5 marca 2016 roku miało dojść do walki Rafaela dos Anjosa z Conorem McGregorem na szczycie wagi lekkiej. Jednakże na 2 tygodnie przed galą UFC 196 Brazylijczyk złamał stopę i musiał wycofać się z tego pojedynku. Miejsce ”RDA” zajął Nate Diaz, który kilka dni później zszokował w Las Vegas i rozprawił się z ”Notoriousem” w 2 rundzie. Do ponownego zestawienia dos Anjosa z McGregorem nigdy nie doszło, ale być może Conor odpowie na ostatnie zaczepki tego pierwszego w mediach społecznościowych i w końcu zobaczymy obu panów w oktagonie.
Zróbmy to. Szukasz walki? Czekam. 155,165 czy 170 funtów nie ma znaczenia, zawsze jestem w grze. Jeb** sportową emeryturę.
Let’s do it if you’re looking for a fight I’m the guy. 155,165 or 170 you know I’m always game. Fuck this retirement shit.
— Rafael dos Anjos (@RdosAnjosMMA)
Czy naprawdę Conor McGregor na dobre skończył ze sportem? Na początku czerwca dał on do zrozumienia jasno, że dalsza gra po prostu go nie ekscytuje, a czekanie i trenowanie nie idą ze sobą w parze. Co ciekawe były mistrz miał zaproponował walkę z innym legendarnym Brazylijczykiem — Andersonem Silvą, jednak matchmakerzy UFC szybko zgasili pomysł McGregora. Tym samym stwierdził on, że jeżeli chcą kierować jego dalszą karierą i psuć mu plany, to nie zamierza się dalej nikogo słuchać i odchodzi w cień.
Z drugiej strony Rafael obecnie znajduje się pod pasmem porażek, co prawda nie przegrywał on przez nokauty, ale zarówno Michael Chiesa, jak i Leon Edwards poradzili sobie z jego osobą bez trudów na pełnym dystansie. Wiele fanów po styczniowym pojedynku otwarcie mówiło, że dos Anjos powinien zakończyć swoją przygodę, ale ten w ostatnim czasie na Twitterze jest ciągle aktywny i komentuje posty innych zawodników. Dodajmy, że przed zawodnikiem Kings MMA pozostała ostatnia walka w kontrakcie dla amerykańskiego giganta i na razie nie wiadomo, czy prezydent UFC — Dana White będzie chciał przedłużyć umowę Brazylijczyka. Poniżej znajduje się jego komentarz do postu Nate’a Diaza, w którym Amerykanin skrytykował zestawienie Kamaru Usmana z Gilbertem Burnsem. W głównej mierze odniósł się on do braku szumu medialnego wokół tego starcia mistrzowskiego oraz wyśmiał zarobki obu zawodników.
Nate Diaz — przestań chwalić się pieniędzmi i tym ile zarabiasz. Nie zapomnij, skąd pochodzisz, zarobiłeś taką kasę, bo ja złapałem kontuzję.
And stop bragging of how much money you make, don’t forget where you came from. You got big money fight because I got hurt.
— Rafael dos Anjos (@RdosAnjosMMA)