Jorge Masvidal (34-13) długo z odpowiedzią na słowa Leona Edwardsa (18-3) o odrzuceniu pojedynku nie czekał. Zrobił to także jego menedżer, ale zawodnik skomentował to w dosadny sposób w wywiadzie dla MMAFighting.
To nie będzie tak, jak on chce. Nie robimy tego na jego warunkach.
Chu** jesteś nikim. Ja rozpocząłem całe przedstawienie. Słuchaj mnie. Jeżeli mówię, że skopię ci dupę, to tak kur** zrobię. Teraz chcę sobie zarobić, marzę od 16 lat o pasie. Myślisz, że dam się usunąć z drogi, gdzie mam zapewniony pas? Zostanę mistrzem, a następnie go wyeliminuję.
Masvidal nie zapomniał także o przypomnieniu losu Bena Askrena (19-1).
Cieszę się, że Edwards wygrał, dzięki temu będzie wartościowym nazwiskiem. Każdy mówił, że Askren to fenomen przed naszym spotkaniem, że jest piekielnie dobrym grapplerem. Po 5 sekundach wszyscy stwierdzili, że jest przehajpowany.
Z Leonem zrobię kur** to samo. Powiedzą, że był przeceniany. Zamorduję go, kiedy spotkamy się w oktagonie. Jesteś debilem i dobrze o tym wiesz. To ja powiem, kiedy będziemy się bić, więc siadaj na dupie. Połamię temu gościowi twarz.
Co więc zamierza ”Gamebred”?
Abym nie walczył o tytuł teraz, oferta musiałaby być bardzo lukratywna. Patrzę na złoto od 16 lat, minęło wiele nocy i ciężkich treningów. Spałem w samochodach i klubach. To długa droga i chcę za to rekompensaty. Jeżeli nie walczę o tytuł, niech to będzie coś bardzo dostojnego.
Możemy wziąć walkę o pas z Usmanem lub Colbym. Są też inne walki, jestem podekscytowany opcjami, które są w tej chwili na horyzoncie. Teraz je przepatrzymy i wybierzemy najlepsze i najgłośniejsze starcie.
Masvidalowi odpierdolił coś do głowy po wygranej z Tillem i Askrenem.