Przed nami DREAM 6 które niesie ze sobą co najmniej kilka niezwykle interesujących pojedynków. Sergey Kharitinov vs. „Mighty Mo”, Melvin Manhoef vs. Gegard Mousasi, czy Zelg Galesic vs. „Jacare” Souza to tylko niektóre z nich. Z cała pewnością każda z wyżej wymienionych walk zasługuje na to by przyjrzeć jej się bliżej, ja jednak postanowiłem wziąć „pod lupę” starcie Mirko Filipovic vs. Alistair Overeem, bo z wielu powodów jest to dla mnie najatrakcyjniejszy event gali. Jednak o tym za chwilę.

Overeem vs. „Cro Cop”? A może Overeem vs. cień dawnego Mirko?
Cały dreszcz emocji płynący z tego pojedynku polega na tym, iż obecna dyspozycja Filipovica jest jedną wielką niewiadomą. Jeżeli „Cro Cop” zdołał podnieść się po porażkach w UFC, jeżeli nic nie warta wygrana nad Mizuno postawiła go na nogi i „podreperowała” nadszarpniętą psychikę na tyle by „dawny” Mirko powrócił, to możemy spodziewać się prawdziwej wojny. Overeem po przejściu do HW może i nie walczył ze ścisłą czołówką (choć Hunt to z całą pewnością nie chłopiec do bicia) to sposób w jaki z nimi wygrał napawa optymizmem. Jeśli naprzeciwko niego w ringu stanie dobrze przygotowany Chorwat, to dla mnie DREAM 6 nie musi mieć więcej żadnych pojedynków!

Przygotowanie kondycyjno-siłowe i warunki fizyczne.
Warunki fizyczne zdecydowanie przemawiają za Alistairem. 108,8 kg wagi i 195 cm wzrostu (przy 101 kg i 188 cm Filipovica) dają mu znaczną przewagę zasięgu, oraz zauważalną różnicę siły. Szczęka opada na samą ziemię kiedy pomyśli się że Overeem, który nota bene jest naturalnym HW zbijał kilkanaście kilo by walczyć w wadze półciężkiej! Mirko natomiast…jak to Mirko. Nie jest ani duży, ani mały. Z tego co pamiętam podobną wagę prezentował podczas PRIDE Open Weight Grand Prix co wcale nie przeszkodziło mu przejechać po wszystkich rywalach niczym walec drogowy po ciepłej masie bitumicznej.
Kardio z kolei to atut Chorwata. Alistair ma tendencje do opadania z sił w kolejnych rundach – może nie jest to jakiś wielki spadek staminy jednak dobrze przygotowany „Cro Cop” może to wykorzystać.
Podsumowując, warunki fizyczne z całą pewnością odegrają sporą rolę w tej walce, jednak pierwszych skrzypiec w niej nie zagrają.

Stójka.
To tutaj rozegra się główna bitwa tego starcia. Zarówno jeden, jak i drugi mają do zaoferowania cały arsenał technik, począwszy od lekkich karabinków szybkostrzelnych (czytaj lewy prosty) a na ciężkich działach kończąc (czytaj KO power). Obaj fighterzy to ścisła czołówka ciężkiego MMA jeżeli o striking chodzi. Boksersko lekką przewagę dałbym Chorwatowi, jednak Overeem niewiele mu w tej płaszczyźnie ustępuje. Świetna praca nóg, dobre ręce, silny cios.
Kopnięcia to – wydawało by się – także domena Filipovica („markowy” lewy high-kick), jednak Alistair ze swymi świetnymi low-kickami prezentuje się równie dobrze.
Jedyny aspekt w którym Overeem znacząco ustępuje Mirko to „szczęka”. Filipovic może i nie posiada „żelaznej głowy” niczym Hunto, jednak Overeem na jego tle wypada blado. Holender to chyba (zaraz po Arlovskim) jedna z najmniej odpornych „facjat” czołówki MMA.
Klincz w tym pojedynku to naprawdę ciekawa kombinacja. Chorwat nigdy nie słynął z dobrej walki w zwarciu i w tej strefie przewagę ma Overeem. Dobra praca kolanami zaczerpnięta z Muay Thai powinna pomóc Alistairowi w przeniesieniu starcia na ziemię jeśli zajdzie taka potrzeba.

Takedown/Takedown defence.
No właśnie, klincz i skuteczna praca kolanami powinna być kluczem do sprowadzenia Mirko na ziemię. Jak wiemy „Cro Cop” ma jedne z najlepszych sprawl w MMA, i z wejścia w nogi raczej nie pozwoli się obalić. Takedowny z klinczu to natomiast zupełnie inna kwestia. Overeem ma bardzo skuteczne sprowadzenia z tej sfery i kiedy nadarzy się okazja z pewnością nie będzie się zastanawiał, tylko wykorzysta moment i przeniesie walkę do parteru, gdzie może tylko zyskać.

