Michael Bisping, który miał jeszcze raz wystąpić w oktagonie UFC, aby pożegnać się z fanami MMA, nie wie czy będzie kontynuował jeszcze swoją karierę. W swoim podcaście Believe You Me Anglik wyznał, że jest już praktycznie na sportowej emeryturze.

Nie, nie walczę z Nickiem Diazem. To głupoty. Z nikim o tym nie rozmawiałem, nie dostałem takiej propozycji. Prawdopodobnie jestem już na emeryturze, ale jeszcze tego po prostu nie ogłosiłem oficjalnie.

Tak jak powiedziałem, gadka o walce z Nickiem to kłamstwa. Jeszcze nie jestem w 100% zdecydowany, ale jestem bardzo, bardzo blisko oficjalnie przejścia na emeryturę.

Wiem, że wprowadzam zamieszanie. Dziennikarze pytają mnie o to cały czas, ale nie wiem co mam im powiedzieć. Jeśli pojawi się dobra okazja to z niej skorzystam, lecz na ten moment nie jestem w stanie podjąć definitywnej decyzji. Miałem walczyć w Londynie, jednakże to nie wyszło. Dajcie mi walkę i zróbmy to. Jeśli nie, oficjalnie dam sobie spokój.

Bisping jako potencjalny pojedynek podał walkę z Nickiem Diazem w catchweight do 195 funtów.

Anglik to były mistrz kategorii średniej. Tytuł zdobył on w pojedynku z Lukiem Rockholdem. W swojej karierze w UFC Bisping mierzył się z takimi legendami jak Georges St. Pierre czy Anderson Silva.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.