Utytułowany kickboxer, a także zawodnik MMA – Cosmo Alexandre po swojej przygodzie w organizacji Bellator MMA postanowił spróbować sił w Azji. Podpisał kontrakt z ONE Championhsip i rok temu rozgromił Sage’a Northcutta w 29 sekund. Po spektakularnym nokaucie do Brazylijczyka zaczęły odzywać się inne organizacje takie jak np. UFC, jednak ten nie zgodził się na kontrakt. Co było powodem rezygnacji ze startów w największej organizacji MMA na świecie?

Po walce z Sagem rozmawialiśmy długo o moich dalszych losach w organizacji. Doszedłem do porozumienia z Chatrim Sityotongiem i ONE to lepszy wybór. Dużo mówi się o Stanach Zjednoczonych i UFC, ale Azja jest dla mnie bezpieczniejszą opcją.

Wiem, że tutaj mam pewne miejsce. Mam 38 lat i nie oszukujmy się, ale przy 43 latach nie będę maszyną. Powalczę jeszcze chwilę i zostanę w ONE Championship.

Podpisałem kontrakt na 6 walk, to tyle. Nie ważne ile wygram, ile przegram — to będzie ostatnie 6 walk, wypełnię kontrakt.

Widzicie w UFC, jeżeli podpisałbym umowę na 4 starcia i z wejścia przegrał 2, to zapewne by mnie wywalili. Nie oszukuję siebie i kibiców, wybrałem bezpieczniejszą ścieżkę.

Warto przypomnieć, że ONE Championship wcale nie wydaje się podupadać, mimo kryzysu na swoim kontynencie. Niedawno założyciel firmy poinformował, że organizacja zyskała nowe finansowanie i do jej zasobu pieniężnego przybyło 70 milionów dolarów. Nic dziwnego zatem, że Cosmo wybrał opcję finansową.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.