Chociaż Paul Daley zapowiada od dłuższego czasu, że chciałby walki z Michaelem Pagem, na razie jego nazwisko nie znalazło się na liście uczestników turnieju w kategorii półśredniej organizacji Bellator MMA, w którym Page będzie walczył. Sam Michael nie przejmuje się jednak nieobecnością w turnieju Daleya.
To pewnie dobry krok, bo on jest do bani. Dobrze sobie radził w przeszłości. Jeśli ostatecznie trafi do turnieju, będzie ok. i z przyjemnością będę zawodnikiem, który wykopie z tego wydarzenia jego dupsko. Aktualnie nie ma go jednak na liście, co ma dla mnie sens, bo przegrał swoją ostatnią walkę. Ja jestem w turnieju i dla mnie to się liczy.
Page powiedział o tym w rozmowie z serwisem MMAFighting i dodał, że liczy, iż turniej Bellatora będzie bardzo medialnym wydarzeniem.
To świetne uczucie znaleźć się na turniejowej liście. Nie było możliwości, żeby ten turniej odbył się beze mnie. Jestem podekscytowany i to pewnie będzie najgłośniejsze wydarzenie w świecie MMA.
Oby się nie wykrecił z tego turnieju
Semtex vs. Can crusher musi być już w pierwszej rundzie turnieju. Hype kruszera taxowkarzy I innych kelnerow się skończy