Rafael dos Anjos pod koniec października zmierzy się z faworyzowanym Islamem Makhachevem. Będzie to dla niego drugi występ w oktagonie UFC od momentu powrotu do kategorii lekkiej, której niegdyś dzierżył tytuł mistrzowski. Brazylijczyk jest bardzo zdeterminowany, żeby ponownie zdobyć to trofeum, lecz zdaje sobie sprawę, że porażka z Rosjaninem prawdopodobnie uniemożliwi mu osiągnięcie tego upragnionego celu.
36–latek, który aktualnie plasuje się na siódmym miejscu w rankingu, udzielił ostatnio wywiadu dla portalu AG Fight. Dał jasno do zrozumienia, że nadchodząca konfrontacja będzie kluczowa w kontekście dalszej rywalizacji o najwyższy laur.
To moja ostatnia szansa, aby zasłużyć na walkę o pas. Muszę myśleć realistycznie. Nie chodzi o to, że wkrótce przejdę na sportową emeryturę, nadal mam przed sobą długą karierę, ale wiem, że mój powrót do kategorii lekkiej zakończy się walką o pas. Mogę się założyć, że tak będzie. Wierzę w to.
Celem jest zostanie mistrzem. Bój z Makhachevem, wokół którego jest teraz duży szum, może być eliminatorem do pojedynku mistrzowskiego, zwłaszcza, iż byłem czempionem i wygrałem ostatnie starcie.
Rafael dos Anjos w rozmowie stwierdził również, że przez swój styl walki byłby dużym zagrożeniem dla obecnego mistrza, Charlesa Oliveiry. Na tę chwilę skupia się jednak wyłącznie na zestawieniu z Islamem Makhachevem. Jest głęboko przekonany, iż uda mu się zwyciężyć na wydarzeniu z numerem 267.
3 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Legacy FC Featherweight
UFC Middleweight
UFC Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/56497/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>