Michael Bisping, były mistrz wagi średniej UFC, postanowił skomentować ostatnią porażkę Vitora Belforta na gali UFC 224, a także podsumować nieco karierę Brazylijczyka. Jak wiadomo Bisping nie przepada za Vitorem, obaj zawodnicy spotkali się w oktagonie w 2013 roku. Belfort znokautował wtedy Bispinga kopnięciem na głowę i sprawił, że Anglik do tej pory ma problemy z prawym okiem.

Jeśli mam być szczery to jestem bardzo zadowolony z porażki Belforta. Nie obchodzi mnie ten gość. Zbudował całą swoją karierę na byciu oszustem. Ogromna masa sterydów jaką przyjął jest widoczna gołym okiem. Patrząc wstecz na początki jego kariery, on był niesamowicie napakowany. Kiedy walczyliśmy ze sobą również był potężnie zbudowany, a teraz wygląda jak je*any zbity starzec. Walczy jakby nim był i jest nokautowany jakby też nim był.

Był naszprycowany sterydami do granic możliwości, przejeżdżał się po każdym i miał jeszcze w sobie na tyle hipokryzji, by gadać o byciu dobrym człowiekiem. On jest oszustem i nie ma honoru. To ja chciałbym go znokautować, ale i tak przyjemne jest oglądanie jak dostaje to na co zasłużył. Walczył na sterydach i sprawił, że wielu zawodników doznało  kontuzji. Rozje*ał moje oko, to jego trzeba za to winić.

Niech Bóg błogosławi Machidę, dobra robota.

Vitor Belfort po przegranej z Lyoto Machidą ogłosił zakończenie kariery. Nie są jeszcze znane dalsze losy Bispinga, ale jak sam przyznał jest blisko przejścia na emeryturę.

3 KOMENTARZE

  1. "Kiedy walczyliśmy ze sobą również był potężnie zbudowany, a teraz wygląda jak je*any zbity starzec." Takie prawdziwie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.