Colby po odejściu z American Top Team ciągle wspomina o swojej walce z Jorge Masvidalem. Uważa on, że taki bój może przyciągnąć wiele fanów i wygenerować ogromny zysk dla UFC. Amerykanin w ostatniej walce musiał uznać wyższość aktualnego mistrza kategorii półśredniej UFC – Kamaru Usmana. Ten pokonał go przez TKO w piątej rundzie pojedynku. Mimo tego ”Chaos” ani trochę nie powstrzymuje swojej aktywności w mediach i za wszelką cenę próbuje stanąć naprzeciw posiadacza tytułu BMF.

Wiem, że Dana ma niemały problem z Ulicznym Judaszem Masvidalem — mówi Covington dla BJPennRadio — Prezydencie, wiesz do kogo zadzwonić w tej sprawie. Dobijaj się do mnie. Wykończę Judasza szybko, wyślę go do kostnicy i nie będzie z nim żadnych problemów. Gość ma pas BMF, ale to nie jest prawdziwy tytuł. Jak już to jest najsmutniejszym skurw***** lub najbrzydszym. On nie ma problemu z pieniędzmi, on się po prostu boi.

Dlaczego jest problem z Masvidalem? Otóż Jorge nie walczy od czasu pokonania Nate’a Diaza w listopadzie zeszłego roku na gali UFC 244. Pomimo niesamowitego skoku popularności i świetnych zwycięstw ”Gamebred” cały czas czeka na swój pierwszy występ w oktagonie w 2020 roku. Według samego zawodnika jego brak występów wziął się z bardzo słabej oferty od organizacji UFC. Co więcej, Jorge twierdzi, że zarobił już wystarczająco dużo pieniędzy, by nie zgadzać się na zaniżone oferty pojedynków. 

Nie oszukując się, pojedynek Covingtona z Masvidalem mógłby przynieść ogromny rozgłos medialny. Potencjalne starcie ma ogromny potencjał, szczególnie że obaj nie mają na chwilę obecną przeciwnika. Pytanie tylko, w jakim klubie od teraz będzie przygotowywał się ”Chaos”? Zapewne trenerzy z ATT znają jego słabości i wykorzystają je, aby pomóc Jorge w przygotowaniach, o ile w ogóle do tej walki dojdzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.