Ground game.
Co prawda ani jeden, ani drugi nie są wirtuozami parteru, jednak Overeem w przeciwieństwie do Filipovica jest na ziemi całkiem kompletnym zawodnikiem. Oczywiście nie sądzę by był w stanie poddać Mirko, który obrony i ucieczki ma opanowane wystarczająco dobrze by nie dać sobie zrobić krzywdy, jednak jeżeli Alistairowi uda się sprowadzić walkę na ziemię, to zdobycie kilku punktów przewagi nad Mirko jest jak najbardziej realne.

Psychika i doświadczenie w ringu.
Zdecydowanie najistotniejszy czynnik tej walki. Oczywiście nie chodzi mi o doświadczenie na ringu, bo Alistair oraz Mirko spory okres swojej kariery walczyli w ringu tej samej organizacji (PRIDE FC) i czuja się w nim jak przysłowiowa ryba w wodzie. Psychika natomiast, będzie miała kolosalny wpływ na przebieg starcia. Sprecyzujmy – psychika Filipovica. Nieudane występy w UFC (KO od Gonzagi, porażka z Kongo), pasmo kontuzji trapiących Chorwata od pewnego czasu. To na pewno nie pozostało bez śladu i miało (ma?) duży wpływ na dyspozycję „chorwackiego policjanta”. Czy zwycięstwo nad Mizuno pozwoliło mu choć po części  odbudować się psychicznie i nabrać pewności siebie?
„Demolition Man” ma w tej kwestii dużą przewagę. Zalicza 2 solidne wygrane z rzędu (najpierw piękne KO na Lee, później submission na Huncie) i pnie się w górę w rankingach. Swą pewność siebie okazuje wyzywając Filipovica do walki (nie szczędząc przy tum słów), na co Chorwat reaguje stanowczo, jednak z charakterystycznym dla siebie spokojem.

Bardzo ciekawy event. Wszystko będzie zależało od tego jaka formę  zaprezentuje „Cro Cop”. Jeśli będzie „wyglądał” choć w 2/3 jak podczas finałów OWGP, to Overeem nie wygra tej walki. Jestem o tym przekonany. Słaba szczęka i szybko ulatniające się „paliwo” nie pozwolą mu dotrwać końca regulaminowego czasu walki. Jeżeli natomiast forma Mirka będzie daleka od ideału i zamiast atakować, będzie w defensywie Overeem zakończy walkę na swą korzyść (TKO/KO). Ciągły pressing, napieranie na „uciekającego Chorwata” w połączeniu z dobrym klinczem i obaleniami rozstrzygnie walkę (również przed czasem). Już się nie mogę doczekać!

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

33 KOMENTARZE

  1. Dzięki za arta. Dobra robota. Liczę na Mirko choć dla obu walka bardzo istotna. Oby to był wielki powrót Mirasa.

  2. Swietny artykuł 🙂 Faktycznie walka zapowiada się fascynująco.
    Może narażę się wielu fanom ale osobiście nie przepadam za Crocopem w mma – w k1 walczył dużo lepiej… Stawiam na holendra i jego kolana!!!

  3. cro cop musi wygrać jeżeli chce jeszcze powalczyc o konkrety,mysle ze da rade

  4. bardzo dobry artykul, stawiam na overeema, ale u bukow to bym tej walki nie obstawial…

  5. go go alistair 🙂 powiem krotko yoshi wszystko napisal wiec nic dodac sie nie da mam nadzieje jednak ze oveerem wygra hehe na przekor wiekszosci chcacej i stawiajacej na miraska 😉 opozycja byc musi

  6. Jak Mirko przetrzyma pierwsze ataki Overeema to wygra. Alistair w swoim stylu się zmęczy i Filipovic go znokautuje. Ale z kolei czy Miras jest w stanie przetrzymać te cepy i kolana Overeema?

    W każdym bądź razie do drugiej rundy nie powinno dojść.

  7. A ja postawię „słowo” na Holendra. A co ? 🙂 Zawsze lubiałem oglądać jego walki, były ciekawe. Co do umiejętności Alistara w parterze, to spokojna Wasza głowa (pamiętna gilotyna nad czarnym pasem Vitorem Belfortem !) Mirko jak Yoshi świetnie i trafnie ujął ma „hustawkę” psychiki co może znacznie odbić się podczas tego starcia. Tak więc Ovareem !

  8. To będzie powrót Mirasa! Kto w niego zwątpił to się przekona, że za szybko spisał CC na straty 😉 Po powrocie do starego trenera, myślę że się dobrze przygotował do walki. Poprzednio miał za dużo „specjalistów” i na nic dobrego mu to nie wyszło. CroCop przez KO/TKO.

