Popularny “Wonderboy” wskazał, czego zabrakło, aby mógł cieszyć się ze zwycięstwa nad “Durinho”.
Podczas UFC 264 Stephen Thompson na pełnym dystansie musiał uznać sportową wyższość Gilberta Burnsa. Kluczem do sukcesu Brazylijczyka okazały się jego wybitne umiejętności grapplingowe, które pozwoliły mu na niwelowanie stójkowego zagrożenia ze strony Amerykanina oraz pełną kontrolę w aspekcie zapaśniczo-parterowym.
Dwukrotny pretendent do tytułu mistrzowskiego kategorii półśredniej niedawno w swoim podcaście wypowiedział się na temat tego, co poszło nie tak w ostatniej walce.
W trakcie obozu przygotowawczego ciężko pracowałem nad obroną obaleń. Powinienem był po prostu zrobić swoje w oktagonie. Myślę, że za bardzo martwiłem się tym, jak będzie próbował mnie obalić. Nie byłem do końca pewien, w jaki sposób będzie chciał to zrobić. Widziałem jego różne obalenia we wcześniejszych walkach. Spodziewałem się, że w pewnym momencie zamarkuje zejście po nogi i wystrzeli podbródkowym lub overhandem.
Thompson (MMA 16-5-1) to bezsprzeczny weteran, który już od wielu lat znajduje się w ścisłej czołówce dywizji. Lipcowa przegrana przerwała jego serię dwóch wygranych z rzędu i oddaliła go od upragnionej konfrontacji z Kamaru Usmanem. Obecnie jest sklasyfikowany na czwartym miejscu w rankingu.
6 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
KSW Featherweight
EFC Africa Featherweight
Jungle Fight Featherweight
EFC Africa Middleweight
UFC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/55738/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>