanim na wiele tematów dotyczących jego kariery MMA czy życia codziennego. Przeczytajcie co słychać u młodszego z braci Diaz.

  • Prawie rok temu Ariel również rozmawiał z Natem w specjalnej edycji podcastu, dziennikarz bardzo długo zapraszał samego zawodnika do programu, akurat złożyło się tak, że minął rok od ich ostatniej rozmowy,
  • Nate widział wiele plotek o swojej kolejnej walce, o swojej karierze, ale żadne z nich nie są prawdziwe, tak naprawdę nie rozmawiał poważnie z nikim z UFC, uważa, że jeśli oni nie potrafią się z dogadać z braćmi Diaz to po prostu będą rozpuszczać nieprawdziwe informacje na ich temat,
  • Zauważył, że wszyscy zaczęli marudzić i płakać na temat swoich kontraktów, warunków pracy dla organizacji, ale jak stwierdził, są oni z tym nieco spóźnieni, sam Nate mówił już o tym od dawna, według niego Dana i Lorenzo doskonale wiedzieli kiedy sprzedać federację,
  • Nate oraz Nick spotkali się z nowym właścicielem UFC, Ari Emanuelem, ma z nim dobre relacje, określił go jako miłego gościa, nie rozmawiali zbytnio o jego karierze, ale nie ma z nim żadnego problemu, podobnie jest z Daną White,
  • Amerykanin wypowiedział się na temat potencjalnej walki z Fergusonem, wyznał, że nie zawalczy z żadnym przeciwnikiem, o którym UFC puściło plotki, chce odpocząć do końca tego roku chociaż początkowo nie miał takich planów, nie ma zamiaru mierzyć się z mało popularnymi zawodnikami, federacja po prostu może do niego zadzwonić i dogadać się z warunkami pojedynku, jednakże nikt do tej pory tego nie zrobił,
  • Diaz czuje się niedoceniony, nie dostał nawet żadnych pochwał po wygranej z McGregorem, nie będzie wykonywał pracy, która według niego należy do Conora, menadżer Irlandczyka oraz Fergusona w ostatnim MMA Hour powiedział, że Diaz musi zmusić Conora do walki z nim, Diaz nie będzie grał w ich gierki, nie da się sprowokować, Nate nawet nigdy nie wspomniał o trzecim starciu z The Notoriousem, twierdzi, że dwa razy go pokonał, nazwał McGregora dziwką, która została niedawno uduszona i teraz szuka wymówek po wygranej przez decyzję,
  • Według Nate’a, każde rozwiązanie potencjalnej walki Conora z Floydem jest dla niego korzystne, wielu specjalistów myśli, że to Diaz wygrał drugą walkę z Irlandczykiem, Amerykanin nie ma ochoty na trzecią walkę, nie musi nic nikomu udowadniać, to raczej McGregor powinien starać się o starcie z nim, nie na odwrót,
  • Młodszy z braci naśmiewa się z White’a, który ostatnio twierdził, że ten ważył tyle co zawodnik kategorii średniej, a teraz nagle chce widzieć jego walki w kategorii lekkiej, wspomina o wielu sytuacjach, w których organizacja dyskredytowała jego karierę oraz umiejętności, chciałby otrzymać więcej szacunku, wszystkie wizyty przed ostatnią walką, u Kimmela czy Conana były organizowane przez jego management, UFC nie pomogło mu w żaden sposób przy promocji ostatniego pojedynku,
  • Diaz przyznał, że od 24 roku życia zaczął uczyć się o biznesie, różnych aspektach MMA, sam zarządza swoją karierą, oczywiście przy pomocy swoich przyjaciół, w ostatnim roku gale z jego udziałem zrobiły dwa najlepsze wyniki, a organizacja nawet się nim nie zainteresowała, Nate wierzy, że nie musi już walczyć w oktagonie, ale jeśli zdecyduje się na kolejne starcia, musi to być coś wielkiego, Ferguson pier*oli tylko głupoty, które doradzają mu jego menadżerowie (ten sam człowiek jest też menadżerem Conora McGregora, o czym Diaz wspomina w wywiadzie kilkukrotnie), Nate nie jest zły na Tony’ego, po prostu nie widzi nic specjalnego w jego gadce,
  • Amerykanin wyznał, że w MMA chodzi o pieniądze, o nic innego, jeśli nie chodzi o zarobki, to równie dobrze Ferguson może przyjechać do niego do domu i bić się na jego podwórku, jeśli ktoś chce walczyć z nim w klatce i zarobić miliony dolarów, Nate pragnie otrzymać jedynie sprawiedliwą część zysków,
  • UFC oficjalnie zaoferowała pojedynek Diazowi z Tonym na UFC 213, jednakże ten po początkowej akceptacji zdecydował się odrzucić ofertę federacji, jak sam się zaśmiał miał nikomu o tym nie mówić, organizacja nie zgodziła się na warunki przedstawione przez Nate’a, nawet nie odpowiedzieli mu na jego pytania, potem zaczęli jedynie generować fałszywe według Nate’a informacje, dalej upiera się, że menadżer Tony’ego oraz Conora pracują na jego niekorzyść,
