Paulo Costa przegrał walkę z Robertem Whittakerem na UFC 298 przez decyzję sędziowską, ale Brazylijczyk był przekonany, że to on był lepszym zawodnikiem podczas konfrontacji w oktagonie z byłym mistrzem w miniony weekend.
Podczas UFC 298, Borrachinha czyli Paulo Costa nieudanie wrócił do oktagonu UFC, kiedy to zmierzył się z Robertem Whittakerem. Były mistrz kategorii średniej organizacji pokonał go przez decyzję sędziowską i udowodnił, że nadal liczy się w walkach z najlepszymi w klatce organizacji prowadzonej przez Danę White’a. Brazylijczyk skomentował wynik pojedynku na swoim profilu na Instagramie po gali twierdząc, że myślał, że to on wygrywał walkę.
Dobrze jest wrócić do oktagonu! Dobrze było poczuć od was energię gdy mi kibicowaliście. Dałem wam widowisko, którego chcieliście. Podczas walki czułem, że wygrywałem, ale sędziowie się ze mną nie zgodzili. Nieważne, muszę wywierać jeszcze większą presję i nie zostawiać werdyktu w ich rękach. Dziękuję wam wszystkim i przepraszam.
32-letni Costa (14-3 MMA) wygrał tylko jedną walkę podczas swoich ostatnich trzech występów w oktagonie UFC. W przeszłości mierzył się z m.in. Israelem Adesanyą, Yoelem Romero, Marvinem Vettorim czy Lukiem Rockholdem. Borrachinha 11 z 14 wygranych w karierze zdobywał przez KO/TKO. W pierwszej rundzie był bliski takiego rozwiązania walki z Whittakerem, kiedy to potężnym, obrotowym kopnięciem trafił na głowę byłego mistrza, ale ten zdołał wrócić do pojedynku i ostatecznie wygrał przez deczyję sędziowską. Do walki z Australijczykiem, Brazylijczyk wchodził jako numer 6. rankingu kategorii średniej UFC.
7 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
ONE FC Welterweight
BAMMA Light Heavyweight
ONE FC Heavyweight
WSOF Middleweight
PRIDE FC Welterweight
Vale Tudo Open
KSW Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/72234/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>