Michał Walczak triumfuje w extra walce na gołe pięści podczas gali GROMDA 2! „Boyka” okazał się lepszy od Krzysztofa „Żołnierza” Ryty, znanego z pierwszej edycji GROMDA. Ryta był czterokrotnie liczony, a pojedynek ostatecznie został przerwany przez lekarza.

Ryta ofensywniej rozpoczął tę walkę. To „Żołnierz” atakował ciosami sierpowymi, starając się ustrzelIć szczękę wyższego rywala. „Boyka” wykorzystywał swoje warunki fizyczne, trzymał dystans i obijał Krzysztofa ciosami prostymi. Walczak kontrolował sytuację za pomocą swojego zasięgu, przez co „Żółnierz” miał problem z celnymi atakami w pierwszej rundzie.

„Żołnierz” napierał do przodu, jednak „Boyka” cały czas utrzymywał koncentrację. Jedna z szarż Ryty skończyła się wylądowaniem na deskach i liczeniem Krzysztofa. Ryta miał problem z zasięgiem przeciwnika, który zapewniał Michałowi przewagę oraz komfort w tym starciu. W ostatnich sekundach odsłony „Boyka” ponownie posłał rywala na matę! Ryta podniósł się i był w stanie kontynuować walkę.

„Boyka” czuł się coraz pewniej, na początku trzeciej rundy Ryta był kolejny raz liczony. Ryta wstał, ale nie miał żadnych argumentów na Walczaka. Ryta znów na deskach, czwarte liczenie! Krzysztof znów wróvił na nogi, ale był mocno rozcięty nad lewym okiem. Lekarz został wezwany do sprawdzenia stanu zawodnika, a ten po obejrzeniu rozcięcia zdecydował się na przerwanie starcia.

Michał „Boyka” Walczak pok. Krzysztofa „Żołnierza” Rytę przez TKO, runda 3

PEŁNE WYNIKI GALI GROMDA 2

GROMDA to boks jedyny w swoim rodzaju, który bierze to, co najlepsze z różnych jego odmian. Zawodnicy walczą bez rękawic na ringu o wielkości 4×4 m, który jest o wiele mniejszy od tego, który znają fani klasycznego boksu. Pojedynki toczą się na dystansie czterech dwuminutowych rund. Jeśli walka nie rozstrzygnie się do tego momentu, to zawodnicy wyjdą do decydującego starcia, które nie będzie limitowane czasowo – potrwa do momentu poddania lub nokautu. Pierwszy turniej walk na gołe pięści z udziałem nieustraszonych ulicznych wojowników dostarczył ogromnych emocji. Krystian „Tyson” Kuźma po serii efektownych nokautów czeka na rywala w wielkim finale, z którym zmierzy się o 100 tysięcy złotych nagrody.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.