Znany z wybitnych umiejętności parterowych Ryan Hall (MMA 8-1), który jest obecnie sklasyfikowany na trzynastym miejscu w rankingu kategorii piórkowej, nie był widziany w oktagonie od blisko szesnastu miesięcy. Zwycięzca dwudziestego drugiego sezonu programu The Ultimate Fighter w sierpniu bieżącego roku miał zmierzyć się z Ricardo Lamasem, aczkolwiek musiał wycofać się z tego występu ze względu na odniesioną kontuzję.

Popularny „Czarodziej” ostatnio za pośrednictwem mediów poinformował, że może już wrócić do startów, proponując przy tym Danowi Ige (MMA 14-3) pojedynek na początku przyszłego roku.

Mogę już powrócić do walk i do normalnych treningów. Wciąż jest jednak problem ze znalezieniem przeciwnika. Wiem, że Sean Shelby znajdzie kogoś solidnego, ale mam pomysł:
Dan Ige to wojownik. który zawsze daje świetne show. Niewątpliwie wykazywał już chęci do podjęcia rękawic z najlepszymi, a jesteśmy obok siebie w rankingu wagi piórkowej. „Fight Island” w styczniu – co ty na to, Dan?

Ige swój ostatni pojedynek stoczył w lipcu, kiedy to przegrał z Calvinem Kattarem przez jednogłośną decyzję sędziów i tym samym zakończyła się jego fantastyczna seria sześciu zwycięstw z rzędu. Wcześniej pokonywał między innymi Edsona Barbozę oraz Mirsada Bekticia. „50k” aktualnie plasuje się na jedenastej pozycji we wspomnianym już wcześniej rankingu.

Póki co, nie wiadomo, czy amerykańska organizacja zdecyduje się na zestawienie takiego starcia. Wydaje się jednak, że potencjalna walka zawodników dostarczyłaby dużo emocji fanom oraz miałaby sens drabinkowy.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.