  • Diaz nie korzysta z usług żadnego menadżera, twierdzi, iż są to fałszywe osoby, to nie jest sport drużynowy, nie zamierza dołączać do żadnego grona, ma już zaplanowane kilka wyścigów z Nickiem i nie chce go zawieźć dlatego decyduje się odpocząć od MMA co najmniej przez rok razem ze swoim bratem, jeśli wejdzie do oktagonu – UFC będzie musiało za to sporo zapłacić, nie musi czekać na McGregora, bo jego zarobki i tak są ogromne, nie ma zamiaru walczyć za darmo żeby jego mama musiała oglądać jego rozwaloną twarz, to nie jest zabawa, to nie jest rozrywka, ostatecznie to walka,
  • Szanuje Tony’ego – wierzy, że ta cała gadka została sprowokowana przez jego menadżera, Diaz nie ma zamiaru wyzywać innych zawodników dopóki oni nie zrobią mu nic złego,
  • Diaz odpowiedział na zarzuty ze strony Conora, który twierdził, że Nate został dziwką Floyda kiedy tylko odebrał od niego telefon – Amerykanin wyznał, iż to McGregor jest dziwką, która płakała podczas ich drugiej walki, jeśli jest się prawdziwym zawodnikiem to wtedy doskonale wie się kiedy ktoś jest dziwką, Mayweather niespodziewanie skontaktował się z nim, Nate dopiero co zjarał blanta, nagle zobaczył w telefonie połączenie od Floyda, odebrał i po prostu porozmawiał przez chwilę z bokserem, chciał okazać szacunek prawdopodobnie najlepszemu bokserowi w historii,
  • Kilka lat temu promotorzy z boksu próbowali wykupić kontrakt Diaza z UFC, organizacja nie chciała go puścić na takie występy, Nate nie wierzy, że Floyd z Conorem naprawdę wyjdą do ringu, według niego to wszystko podstęp, jedynie ruch promocyjny, który ma stworzyć zainteresowanie wokół obu zawodników,
  • Diaz chciał walki z Alvarezem bezpośrednio po pojedynku Eddiego z Gilbertem, jednakże wtedy EA nie zgodził się na starcie z ND, po wygranej Diaza z Conorem Eddie podobno dobijał się do UFC, aby zorganizowali wtedy starcie z Natem, ten wyśmiał Alvareza – jak stwierdził, miał on swoją szansę, którą zaprzepaścił, skomentował także swoją wypowiedź na temat wypłaty 20 milionów dolarów – powiedział to tylko dlatego, że zaoferowali mu Eddiego – jeśli chcą takiej walki, mogą mu tyle zapłacić, ale tak naprawdę wie, że to wyimaginowana suma,
  • Zapytany czy istnieje szansa, że nie zobaczymy go już w oktagonie odpowiedział, iż nie ma pojęcia, nie ma zamiaru przejść na emeryturę, ale nie wie co dalej,
  • Krytykuje tych, którzy noszą gejowskie garnitury na konferencje, ostatecznie są oni zawodnikami MMA, fani chcą zobaczyć wojnę w oktagonie, woli dać pieniądze swojej mamie, niż wydawać je na idiotyczne ubrania firm Gucci etc.,
  • Nate skomentował ostatnie zachowanie Andersona Silvy oraz Jose Aldo – według niego wybrali oni zły moment na marudzenie, powinni to zrobić lata temu kiedy byli dominującymi mistrzami, wtedy mieli okazję do zarobienia sporych sum, teraz powinni przestać płakać, są odpowiedzialni za swoją sytuację, Aldo zrobił z McGregora gwiazdę, jeździł z nim po całym świecie przy czym na każdym kroku dawał mu zrobić z siebie głupka, gdyby wtedy był na ich miejscu to już miałby na koncie dziesiątki milionów dolarów
  • NSAC oddała mu część z tego co zapłacił, Nate zapomniał już o całej sytuacji, nie ma żadnego problemu z komisją, musi wyrobić jeszcze godziny społeczne, kilka razy spotkał się już z dzieciakami, dawał lekcje w swojej placówce,
  • Diaz nadal żyje w Stockton, po ostatnich wydarzeniach czuje dużą różnicę, mo’ money, mo’ problems, ludzie rozpoznają go na ulicach, ale wszystko ma swoją cenę, kocha życie w tym mieście, wiele osób dziwi się, że nadal tam mieszka, ale ten jedynie odpowiada – gdzie indziej miałbym być?, żyje tutaj także Nick oraz jego mama, wszyscy mają domy blisko siebie, planuje kupić nieruchomości w miejscach, do których podróżuje, ale nigdy nie wyprowadzi się ze Stockton,
  • Nate chciałby być promowany w inny sposób zamiast jedynie pokazywania środkowych palców oraz wulgaryzmów, jest weganinem, który prowadzi zajęcia dla dzieci, podróżuje po świecie i robi seminaria, ale organizacja tego akurat nie wykorzystuje w promocji jego pojedynków,
  • Po kolejnym obejrzeniu swojej drugiej walki z McGregorem Diaz jest pewny, że wygrał ten pojedynek, jest bardzo ciekaw potencjalnej walki Conora z Floydem, ironicznie mówi, że chciałby, aby szybko zorganizowali taki pojedynek, nie wyklucza szans Irlandczyka, Nate wybiera się teraz do Las Vegas, aby zobaczyć starcie Canelo oraz Chaveza Jr., zaprosił ich Oscar de la Hoya.

5 KOMENTARZE

  1. 'w ostatnim roku gale z jego udziałem zrobiły dwa najlepsze wyniki' wszystko to oczywiście zasługa Conora.

  2. No teraz ten kącik pozwoli trochę spojrzeć z innej strony na Diaza, świetnie się to czytało.Kącik powinien dostać Heraklesa 😀

  3. Nie komentuje z cohones, tylko z glownej strony mmarocks ;p a to jest ciurkiem od góry do dołu o!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.