Jon Jones o wyczekiwanym debiucie w wadze ciężkiej na UFC 282: Celem jest absolutna dominacja

tylko że Jon ma największe osiągnięcia
na pewno żadne kebaby kurwa bo to kpina stawiać go za GOATa

Nigdy nie określiłbym Bonesa najlepszym ever z prostej przyczyny:
-to co opisał Cactus przez odpały Jon stracił masę starć, teraz dwa lata siedział i nic nie robił poza kolejnymi chorymi akcjami - dla mnie wybitny sportowiec musi po pierwsze być sportowcem. Do tego ciężko stwierdzić kto jest najlepszy w dziejach jeśli ci dwaj się nie zmierzą. Ja przykładowo wyżej od Jonesa lub na tym samym poziomie cenię Khabiba, Kamaru, GSP, Fedora, Pająka, Aldo, Cruza i Caina. Każdy z nich jednak to inne lata panowania, inne kategorie wagowe, inny styl walki, inni rywale i ich poziom. Dlatego dla mnie wybór najlepszych w danej wadze jest możliwy ledwo co, a wszechwag no ni chuja.

Odpowiedz 2 polubień

Nigdy nie określiłbym Bonesa najlepszym ever z prostej przyczyny:
-to co opisał Cactus przez odpały Jon stracił masę starć, teraz dwa lata siedział i nic nie robił poza kolejnymi chorymi akcjami - dla mnie wybitny sportowiec musi po pierwsze być sportowcem. Do tego ciężko stwierdzić kto jest najlepszy w dziejach jeśli ci dwaj się nie zmierzą. Ja przykładowo wyżej od Jonesa lub na tym samym poziomie cenię Khabiba, Kamaru, GSP, Fedora, Pająka, Aldo, Cruza i Caina. Każdy z nich jednak to inne lata panowania, inne kategorie wagowe, inny styl walki, inni rywale i ich poziom. Dlatego dla mnie wybór najlepszych w danej wadze jest możliwy ledwo co, a wszechwag no ni chuja.

Wszyscy zapominają o DJ a przecież mysza też był kozakiem tyle że w nieinteresującej wadze

Odpowiedz 3 polubień

Nigdy nie określiłbym Bonesa najlepszym ever z prostej przyczyny:
-to co opisał Cactus przez odpały Jon stracił masę starć, teraz dwa lata siedział i nic nie robił poza kolejnymi chorymi akcjami - dla mnie wybitny sportowiec musi po pierwsze być sportowcem. Do tego ciężko stwierdzić kto jest najlepszy w dziejach jeśli ci dwaj się nie zmierzą. Ja przykładowo wyżej od Jonesa lub na tym samym poziomie cenię Khabiba, Kamaru, GSP, Fedora, Pająka, Aldo, Cruza i Caina. Każdy z nich jednak to inne lata panowania, inne kategorie wagowe, inny styl walki, inni rywale i ich poziom. Dlatego dla mnie wybór najlepszych w danej wadze jest możliwy ledwo co, a wszechwag no ni chuja.

Napewno nie wyżej od Jonesa ale na równi można dać Andersona czy GSP ale Powiedzmy sobie szczerze, kogo pokonał ten Khabib? Oliveira jak wygra z tym jego ziomkiem będzie mieć w rekordzie zwycięstwa nad lepszymi rywalami

Odpowiedz 2 polubień

Nigdy nie określiłbym Bonesa najlepszym ever z prostej przyczyny:
-to co opisał Cactus przez odpały Jon stracił masę starć, teraz dwa lata siedział i nic nie robił poza kolejnymi chorymi akcjami - dla mnie wybitny sportowiec musi po pierwsze być sportowcem. Do tego ciężko stwierdzić kto jest najlepszy w dziejach jeśli ci dwaj się nie zmierzą. Ja przykładowo wyżej od Jonesa lub na tym samym poziomie cenię Khabiba, Kamaru, GSP, Fedora, Pająka, Aldo, Cruza i Caina. Każdy z nich jednak to inne lata panowania, inne kategorie wagowe, inny styl walki, inni rywale i ich poziom. Dlatego dla mnie wybór najlepszych w danej wadze jest możliwy ledwo co, a wszechwag no ni chuja.

