(Fot. Michał Biel)

Michał Materla (MMA 22-4) pojawił się na sobotniej gali KSW 32: Road To Wembley w roli widza. Przyjechał tam wprost ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, gdzie przygotowywał się do walki z Mamedem Chalidowem (MMA 30-4-2) w słynnym American Kickboxing Academy. „Magic” w rozmowie z Arturem Mazurem z wp.pl opowiada m.in. o wspólnych treningach z pretendentem do pasa mistrzowskiego dywizji średniej UFC, Lukiem Rockholdem:

Tam jest zawsze bardzo owocnie. Ciężkie sparingi, wyśmienita kadra trenerska i bardzo mocni zawodnicy, koledzy sparingowi. Także wyjazd jak najbardziej udany.

Mistrz KSW pierwotnie planował także odwiedziny gymu Floyda Mayweathera i Freddy’ego Roacha, jednak ostatecznie trenował tylko w AKA:

Zrezygnowaliśmy z tych planów z racji tego, że szkoda mi było sparingów z Lukiem Rockholdem, który się szykuje w tym samym okresie na walkę z Weidmanem o pas UFC. To były dla mnie tak wartościowe sparingi, że naprawdę szkoda by było każdego dnia straconego na rzecz czegoś innego niż sparingu z nim.

Materla zapytany o to, jak prezentował się na tle Rockholda, odpowiedział:

Myślę, że dobrze. No mówię, była walka. On też mi bardzo podziękował za nasze przygotowania, że to były dla niego wartościowe sparingi, także chciał ze mną sparować cały czas. Dziesiątki rund przerobiliśmy, także naprawdę jestem zadowolony z tego obozu.

„Cipao” wypowiedział się również na temat ostatniej walki swojego kolegi z Berserkers Team, Tomasza Narkuna:

Tomek jest naprawdę nieprzewidywalnym, bardzo dobrym zawodnikiem. To nie są przechwałki, ale niejednokrotnie na treningu klepię i płaczę, jeżeli z nim sparuję, bo jest naprawdę bezwzględny; i tylko była kwestia tego czy on wychodząc do tej walki nastawi się by stłamsić rywala, no i się udało. […] Rewelacja, naprawdę jestem z niego dumny.

Michał Materla będzie bronił pasa mistrzowskiego kategorii średniej KSW w boju z Mamedem Chalidowem na gali KSW 33, która odbędzie się 28 listopada w Krakowie.

3 KOMENTARZE

  1. Moks to szamraczek i wacików nie sprzedaję. Tak jak widać po tym co pokazuję w ringu życie sportowe odkłada na drugi plan.Szczegółów akcji nie znam ale kto tutaj był złym a dobrym jestem przekonany. Moks zresztą przygotowania do ostatniej walki spędzał na wygnaniu w Ankosie, i słusznie.

  2. Co jak co, Michał nie chce iść do ufc ale szacunek dla niego że cały czas się stara polepszać i wyjeżdża do usa trenować z takimi właśnie zawodnikami jak np Rockhold.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.