Już w sobotę Joanna Jędrzejczyk (16-3) będzie dzieliła oktagon z mistrzynią kategorii słomkowej – Weili Zhang (20-1). W przypadku Polki jest to próba wdarcia się na szczyt 115 funtów po tym, jak pokonała Michelle Waterson jednogłośną decyzją. Co ciekawe ”JJ” w wywiadzie dla MMAFighting stwierdziła, że ma ona dużo większą chęć na mistrzostwo, niż kiedyś.
Odkąd straciłam pas mam większą obsesję na punkcie bycia mistrzynią. Tęsknię za tym, chcę być w tej elicie, ale zawsze możesz być mistrzem, nawet jeżeli nie masz złota wokół bioder.
To moja 14 walka dla UFC, 10 o mistrzostwo. Te wszystkie rzeczy znaczą naprawdę wiele, to coś dużego. Naprawdę nie ma na świecie zbyt wielu osób, których kariera tak się ułożyła.
Joanna została zapytana przez reportera o imponujące zwycięstwa Chinki, a także o jej dorobek w rekordzie.
Jej ranking, rekord jest fajny, 20-1, ale przypomnę, że liczby nie walczą. Jest dla mnie ogromnym wyzwaniem, to najlepsza słomkowa zawodniczka w tej chwili, piekielnie niebezpieczna. Cieszę się, że mogę mierzyć się z najlepszymi kobietami.
Uważam, że Jessica Andrade nie była w najlepszej formie, kiedy się spotkały. Słyszałam, że Brazylijka miała bardzo duże problemy z osiągnięciem limitu wagowego, była odwodniona i nie miała sił. To była zdecydowanie inna Jessica. Może i Weili bardzo ciężko trenuje, ale nigdy nie mierzyła się z kimś takim jak ja.
W zbliżającym się pojedynku Jędrzejczyk chce zaimponować dobrą kondycją a przede wszystkim pokazać fanom, że potrafi rywalizować na najwyższym poziomie.
Muszę walczyć z głową, pokażę także serce do walki. Mam fenomenalną kondycję i z każdego obozu wychodzę bardziej naładowana.
Sprawdzimy Zhang, zobaczymy czy jest ona w stanie walczyć w prawdziwym mistrzowskim boju.