Jamahal Hill nie ukrywał swojej opinii gdy został zapytany o komisyjne zasady zakazujące stosowania marihuany. 29-letni zawodnik kategorii półciężkiej UFC został w przeszłości zawieszony na 6 miesięcy przez NSAC za pozytywny test na marihuanę, a jego wygrana z Klidsonem Abreu została zmieniona na „no-contest”. W rozmowie z dziennikarzami przed UFC Vegas 16 Hill wypowiedział się na ten temat.
Myślę, że to głupie w ch*j. Nie jestem osobą, którą chcecie o to pytać. Myślę, że to bardzo głupie i to co musiałem zrobić w związku z tą sprawą jest kur*a głupie. Naprawdę ludzie powinni skupić się na rzeczach, które mają znaczenie, a nie na takich kur*a pierdołach.
To ekstremalnie irytujące. To coś z czym będę musiał się teraz mierzyć na swoim rekordzie. Chciałbym coś wyjaśnić – nie paliłem przy okazji walki. Paliłem 4 tygodnie przed walką, wtedy nawet jeszcze jej nie zaakceptowałem.
Wziąłem walkę i przestałem od razu palić, a potem oni w teście znaleźli, że moje poziomy są za wysokie. UFC zrobiło dochodzenie i przetestowało moje stare próbki i pokazali komisji różnice w poziomach, ale ci i tak mnie zawiesili, nałożyli na mnie grzywnę i wpier*olili w całe to gówno. To wkur*iające. Jest jak jest. Nie będę patrzył wstecz, idę do przodu. Mam przed sobą dobrą przyszłość i skupiam się na tym.
Myślę, że to kure*sko głupie. Myślę, że to strata zasobów. Powinniśmy skupiać się na czymś innym. Marihuana nie jest środkiem, który pomaga w walkach. To coś co ludzie robią żeby się zrelaksować, posiedzieć ze znajomymi. Marihuana ma także pozytywny wpływ na zdrowie, ale patrząc na to co robimy my jako zawodnicy… Dajcie spokój. To kur*a mega głupie.
Ostatnim zawieszonym za marihuanę jest Niko Price. Zawodnik został zawieszony na 6 miesięcy, a jego remis z Donaldem Cerrone został zmieniony na „no-contest”. Hill na UFC Vegas 16 zmierzy się z weteranem klatki UFC, Ovincem St. Preux.