Michael Bisping mimo ponad rocznej przerwie w oktagonie UFC, nadal utrzymuje się jako jeden z najbardziej popularnych zawodników w mediach zajmujących się MMA. Doskonale wiemy, iż Anglik jest kontrowersyjną postacią, co oczywiście sprawia, iż ludzie chcą oglądać jego walki – jedni, aby zobaczyć jak przegrywa, drudzy żeby być świadkami triumfów The Counta. W następnej walce Michael zmierzy się z legendą sportów walki, Kanadyjczykiem Georgesem St. Pierrem na UFC 217. Będzie to pierwszy występ w oktagonie byłego mistrza kategorii półśredniej federacji po kontrowersyjnej wygranej z Johnym Hendricksem na UFC 167. Bisping chce pokrzyżować plany Kanadyjczyka i pokazać mu, że powinien on pozostać na emeryturze, o czym dał znać w wywiadzie z Arielem Helwanim.
- Pierwsze co zrobił Michael Bisping to zareklamował swój podcast Believe You Me, który tworzy już od jakiegoś czasu. Ciężko przygotowuje się pod walkę z Georgesem St. Pierrem, na ten moment czuje się bardzo dobrze,
- Zapytany o występ Luke’a Rockholda w walce z Davidem Branchem pogratulował byłemu rywalowi. Wierzy, że ma on problem z zawodnikami, którzy potrafią boksować. Jeśli Branch miałby trochę mocniejszy cios to mógłby skończyć ten pojedynek przed czasem. To był dobry występ Rockholda, lecz ostatecznie ocenił go na 4-/5. Skomentował także wywiad po walce w wykonaniu Luke’a. Według Anglika LR powinien przestać się wypowiadać – kiedy tylko zaczyna mówić, traci na wartości jako zawodnik. Śmieszy go to, że Luke nigdy nie wypowiada jego imienia, określił to jako słodkie, nie miałby problemu z rewanżem. Ariel wyznał, iż Luke powinien atakować Bispinga, a nie St. Pierre’a, co dla Bispinga również było bardzo dziwne,
- Michael lubi Georgesa, ale będą walczyć więc zamierza go trochę prowokować w mediach. Chce zbudować hype na ten pojedynek, zabawi się z St. Pierrem na styl starszego brata. Według Anglika GSP wygląda na większego niż zawsze, ale i tak będzie najmniejszym zawodnikiem, z jakim przyjdzie się mierzyć Bispingowi. Michael zażartował sobie z Georgesa, aby ten brał dalej sterydy, ale nie dał się złapać. Anglik wyznał, iż GSP może robić co tylko będzie chciał, akrobacje, przysiady, crossfit – i tak nie będzie gotowy na to co go czeka w oktagonie. Bisping wyznał, iż nie sądzi, aby St. Pierre brał sterydy, po prostu trochę się z niego naśmiewa,
- Na wszystkie zarzuty unikania prawdziwych pretendentów przez Anglika, ten odpowiedział, iż przed walką z Georgesem St. Pierrem zgodził się na stworzenie programu The Ultimate Fighter z wygranym starcia Whittaker – Romero, jednakże Robert nie skorzystał z tej okazji. Mieli rozpocząć nagrywanie już kilka dni po walce RW – YR, jednakże po odmowie Whittakera UFC zdecydowało się na ponowne zestawienie Michaela z Georgesem,
- Bisping skomentował całe zajście z Yoelem Romero – chodzi o podarcie flagi przez Anglika w trakcie walki Kubańczyka z Whittakerem. Później Soldier of God odwdzięczył się Michaelowi paląc flagę Wielkiej Brytanii. Anglik dostał flagę w trakcie gali od osoby pracującej dla FOX, po czym ją podarł na oczach Romero. Przeprosił jeśli kogokolwiek tym uraził, nie bardzo obchodzi go Yoel jako człowiek, kompletnie o nim nie myśli, przegrał walkę z Robertem co zepchnęło go na koniec kolejki do walki o pas,
- Walka z St. Pierrem w legendarnym Madison Square Garden jest punktem kulminacyjnym jego kariery. Wszyscy wiedzą kim jest GSP, to legenda MMA – pojedynek z nim Bisping określa jako wielką okazję. Wspomina wszystkie kontuzje, walki o prawo pojedynku o pas, które przegrał – była to ciężka droga, ale w końcu dotarł na szczyt. Stwierdził nawet, iż może to być jego ostatnia walka w oktagonie. Robi to już bardzo długo, ma jeszcze sporo do zrobienia poza MMA. Według niego St. Pierre powinien pozostać na emeryturze, na którą przeszedł jako mistrz UFC. Teraz on pokona GSP i prawdopodobnie zakończy karierę. Jego rodzina, menadżer oraz ludzie wokół niego bardzo często wspominają, iż powinien on już skończyć z występami w oktagonie UFC, ale on na ten moment nie jest tego pewny na 100%.
- MB uważa, iż Georges wpadł w swego rodzaju pułapkę – wiele osób myślało, że może pokonać Michaela, jednakże nie będzie to takie łatwe. Kanadyjczyk nie chciał nigdy walczyć z Andersonem Silvą kiedy był mistrzem, nie chciał wyzwać do pojedynku Luke’a Rockholda kiedy ten miał tytuł kategorii średniej – według Bispinga GSP chce walczyć z nim jedynie dlatego, iż myśli, że to łatwa walka, w której będzie mógł użyć swojej zapasów. Według Anglika Georges będzie zszokowany przebiegiem tego pojedynku,
- Michael zażartował, iż przypomni St. Pierre’owi dlaczego przeszedł na emeryturę – wspomniał, że po ciosach Hendricksa Kanadyjczyk zaczął wierzyć, iż porwali go kosmici. GSP przypomni sobie w samym oktagonie, w Madison Square Garden, dlaczego nie chciał już walczyć – wtedy właśnie zrozumie dlaczego nie powinien wracać. Bisping powtórzył kolejny raz, iż lubi Georgesa, ma dla niego ogromny szacunek, jeśli ten z nim wygra to nie będzie miał problemu z podaniem mu dłoni.
TYLKO HRABIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!111
Baju, dzięki za drugi świetny materiał dzisiaj. Świetna robota jak zawsze.
Ta Milf to koszule chyba od sędziego NHL pożyczyła…Ale okulary ma fajne.. szarpał by..
Pompujcie dalej balonik 😛 Obstawiam że jeden i drugi będą bez formy. Dawać normalną walkę o pas w MW, na przykład Rockhold-Whittaker, a nie ten badziew. W ogóle patrząc na rankingi UFC i ich wagę półciężką i średnią, to wychodzi że towarzystwo się strasznie zestarzało.