Wszystko wskazuje na to, że już niedługo dojdzie do bardzo długo wyczekiwanego pojedynku o tytuł mistrzowski kategorii półśredniej pomiędzy Kamaru Usmanem i Gilbertem Burnsem.

Pierwotnie obaj zawodnicy mieli zmierzyć się ze sobą na UFC 251, aczkolwiek u Brazylijczyka wykryto obecność koronawirusa, co wykluczyło go z występu. Następnie walkę planowano na grudniową galę, ale aktualny mistrz oznajmił, że potrzebuje więcej czasu.

Ostatnio popularny „Durinho” za pośrednictwem mediów społecznościowych dał do zrozumienia, że finalnie doszło do porozumienia w sprawie starcia z „Nigeryjskim Koszmarem”.

Mamy dobre wieści! #andnew wkrótce!

Burns jest obecnie na fali sześciu zwycięstw z rzędu. Ostatni raz w oktagonie był widziany w maju bieżącego roku, kiedy to pokonał Tyrona Woodleya przez jednogłośną decyzję sędziów. Aktualnie jest sklasyfikowany na drugim miejscu w rankingu.

Z kolei Usman jest niepokonany pod szyldem amerykańskiej organizacji. 33–latek zdobył tytuł pokonując wspomnianego już Woodleya na początku marca 2019 roku. Dziewięć miesięcy później, w grudniu, udanie obronił pas, nokautując Colby’ego Covingtona. Swój ostatni pojedynek stoczył właśnie na gali z numerem 251, kiedy to wypunktował Jorge Masvidala, który zastąpił Burnsa.

Póki co, nie wiadomo, kiedy odbędzie się to starcie. Przypuszczalnie będzie to w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.