UFC przed chwilą na swoich mediach społecznościowych oficjalnie potwierdziło, że w kolejnej walce Joanna Jędrzejczyk zmierzy się z Michelle Waterson. Pojedynek odbędzie się 12 października na gali UFC on ESPN+ 19 i będzie głównym wydarzeniem wieczoru.
Dla Joanny Jędrzejczyk (MMA 15-3) nastał dziwny czas w karierze. Jeszcze niedawno była niekwestionowaną mistrzynią kategorii słomkowej, a dzisiaj ma trzy przegrane na cztery ostatnie walki. Jednak tak to wygląda tylko na papierze. Wszystkie porażki zaliczyła w walce o pas. Najpierw dwumecz z Rose Namajunas (MMA 8-4), potem pojedynek z Valentiną Shevchenko (MMA 17-3) o pas wyższej kategorii. Mimo czerwonych kwadracików widniejących w jej bilansie, Joanna nadal jest wysoko, bo aż na #4 miejscu w oficjalnym rankingu UFC. Zwycięstwo z Michelle Waterson, być może ponownie pozwoli jej wskoczyć do kolejki o pas. Dziś mistrzynią dywizji jest Jessica Andrade (MMA 20-6), która pod koniec sierpnia zmierzy się z Weili Zhang (MMA 19-1). Polka jednak w przeszłości pokonała Brazylijkę i jeśli tej uda się przejść Zhang, to łatwym w promocji i atrakcyjnym kąskiem dla organizacji, byłoby zorganizowanie rewanżu między Andrade a Jędrzejczyk.
Choć Joanna ma przegrane a Michelle wygrane, to obie zawodniczki są w podobnej sytuacji. W UFC liczy się też klasa rywala i choć porażki są bolesne, to Joanna Jędrzejczyk nadal ma bardzo mocną pozycję w organizacji. W przypadku Waterson zwycięstwo z Polką, może oznaczać natychmiastową walkę ze zwyciężczynią pojedynku Zhang vs Andrade. Dla Amerykanki, 2018 był rokiem pełnym sukcesów. Na początku niejednogłośną decyzją wypunktowała Cortney Casey, a później jednogłośną decyzją okazała się lepsza od Felice Herrig. 2019 zaczęła od wypunktowania Karoliny Kowalkiewicz (MMA 12-5). Czy Joanna Jędrzejczyk pomści rodaczkę?
Jak Aśka zawalczy tak jak z Torres to będzie padaka.
Easy money dla Aśki.
To nie konkurs piękności Aśka ma jej zrobić z twarzy kisiel!