wszechwag to zawsze się z ciężkiej brało
Sam cenię wyżej kebsa jako sportowca ale Jones jest lepszym zawodnikiem sam fakt ma więcej walk o tytuł niż Kebs ma walk w UFC
Dla mnie to najlepszy zawodnik w historii MMA pokonał świetnych zawodników zwykle w dominującym stylu
A Fedor tto też jest ta zadyma z PRIDE w którym walki były ustawiane via @Halibut 2.0
GSP to na początku mu karierę zjebali bo go wypuścili na głęboką wodę stąd porażka z Hughesem a z Serra to miał problemy rodzinne
Pająk to dla mnie taki Roy Jones Jr MMA, typ zjawiskowy, wybitny w najlepszych latach roznosił przeciwników, ale w końcu wiek dopadł i zjebali sobie kariery
DJ to kozak ale niestety musza była w stanie chujowym i parę razy miał kompletne missmatche ale nie odbiera to nic z jego kariery
Cruz to kontuzje podobnie jak u Caina tylko Velasquez miał na własne życzenie
Aldo to na początku zjebał sprawę z rudim potem Maksiu i Volk go pobili. Ale jak zdobyłby pas BW to zajebiście by było

Odpowiedz 1 Like

wszechwag to zawsze się z ciężkiej brało
Sam cenię wyżej kebsa jako sportowca ale Jones jest lepszym zawodnikiem sam fakt ma więcej walk o tytuł niż Kebs ma walk w UFC
Dla mnie to najlepszy zawodnik w historii MMA pokonał świetnych zawodników zwykle w dominującym stylu
A Fedor tto też jest ta zadyma z PRIDE w którym walki były ustawiane via @Halibut 2.0
GSP to na początku mu karierę zjebali bo go wypuścili na głęboką wodę stąd porażka z Hughesem a z Serra to miał problemy rodzinne
Pająk to dla mnie taki Roy Jones Jr MMA, typ zjawiskowy, wybitny w najlepszych latach roznosił przeciwników, ale w końcu wiek dopadł i zjebali sobie kariery
DJ to kozak ale niestety musza była w stanie chujowym i parę razy miał kompletne missmatche ale nie odbiera to nic z jego kariery
Cruz to kontuzje podobnie jak u Caina tylko Velasquez miał na własne życzenie
Aldo to na początku zjebał sprawę z rudim potem Maksiu i Volk go pobili. Ale jak zdobyłby pas BW to zajebiście by było

Ja oceniam to tak:
Jones jest genialny sportowo, ale też cały czas czuje niesmak po Reyesie i tak jak mówię te akcje wszystkie poza oktagonem.
W HW cenię wysoko Fedora bo mimo wieku wciąż pokazywał wysoki poziom i Caina który gdyby nie zdrowie mógł być najdłużej panującym mistrzem ciężkiej. Acz wiele osób nie bierze wśród najlepszych ciężkich pod uwagę Stipe który też wiele osiągnął i ma chyba najwięcej obron pasa.
W LW rzeczywiście Khabib jest najlepszy i fakt ma mniej obron, ale sposób w jaki dominował, a wręcz miażdżył rywali to jest kosmos. No i Amerykanom jest łatwiej szybko trafić do UFC więc wiadome, że nie mógł trafić od razu.
W MW sam czas panowania Pająka jest czymś wielkim, zwłaszcza, że bronił pasa regularnie i do walk z Weidmanem dominował każdego, a jego nazwisko (w przeciwieństwie do GSP) znało wielu laików. Fakt zestarzał się brzydko, ale poza tym król.
GSP gdyby nie poważne kontuzje i te walki z Serrą i Hughesem mógłby odejść jako niepokonany. Do tego jego powrót po latach i zdobycie pasa średniej to było coś. Acz Usman jeśli pokona Chimaeva i Leona to bez problemu zacznie go doganiać sukcesami.
O Myszy zapomniałem, gość rozpierdalał każdego w swojej wadze, ale też musza poza Heniem wtedy wiała nudą, dlatego żałuję jego transferu do ONE bo dziś miałby tam wreszcie wyzwania i jestem ciekaw czy dalej by tak dominował.
Cruza od wielkości powstrzymały kontuzje, ale cenię go zdecydowanie wyżej od pojeba TJ-a i Yana, o Aljo nie wspominając jako mistrza.
Aldo to dla mnie król niskich wag bo naprawdę potrafi rywali wykańczać, niesamowita jak na ten wiek wydolność, wciąż wysokie umiejętności i gdyby zakończył karierę zdobywając jeszcze pas koguciej to zdecydowanie stałby się legendą i awansował do rangi jednego z największych w dziejach.

Odpowiedz polub

Mi się cały czas wydaje, że Jones ciężkiej nie zawojuje i skończy się to dla niego porażką. Stipe już go powinien ogarnąć o ile nie wywietrzały umiejętności po wpierdolu od Ngannou, a Franek czy Gane to w ogóle zajadą Bonesa.

Eno Byku skoro Ngannou obalał Gane to Bones by go zgwałcił i zrobił mu dziecko. Z Ngannou pełna zgoda. Ze Stipe będzie miał Bones strasznie ciężko.

