Paulo Costa (13-0) w rozmowie z BJPenn.com stwierdza, że jest kolejnym pretendentem dla Israela Adesanyi (17-0) lub Roberta Whittakera (20-4). W tym celu Brazylijczyk pojawi się na gali w Melbourne, aby poznać swoje kolejnego przeciwnika.
Udaje się do Melbourne. Dana White wysyłał mnie tam i powiedział, że jestem następny w kolejce. Zawalczę ze zwycięzcą Whittaker-Adesanya.
”Borrachinha” jest pewny swego i przyznaje, że bohaterowie walki wieczoru na UFC 243 nie mają z nim szans.
Mogę pokonać ich obu. Adesanya to nie jest prawdziwy mistrz. Nie walczył z twardymi zawodnikami to chudy klaun. Mam do niego osobistą sprawę. Nie sądzę, żeby udało mu się pokonać Whittakera, ale jeżeli tak się stanie, to trafi na mnie i zostanie zabity. Robert to kompletny zawodnik, ale nie tak silny, jak Yoel dlatego mogę go zdjąć.
Kiedy więc mogłoby dojść do mistrzowskiej szansy Costy?
Chcę walczyć w styczniu 2020 roku. UFC rządzi tą sprawą i to oni zdecydują o czasie i miejscu. Ja tylko chcę początku roku.
Przypomnijmy, że zawodnik umocnił się w rankingu wagi średniej po tym, jak na gali UFC 241 pokonał Yoela Romero (13-3). Dzięki tej walce zajmuje obecnie 2 miejsce w 185 funtach tuż za Nigeryjczykiem.
Ale to jest tuman… Gość przegrał z Romero i takie są fakty i z kim kolwiek nie zawalczy.. A chuj. Team Robert jak zawsze.