    Btw., Mikro ma tutaj dużo fanów 😀

  9. Mało kto wie ale Alistair jest zwycięzcą ADCC Europe 2005 w kategorii -98.

  10. dokladnie
    yoshi- w sumie to troche zanizyles umiejetnosci parterowe alistaira ,uwazam ze jest on w stanie poddac miraska choc jest to maloprawdopodobne a jesli juz to tylko przez gilotyne(specjalnosc overeema) a z ta odpornoscia holendra to wystarczy objrzec ejgo walke z arona gdzie po ciosie (chyba w oko) odklepal szybko …prawdziwi twardziele mma by nie odklepali

  11. jezeli Miras chce sie jeszcze liczyc w tym sporcie to napewno podejdzie do walki ogromnie zmotywowany.Nie ma innej mozliwosci jak wygrana chorwata

  12. Cro Cop bardzo się starał w OWGP, chciał coś w końcu wygrać, myślę, że powinien o tym wiedzieć i tym razem, a droga GP Dream jest o wiele krótsza niż w Pride… tak więc Alistair szykuj się!

  13. Yoshihiro zajebisty artykuł. Myślę, że to jest naprawdę bardzo ważna walka dla Mirasa i musi ją wygrać jeśli chce być z powrotem czołówką HW. Potężne starcie. Nie wolno lekceważyć Alistara. Czekam niecierpliwie na tą zaciętą batalię 😀

  14. Stawiam na Mirasa bo kedyś był moim ulubionym fighterem.Wiele razy pisałem że się zfrajerzył z tym skosem i że nic już z niego nie będzie ale trzymam za niego kciuki i chciałbym żeby jeszcze udowodnił na co go stać.I prosze cie Mirko,jak wygrasz pas DREAM to idź na emeryture w chwale !!!

  15. yoshi-troche zanizyles umiejetnosci parterowe alistaira ,mysle ze jest w stanie poddac chorwata wprawdzie jest to maloprawdopodobne aczkolowiek male szanse sa a jesli juz to tylko raczej przez gilotyne czyli specjalnosc holendra a takedown beda alistair jest mistrzem takedownow w klinczu w dodatku jest ciezszy (silniejszy) i tam moze troche poobijac mirka jednak pamietajmy to co wspomnial zimin ze mirko na ogp zmobilizowal sie i pokaal klase tazkze forma mirka jest niewiadoma

  16. Mino ledwo poddał „Cro Copa” który wtedy był o wiele mniej doświadczony niż teraz tak więc submission w tej walce nie wróżę;)
    Poza tym ME ADCC to nie jakiś oszałamiający wyczyn jeśli o czołówkę MMA chodzi.

  17. dodam jeszcze ze warto przypomniec sobie walke overeema z arona gdzie po jednym ciosie (prawdopodobnie w oko)alistair odklepal(nie wiem czy doznal kontuzji) jednak uwazam ze twardziele mma by nie odklepali a mirko potrafi zadac mocny cios

  18. chodzilo mi bardziej o to ze zanizyles umiejetnsoci parterowe alistaira…. wystarczy popatrzec na jego pojedynki z belfortem ,werdumem, czy szczegolnie z kharitonovem a da sie zauwazyc ze o parterze ma pojecie w przeciwienstwie do mirka ktory jak juz ma skillsy parterowe to raczej defensywne

  19. ciekawe czy Melvin da sobie rade bo zacietych bojach z polską poblicznością hehe

  20. Bardzo bym chcial Żeby mirko wygral, ale alistair teraz jest w takiej formie ze obstawiam ze on wygra

  21. alistair submission r 1
    cc nie da rady 😀
    a tak na serio bedzie wojna
    ale overeem jest w zbyt dobrej formie zeby mirko cos uwalczyl

  22. Tak naprawde nie wiadomo w jakiej formie jest Holender zwyciesto przez KO nad jakimś słabym japońcem czy pokonanie słabego w parterze Hunta o niczym tak naprawde nie świadczy.Dopiero po wygraniu z Crocop’em(najlepiej w ładny sposób) okaże sie gdzie jest tak naprawde jego miejsce w HW

  23. wiesz mnich masz racje ale alistair to nie jest anonimowy fighter i ma zwyciestwa z czolowka hw

  24. czy ja wiem czy wygranie nad cro copem pokaże gdzie jego miejsce?
    gonzadze ani kongo nic to nie pokazało
    na odwrót może tak jak wygra cc to będzie można powiedzieć że wrócił do formy

  25. No własnie Ali ma na swojim końcie piekne zwyciestwa jak i dotkliwe porażki,walczy bardzo nierówno.Niewiadomo czego można sie po nim spodziewać.Natomiat Kongo i Gonzaga skoczyli odrazu w rankingach po wzgraniu z Crocopem ale niewykorzstali tego przegrywajac nastepne walki,Ale mimo wszystko utrzymuje się gdzies w czołówce HW

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.