W sobotę 11 lipca dojdzie do długo wyczekiwanej walki w wadze półśredniej. Naprzeciw mistrza Kamaru Usmana stanie Jorge Masvidal, który w ostatnim czasie zaskakuje w oktagonie. Zestawienie zostało dopięte po tym, kiedy Gilbert Burns musiał wycofać się z występu w Abu Zabi z powodu pozytywnego wyniku na COVID-19. Jorge 5 lipca przeszedł testy i otrzymał negatywny wynik, dopiął także warunki swojego kontraktu i jak stwierdza w nowym wywiadzie dla ESPN – jest zadowolony ze swojej nadchodzącej wypłaty.

Jestem szczęśliwy, nie dość, że rozwalę gościowi twarz, to jeszcze dobrze mi za to zapłacą.

Mogę zrozumieć, że nie chcecie dać mi pieniędzy z jakiegoś powodu, ale nie kiedy znacznie wpływam na wynik płatnych subskrypcji.

Nie dogadaliśmy się do końca, ale zmierzamy w dobrym kierunku. Po tej walce będą mnie odpowiednio traktować.

Przypomnijmy, że w przypadku Masvidala ma on tylko sześć dni na przygotowanie się do starcia o pas. Nic bardziej mylnego, sam trener American Top Team — Mike Brown przyznał, że jego podopieczny trenował dzień w dzień mimo trwającej pandemii.

Nie przestałem trenować, zawsze jestem na sali. Zapytacie mnie, w jakiej jestem formie? Może nie w takiej, aby wyjść do Bena Askren, z pewnością nie mam jego formy. Na pewno też nie pod Darrena Tilla, ale to wystarczy pod tego głupka, zdołam go ochrzcić.

Trenował codziennie, jest w fenomenalnej formie — mówi Brown dla MMAFighting — z dnia na dzień może wejść do oktagonu. W klubie znalazło się kilku zapaśników, z którymi pracował, naprawdę jest gotowy na Usmana.

Jorge Masvidal (35-13 MMA) miał niezwykle udany 2019 rok. Jorge nokautował kolejno Darrena Tilla, Bena Askrena i Nate’a Diaza. W ostatnim pojedynku zdobył unikalny pas „największego skur*ysyna w MMA”. „Gamebred” w starciu z Askrenem pobił rekord – w 5 sekund odprawił latającym kolanem „Funky’ego”, co było najszybszym nokautem w historii UFC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.