Ciekawe tylko czy dojdzie do tej walki - jeszcze po drodze sporo weekendów - duża szansa, że Bones walnie flakona, zapierdoli w nos, weźmie shotguna i zacznie jeździć po rondzie w kółko strzelając do mijających samochodów.

Odpowiedz 1 Like

Ja oceniam to tak:
Jones jest genialny sportowo, ale też cały czas czuje niesmak po Reyesie i tak jak mówię te akcje wszystkie poza oktagonem.
W HW cenię wysoko Fedora bo mimo wieku wciąż pokazywał wysoki poziom i Caina który gdyby nie zdrowie mógł być najdłużej panującym mistrzem ciężkiej. Acz wiele osób nie bierze wśród najlepszych ciężkich pod uwagę Stipe który też wiele osiągnął i ma chyba najwięcej obron pasa.
W LW rzeczywiście Khabib jest najlepszy i fakt ma mniej obron, ale sposób w jaki dominował, a wręcz miażdżył rywali to jest kosmos. No i Amerykanom jest łatwiej szybko trafić do UFC więc wiadome, że nie mógł trafić od razu.
W MW sam czas panowania Pająka jest czymś wielkim, zwłaszcza, że bronił pasa regularnie i do walk z Weidmanem dominował każdego, a jego nazwisko (w przeciwieństwie do GSP) znało wielu laików. Fakt zestarzał się brzydko, ale poza tym król.
GSP gdyby nie poważne kontuzje i te walki z Serrą i Hughesem mógłby odejść jako niepokonany. Do tego jego powrót po latach i zdobycie pasa średniej to było coś. Acz Usman jeśli pokona Chimaeva i Leona to bez problemu zacznie go doganiać sukcesami.
O Myszy zapomniałem, gość rozpierdalał każdego w swojej wadze, ale też musza poza Heniem wtedy wiała nudą, dlatego żałuję jego transferu do ONE bo dziś miałby tam wreszcie wyzwania i jestem ciekaw czy dalej by tak dominował.
Cruza od wielkości powstrzymały kontuzje, ale cenię go zdecydowanie wyżej od pojeba TJ-a i Yana, o Aljo nie wspominając jako mistrza.
Aldo to dla mnie król niskich wag bo naprawdę potrafi rywali wykańczać, niesamowita jak na ten wiek wydolność, wciąż wysokie umiejętności i gdyby zakończył karierę zdobywając jeszcze pas koguciej to zdecydowanie stałby się legendą i awansował do rangi jednego z największych w dziejach.

No Strażak ma ten niesmak z Cormierem że tak konia walił, ale wybitny zawodnik
Co do kebsa i Jona to weź pod uwagę że Bones będąc młokosem rozwalał absolutnie każdego do czasu walki z Gusem
Pająk to jak mówiłem RJJ MMA jedynie co to nie zdominował zbyt Mai no i Sonnena(jak sie tam Chael wjebał w tego trójkąta to myślałem że sie zesram)
No nie zapominaj że GSP to wykalkulował bo wiedział że Bisping mocarzem nie jest ale szacun za zdobycie pasa MW, no ale Newsman może go przebić jak Czarli może przebić kebsa w lekkiej
Co do DJa się zgadzamy
Yan może przegonić Cruza tylko Petr ma syndrom Diaza, rozkręca sie za późno
No Aldo to kot, przegrał tylko z numerem jeden albo z mistrzami

Co by nie mówić o Bonesie - nie pier... się w tańcu. Wziął mega ciężkie wyzwanie no i zobaczymy...

Tylko czemu on się na tym filmiku rusza jak wóz z węglem? Widać, ze nabrał masy ale w zamian stracił chyba całą szybkość.

nie zapominaj że oprócz Gane'a tu każdy tak się rusza, jeśli Jones przyłożył się do zapasów to może być problemem
A to już bankowo że zawalczy ze Strażakiem
Też podziwiam że wybrał takie wyzwanie mógł na spokojnie jakiegoś lamusa z topki bo w ciezkiej to od groma

Odpowiedz 2 polubień

Petr tą tym razem uczciwą przegraną ze Sterlingiem narobił sobie syfu bo obecnie tak się ułożyła kategoria, że musi pokonać Chito by dostać walkę o pas.

Ja tam jestem niemal pewien, że Jones za młodu leciał na dopingu więc nie ufam jego zwycięstwom z wtedy nazbyt.

No Yan to zjebał tragicznie ze Sterlingiem
Ale jeśli Cruz oprawiał Vere to Yan go pobije

A jak miał nie brać, bez USADY to można się było strasznie szprycować, ale wierzysz że Pająk nie brał?
Kebs też pewnie brał, na wysokim poziomie w sporcie mocno fizycznym to każdy bierze, może poza ciężką bo ona jest ostro upośledzona

Odpowiedz 1 Like